pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Zapalenie giełd

Zapalenie giełd

28 lut 2020 Autor: Krzysztof Adamczak

Wirus okazał się dla giełd bardziej niszczycielski niż kryzysy finansowe. Znów gorąco na Bliskim Wschodzie. Odczyty makro bez siły przebicia.

5 bilionów rachunku

    Epidemia koronawirusa nie zwalnia tempa. Co prawda sytuacja w Chinach wydaje się uspokajać, jednak przybywa kolejnych ognisk na mapie świata. Ciężar pandemii przesunął się na Koreę, Iran oraz Włochy. Na Półwyspie Koreańskim wykryto już ponad 2 tysiące przypadków, z czego ponad 500 podczas ostatniej doby. Najwięcej ofiar śmiertelnych poza Chinami jest obecnie w Iranie. Władze w Teheranie podają, że do tej pory zmarło 26 pacjentów zakażonych wirusem.

    Strach przed skutkami pandemii jest szczególnie widoczny na parkietach akcyjnych. Policzono, że w ciągu tygodnia ze światowych giełd wyparowało 5 bilionów dolarów, co jest najwyższym nominalnym spadkiem w historii. Najgorszy tydzień ma za sobą także warszawski parkiet, na którym od poniedziałku akcje potaniały o blisko 20%. Renesans za to przeżywa złoto, które tradycyjnie już zyskuje podczas wszystkich poważniejszych kryzysów. W szczytowym momencie uncja złota kosztowała 1690 dolarów.

Rośnie napięcie

    Jakby inwestorom mało było wrażeń w ostatnim czasie rośnie napięcie na Bliskim Wschodzie. We wczorajszych nalotach sił powietrznych Syrii zginęło ponad 30 tureckich żołnierzy. Wywołało to eskalację konfliktu na linii Ankara – Moskwa. Rosja aktywnie wspiera siły prezydenta Baszszara al Asada, choć do tej pory udawało się uniknąć poważniejszych starć między Rosją i Turcją. Wczorajszy nalot po pierwsze sprowokował atak odwetowy tureckiej armii, a po drugie wywołał spiralę wzajemnych oskarżeń i gróźb. Już teraz spekuluje się, że nasilenie konfliktu prawdopodobnie wywoła kolejną falę imigrantów, na którą Europa walcząca z epidemią, nie jest w żadnym stopniu przygotowana. 

To mógłby być ciekawy dzień

    Koniec tygodnia przynosi wiele istotnych odczytów makroekonomicznych, które jednak pozostają w cieniu kolejnych doniesień o koronawirusie. Mieszane dane zaprezentował japoński urząd statystyczny. Z jednej strony produkcja przemysłowa, jak i sprzedaż detaliczna pozytywnie zaskoczyły analityków, z drugiej jednak stopa bezrobocia niespodziewanie wzrosła. Europejskie odczyty w większości były zgodne z oczekiwaniami. Pewnym zaskoczeniem okazał się za to amerykański raport dot. wydatków konsumentów. Dynamika samych wydatków zwolniła do 0,2%, jednak negatywny wydźwięk łagodzi trochę korekta w górę poprzedniego odczytu. 

    Piątek przynosi dalsze osłabienie złotego. Nasza waluta traci względem wszystkich głównych walut. Kurs euro właśnie przebił szczyt z listopada ubiegłego roku i wynosi 4,33 zł. Na nowe maksima wyszedł także kurs franka, który kosztuje 4,08 zł i jest najdroższy od stycznia 2017 roku. Dolar kosztuje 3,94 zł, a za funta zapłacimy 5,06 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Potknięcie gospodarki USA
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny