pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Złotówka powoli odrabia straty.

Złotówka powoli odrabia straty.

19 sty 2016 Autor: Krzysztof Adamczak

W Chinach – PKB, w Europie – inflacja, a w Polsce – S&P i PE.

    Dzisiaj w nocy polskiego czasu poznaliśmy serię danych z Chin. Po ostatnich wydarzeniach na giełdach w Państwie Środka inwestorzy nerwowo wyczekują kolejnych wieści z drugiej gospodarki świata. Gospodarki rozwijającej się coraz wolniej. Według dzisiejszego odczytu jest to wzrost o 6,9% w 2015 roku. I chociaż ten wynik jest zgodny z przewidywaniami rynku, to należy pamiętać, że jest to najsłabsza dynamika od 25 lat. Słabo wypadły też pozostałe odczyty: produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna. Ta pierwsza wzrosła o 5,9%, przy prognozowanych 6,0%, a druga wyniosła 11,1%, czyli była niższa o 0,2 punktu procentowego od oczekiwań. Są również i optymistyczne wiadomości, ponieważ po raz pierwszy w historii sektor usług przekroczył 50% udział w PKB. Rynek dość spokojnie przyjął przeciętne dane z Chin i większość giełdowych parkietów otworzyła się na zielono.

    W czasie europejskiej sesji poznaliśmy serię danych o inflacji. Już o ósmej napłynęły dane z Niemiec. Nie było zaskoczenia i oficjalne wyniki zgadzały się z konsensusem rynkowym. Konsumenci u naszych zachodnich sąsiadów płacą obecnie za towary o 0,2% więcej niż przed rokiem. Ponad godzinę później Szwajcarzy zaprezentowali wyniki inflacji u producentów, które nie zmieniły się w stosunku do poprzedniego odczytu. Helweci cały czas nie uporali się z deflacją, która coraz bardziej ciąży ich gospodarce. Ceny w Wielkiej Brytanii co prawda rosną, jednak minimalnie. W przeciągu roku wzrosły zaledwie o 0,2%. Głównym hamulcowym wciąż pozostaje tania energia. O godzinie 11:00 poznaliśmy zbiorcze dane ze strefy euro. Tutaj również roczny wzrost cen wyniósł zaledwie 0,2%, co jest zgodne z przewidywaniami, jak i poprzednim odczytem.

    Polska waluta po ciosie, jaki otrzymała w piątek powoli odrabia część poniesionych strat. Dzisiejsze umocnienie jest jednak stosunkowo niewielkie i prawdopodobnie w najbliższym czasie nie uda się powrócić do poziomów sprzed decyzji S&P. W oczach zagranicznego kapitału obniżenie oceny kredytowej wpisuje się w pogarszający obraz Polski. Podobnie jak dzisiejsza debata w Parlamencie Europejskim. Polska premier stoi przed trudnym zadaniem przekonania naszych europejskich partnerów o słuszności wprowadzanej u nas “dobrej zmiany”.

    Obecnie za jedno euro należy zapłacić 4,44 zł, czyli 2 grosze mniej niż wczoraj. Jest to jednak dalej prawie 5 groszy więcej niż przed ogłoszeniem decyzji przez S&P. Dolar dziś tanieje o jeden grosz i kosztuje 4,08 zł. Również frank szwajcarski jest dziś minimalnie tańszy. Zatrzymał się na poziomie 4,06 zł. Funt Brytyjski rano umacniał się w stosunku do naszej waluty. Po wystąpieniu szefa BoE Marka Carneya zaczął jednak dynamicznie tracić. Obecnie ustabilizował się na poziomie 5,80 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Inflacja w USA na celowniku
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Alarm włączony, ale paniki nie ma
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Przemysł w Europie znów „na hamulcu”
Krzysztof Pawlak