pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Powrót “oznak życia” na GBP

Powrót “oznak życia” na GBP

29 wrz 2022 Autor: Krzysztof Pawlak

Zmienność na rynkach nie przygasa. Kiepskie nastroje wracają. Inwestorzy boją się jutrzejszego wystąpienia prezydenta Rosji. Odreagowanie na parach powiązanych z funtem, ale problemy brytyjskiej waluty nagle nie zniknęły. Katastrofa na złotym. Czy dane o inflacji okażą się chwilową ulgą?

Dzieje się 

Zadziwiająca wręcz ostatnimi czasy zmienność na rynkach nie ma końca. Dzisiejszy dzień znów przynosi zmianę sytuacji. Wczoraj zapanował, chwilowy jak się okazało, optymizm, a efektem była wyprzedaż dolara amerykańskiego, który momentami tracił do euro 2%. Dzisiaj wracamy do ponurych nastrojów i szukania bezpiecznych przystani przez inwestorów. Stąd USD znów jest mocny na szerokim rynku. 

O panikę nietrudno 

Niepokój budzi przede wszystkim sytuacja na Ukrainie. Już jutro Putin w swoim orędziu ma ogłosić aneksję okupowanych ukraińskich terytoriów po zakończeniu sfingowanych referendów. Strach budzi komunikacja prezydenta Rosji, który może zasygnalizować użycie broni jądrowej, by powstrzymać kontrofensywę ukraińskich wojsk. To wszystko oczywiście pod hasłem obrony swoich obywateli. Bez wątpienia taki krok tego szaleńca miałby kolosalne znaczenie dla eskalacji globalnych relacji. Z pewnością cały świat, z Chinami na czele, odwróciłby się od agresora. Również USA nie akceptuje wspomnianych referendów i twardo zapowiada konsekwencje dla Rosji. Wcześniejsze ogłoszenie mobilizacji ze strony Moskwy także zasiało panikę na rynkach i wydaje się, że tym razem może być podobnie. 

Desperacja BoE

Dzisiaj widzimy kontynuację odreagowania na funcie brytyjskim. Bank Anglii niejako został zmuszony do reakcji, bo choćby na rynku długu rentowności skoczyły do poziomu 5%. Nie było innej metody niż skup aktywów, co świadczy o desperacji BoE. Ale trzeba przyznać, że nie Bank Anglii jest winny całej sytuacji i chwiejącej się stabilności systemu finansowego, a rząd, który ogłosił program luzowania fiskalnego, co wręcz nie przystoi do aktualnych tendencji i próby normalizacji polityki ze strony innych państw. BoE może ratować sytuację, ale nie naprawi jej na dłuższą metę. Wielka Brytania może wkroczyć w kryzys zadłużeniowy, co przy wyższych stopach procentowych i rosnącym długu, jest zjawiskiem bardzo prawdopodobnym. Nie dziwi więc fakt, że tworzą się spekulacje odnośnie parytetu na GBP/USD, który do niedawna był małą abstrakcją. Co gorsza, sytuacja na Wyspach może pokazywać, co będzie w strefie euro za jakiś czas i podobna sytuacja pojawi się np. we Włoszech, gdzie kraj będzie musiał sobie radzić z wyższymi kosztami obsługi długu. 

Czy może być gorzej?

Prawdziwa katastrofa dzieje się na naszej walucie, nie mówiąc już o skali ruchów na głównych parach walutowych. USD/PLN wczoraj zaliczył zjazd z poziomu 5,05 na 4,93, wraz z poprawą nastrojów. Dzisiaj kurs w dynamicznym tempie znów wrócił ponad poziom 5,00. Kurs CHF/PLN zbliża się do poziomu 5,10, choć maksimum było już dzisiaj na 5,1220. W jak głębokiej defensywie jest PLN, świadczy zachowanie się kursu EUR/PLN, który wybija lipcowe maksima na poziomie 4,85. Być może ratunkiem dla złotego okażą się jutrzejsze dane o inflacji. Nie ma praktycznie na to szans, że nie zobaczymy kolejnych rekordów i dynamiki około 16-17% r/r. Może to być sygnał dla RPP, że w przyszłym tygodniu nie można zaniechać podwyżek stóp i kontynuować zacieśnianie. Właśnie nastawienie Rady może być teraz kluczowe dla losów PLN. Niepoprawni optymiści mogą jeszcze liczyć na interwencję naszego banku centralnego, bo takowa byłaby konieczna, biorąc pod uwagę skalę osłabienia naszej waluty. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Nowe realia
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Odreagowanie (nie tylko na PLN)
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Upadek PLN
Adam Fuchs