pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Odbicie, nie tylko na „edku” 

Odbicie, nie tylko na „edku” 

13 wrz 2024 Autor: Dawid Górny

Za nami kolejny wzrost inflacji w naszym kraju. Skok był symboliczny i oczekiwany, dlatego nie wpłynął istotnie ani na notowania złotego, ani na prognozy dotyczące kosztu pieniądza w Polsce do końca roku. Nieco inny wydźwięk miało jednak wczorajsze wystąpienie prezeski EBC. Na umocnieniu euro, do którego doszło po konferencji, stracił dolar, co zostało dobrze wykorzystane przez złoto.

Wzrost inflacji

Dzisiejszy finalny odczyt Głównego Urzędu Statystycznego potwierdził wzrost tempa cen konsumenckich w Polsce o 4,3%. Za główną przyczynę wybicia powyżej 4%, które rozpoczęło się w lipcu, wskazywany jest wzrost rachunków energii elektrycznej. Zatem sierpień był drugim miesiącem z rzędu, kiedy dynamika cen ponownie znalazła się powyżej akceptowalnego poziomu NBP, który wynosi 2,5% z przedziałem odchyleń plus/minus jeden punkt procentowy. Omawiane odbicie nie jest jednak niczym nadzwyczajnym, gdyż w ostatnich miesiącach wielu analityków otwarcie mówiło chociażby o wygasającym efekcie bazy czy rezygnacji rządu z kolejnych antyinflacyjnych działań, w tym wspomnianego zamrożenia cen energii, a to bezpośrednio wpływa na podbicie cen konsumenckich. Dzisiejsze dane były zgodne z rynkowymi oczekiwaniami, zatem nie wpłynęły istotnie na notowania złotego. Kurs EUR/PLN o godzinie 15:00 to 4,28 PLN, USD/PLN to 3,86 PLN, GBP/PLN oscyluje przy 5,07 PLN, natomiast CHF/PLN zbliża się do 4,57 PLN.

Odbicie eurodolara

W piątek, oprócz wzrostu inflacji, odnotowaliśmy także wzrost na głównej parze walutowej świata. Ale od początku. Kurs EUR/USD od poniedziałku poruszał się w kierunku południowym. Konsekwentny spadek zakończył się dopiero w czwartek, kiedy to notowania dotarły do wsparcia 1,10 USD. Od tego momentu zagrała nie tylko technika. Odbicie kursu od istotnego poziomu było poparte także wydarzeniami na rynku. Po pierwsze Christine Lagarde, stojąca na czele EBC, bardzo nie chciała powiedzieć o ponownej obniżce kosztu pieniądza w strefie euro na najbliższym posiedzeniu, co oznacza możliwe opóźnienie kolejnego cięcia. Dodatkowo w tym samym czasie wzrosło prawdopodobieństwo podwójnego ruchu (50 p.b.) w przyszłym tygodniu w USA. Połączenie wyżej wskazanych czynników przekonało inwestorów do wyprzedaży „zielonego”. Notowania eurodolara w piątkowe południe oscylują przy 1,11 USD. Oznacza to, że w ciągu ostatnich 24 godzin euro wymazało prawie wszystkie straty, które poniosło od początku tygodnia.

Złoto wyznacza kolejne szczyty

Otoczenie globalnych obniżek stóp procentowych jest idealnym środowiskiem dla aktywów o ograniczonej podaży. Wśród nich znajduje się złoto, którego nie da się „dodrukować”. Aby zwiększyć ilość kruszcu w obiegu, na początku należy go wydobyć. Najwyraźniej to podstawowe prawo – popytu i podaży – zaczęli dostrzegać nie tylko inwestorzy, ale i banki centralne, które wciąż dokonują zakupów opisywanego metalu szlachetnego w rekordowych ilościach. Złoto, wyceniane w USD, zazwyczaj umacnia się, gdy dolar traci. Nie inaczej było wczoraj. Wraz z deprecjacją amerykańskiej waluty rozpoczął się kolejny ruch wzrostowy, który doprowadził wykres metalu szlachetnego na nowe, historyczne szczyty. Tym razem przystanek zrobiliśmy przy wycenach 2575 USD za jedną uncję trojańską. Patrząc w średnim i długim terminie, kiedy to koszt pieniądza na świecie ma być obniżany, logicznym wydaje się stwierdzenie, że złoto nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Tyle ryzyk, które można ignorować
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Inflacja daje rynkom do myślenia
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Inflacją po łapach
Krzysztof Adamczak