pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Oczy skierowane na Sintre

Oczy skierowane na Sintre

27 cze 2023 Autor: Krzysztof Adamczak

Poniedziałkowa sesja wbrew założeniom nie przyniosła zbyt wielu emocji, więc co do wtorkowej nikt już nie ma żadnych oczekiwań. Rząd godzi się ze stratą NBP, choć deficyt niebezpiecznie rośnie. Lagarde wciąż brzmi jastrzębio.

Putin zmarniał

Część inwestorów wciąż jeszcze zerka w stronę Rosji z nadzieją na wykreowanie jakichś bodźców, które mogłyby rozruszać rynek. Po wczorajszym rozczarowaniu są to już jednak odosobnione przypadki. Teoretycznie, gdy prezydent tak istotnego kraju ma zamiar wygłosić odezwę do narodu, można spodziewać się zwiększonej zmienności. Prezydent Federacji jednak i tym razem mocno rozczarował. W oczach analityków było to jedno z najsłabszych jego wystąpień, do tego stopnia, że pojawiły się spekulacje, czy to aby na pewno Putin przemawiał. Ten wczoraj wyglądał jak uczeń tłumaczący się z nieprzygotowania do lekcji przed nauczycielem. Ostatnio obserwujemy wyraźny trend osłabienia pozycji tego dygnitarza, który co prawda rozpoczął się dużo wcześniej, ale od ostatniego weekendu dynamicznie nabiera na sile. Cierpi na tym przede wszystkim rubel, który znowu notuje wielomiesięczne rekordy słabości. Nie pomagają w tym wszystkim doniesienia, że Ukraińcy sprawnie wykorzystują zamieszanie w szeregach wroga.

Lagarde wciąż ostrzy pazurki

Skoro wschodni front nie przynosi kluczowych rozstrzygnięć, to inwestorzy kierują wzrok na słoneczną Portugalię. W tamtejszej Sintrze trwa konferencja bankierów centralnych, która co roku niesie ze sobą wielkie nadzieje i oczekiwania. Rzecz w tym, że przeważnie kończy się to wszystko wielkim rozczarowaniem. Tym razem jednak może być inaczej. Wczorajsza wypowiedź szefowej EBC pokazuje, że wreszcie możemy dostać konkrety, co do planowanych działań banków centralnych. Lagarde w dość jasnych słowach, kolejny raz zapowiedziała kontynuację walki z inflacją, dając do zrozumienia, że obecnie nie może być mowy o końcu cyklu podwyżek. Ta jednoznaczność może zaskakiwać, szczególnie biorąc pod uwagę wcześniejszy styl prowadzenia dialogu z rynkiem przez szefową strefy euro. Efektem tego jest ponowne rozgrywanie scenariusza wybicia górą poziomu 1,10 $ na głównej parze walutowej. Technicznie nie widać przeciwwskazań, by dojść do pułapu 1,12$. Co będzie dalej na razie nie wiadomo, zwłaszcza że w tych okolicach jest wyrysowana linia oporu puszczona po ostatnich szczytach.

Pusta kieszeń

Lokalnie warto odnotować przyjęcie przez rząd sprawozdania finansowego NBP. Te wskazuje na potężną stratę, największą w najnowszej historii. Wyniosła ona blisko 17 mld złotych, czyli była zdecydowanie większa od zeszłorocznego również rekordowego zysku. Z jednej strony jest to oczywiście strata papierowa, z drugiej wcześniejsze zyski miały przecież taki sam charakter. Najważniejszą implikacją tego sprawozdania jest fakt, że rząd nie może liczyć z tego tytułu na ani złotówkę wypłaconą z lokalnego banku centralnego. A nie da się ukryć, że akurat w tym roku przydałby się zastrzyk środków. Zgodnie z ostatnim sprawozdaniem ministerstwa finansów deficyt budżetowy po maju wzrósł do ponad 20 mld złotych. A trzeba pamiętać, że na razie nie są realizowane tak chętnie już składane obietnice przedwyborcze. Przy ich realizowaniu wydatki państwa jeszcze mocniej urosną, a wraz z nimi dziura w budżecie. Ciekawych rzeczy możemy również się dowiedzieć z raportu przyszykowanego przez S&P, według którego inflacja w Polsce wróci do celu nie wcześniej niż w 2025 roku. Nie przeszkodzi to jednak NBP w obniżaniu stóp procentowych, które w ciągu następnych 2,5 lat mają spaść do poziomu 3,5%.

Mimo tego złoty dziś pozostaje silny, umacniając się wobec głównych walut globu. Euro tanieje do poziomu 4,42 zł, kurs dolara spada do 4,04 zł. Tanieje również frank, za którego zapłacimy 4,52 zł, czyli blisko 5 groszy mniej niż przy wczorajszych szczycie.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Polacy świętują, Amerykanie decydują o stopach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Interwencja Banku Japonii?
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Potknięcie gospodarki USA
Dawid Górny