pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Litania problemów

Litania problemów

11 sie 2021 Autor: Krzysztof Adamczak

Lista czynników ciążących złotemu z każdym dniem się wydłuża. W prosty sposób przekłada się to na wykresy, gdzie pary złotówkowe testują lokalne maksima. Amerykanie czekają na raport dotyczący inflacji.

Bezbronny jak złoty

    Od dłuższego czasu naszej walucie nie pomagał globalny sentyment, teraz lista problemów została wydłużona o czynniki lokalne. Już wcześniej byliśmy świadkami odwrotu inwestorów od koszyka EM, co więcej Polska nawet regionalnie radykalnie traciła na znaczeniu. Jeszcze nie tak dawno złoty był liderem regionu, mocno korzystając na kryzysach targających turecką lirą. Teraz coraz więcej wspólnych punktów można odnaleźć między sytuacją walutową nad Wisłą i Bosforem. Coraz częściej brakuje zrozumienia dla bierności rodzimego banku centralnego. Rosnąca inflacja doprowadziła realne stopy procentowe w głęboko ujemne rejony. Dodatkowo w ostatnim czasie mocno zyskuje dolar, wysysając kapitał między innymi z Polski. Nie pomaga również fakt, że coraz częściej obserwujemy podział walut wzdłuż frontu wojny ideologicznej o kształt prowadzonej polityki pieniężnej. Na samym początku Polska została jakby z automatu wrzucona do koszyka walut, które już rozpoczęły cykl podwyżek albo niebawem to zrobią. Obecnie inwestorzy redefiniują swój pogląd na tę sytuację.

Kryzysy polityczne

    Jakby tego wszystkiego było mało, złoty został wrzucony w dwa poważne kryzysy polityczne. Mowa tu przede wszystkim o wczorajszej dymisji Jarosława Gowina, która przynajmniej w teorii rozbija większość sejmową. Rynki finansowe są mocno wyczulone na tego typu zawieruchy. Obecnie zakładane są trzy scenariusze i praktycznie żaden z nich nie wspiera rodzimej waluty. Pierwszy to przedterminowe wybory na wiosnę i dotrwanie w zawieszeniu do tego momentu. Alternatywą jest utworzenie rządu mniejszościowego, który na dłuższą metę nie sprawdza się praktycznie nigdzie, a w tak podzielonym kraju szanse na to są jeszcze mniejsze. Trzecia, najbardziej realna opcja, to przeciągnięcie do obozu rządzącego pojedynczych posłów, tak by uzyskać większość. Teoretycznie jest to najstabilniejsze rozwiązanie, jednak i ono niesie ze sobą serię ryzyk. Takimi jednostkami znacznie trudniej się zarządza niż członkami własnej partii. Warto zauważyć, że oprócz kilku głośnych reform w najbliższym czasie Sejm będzie musiał zająć się bardziej przyziemnymi sprawami, jak choćby budżet na przyszły rok. Scenariusz z funkcjonowaniem w prowizorium budżetowym w czasach pandemii z całą pewnością będzie kolejnym czynnikiem ryzyka dla złotego. Naszej walucie nie pomaga też zamieszanie związane z tzw. lex TVN. O tym, jak dotkliwe mogą być sankcje nakładane w takich przypadkach przez Amerykanów, przekonała się między innymi turecka lira w 2018 roku. 

W poszukiwaniu szczytu

    Globalnie inwestorzy najwięcej uwagi poświęcają dzisiejszemu odczytowi na temat inflacji w Stanach Zjednoczonych. Analitycy oczekują wyhamowania tego wskaźnika oraz wyników nieznacznie niższych niż w czerwcu. Część rynku próbuje wykorzystać tę sytuację do rozpropagowania teorii, że szczyt inflacyjny jest już za nami. Ostatni spadek cen ropy miałby dodatkowo potwierdzać to podejście. Rzecz w tym, że nawet jeśli optymistyczne prognozy analityków znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, to wciąż będziemy grubo powyżej dopuszczalnych poziomów. A patrząc na tempo powrotu do zdrowia amerykańskiego rynku pracy oraz kolejne wielkie projekty infrastrukturalne przygotowywane przez rząd federalny, ciężko wierzyć w nagły samoistny spadek inflacji.

    Złoty dzisiaj kontynuuje przecenę na szerokim rynku. Euro powoli dobija do ostatnich szczytów przy 4,59 zł. Dolar poprzednie maksima ma już za sobą i kosztuje obecnie 3,915 zł. Na nowe szczyty wyszedł też dzisiaj funt brytyjski, dochodząc do poziomu 5,41 zł. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Bank Japonii może zostać zmuszony do działania
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Rysy na pozytywnym spojrzeniu na złotego
Krzysztof Pawlak