pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Le Pen wciąż straszy

Le Pen wciąż straszy

11 kwi 2022 Autor: Krzysztof Adamczak

Pierwsza tura wyborów we Francji nie przyniosła ani rozstrzygnięć, ani niespodzianek. EBC pod coraz większą presją FEDu. Inflacja znów nie bierze jeńców. 

Emocje przed drugą turą

    Weekendowe wybory prezydenckie we Francji miały całkiem ciekawy potencjał do generowania sygnałów na walutach. Ostatecznie wyniki względnie pokryły się z bazowym scenariuszem zakładanym przez rynki. Zwycięstwo Emmanuela Macrona w znacznym stopniu kotwiczy kurs wspólnej waluty. Z drugiej strony do finałowej pary weszła Marine Le Pen, której ewentualne zwycięstwo prawdopodobnie wprowadzi sporo zamieszania na rynkach. Jest ona odbierana jako antyunijna, a chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że i bez niej UE ma wystarczająco problemów. Warto zauważyć, że w drugiej turze dojdzie do powtórki z rozrywki sprzed 5 lat. Wtedy ta sama dwójka stanęła w finałowym wyścigu, ale bez większej nerwowości wygrał Macron. Teraz wiele wskazuje na to, że może być inaczej, zwłaszcza że wstępne sondaże oscylują wokół błędu statystycznego. Czeka nas ciekawy moment, gdy sondaże będą dokładnie analizowane przez rynki.

Tydzień pod EBC

    Zanim jednak emocje związane z wyborami osiągną apogeum, inwestorzy skupią się na czwartkowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że analitycy nie są do końca zgodni, co się wydarzy we Frankfurcie. Część z nich słusznie zauważa, że gremium decyzyjne nie zrobiło kompletnie nic, by przyszykować rynek na zmianę podejścia, a to może oznaczać tylko to, że do żadnej zmiany nie dojdzie. Z drugiej strony, są ci, którzy słusznie zauważają, że dłuższe trwanie w absurdalnie luźnej polityce pieniężnej przy tak wysokiej inflacji jest skrajnie nieodpowiedzialne. Ostatecznie nie można rozpatrywać działań EBC w próżni, zwłaszcza w oderwaniu od amerykańskiego odpowiednika. A w Stanach decydenci wreszcie zaczęli sytuację traktować wyjątkowo poważnie. Mówimy już nie tylko o podnoszeniu stóp procentowych, ale również realnym ograniczeniu bilansu. 

Inflacja pokazuje kły

    Co ciekawe dzisiaj nie brakuje interesujących odczytów. Dla nas istotny jest choćby wynik inflacji w Czechach, który wyniósł 12,7%, będąc tym samym wyższy zarówno od ostatniego, jak i od oczekiwań analityków. Zresztą był to rekordowy odczyt w ostatnim ćwierćwieczu. Ciekawie prezentuje się też dynamika cen w Norwegii. Odczyt CPI był co prawda zaskakująco niski (choć i tak wyniósł 4,5%), jednak indeks dla producentów osiągnął absurdalny pułap prawie 80%. Pokazuje to, że już niebawem sytuacja w Skandynawii może być jeszcze gorsza niż w naszym regionie. Ciekawie wygląda też wynik brytyjskiej gospodarki, która wciąż rozwija się w blisko dwucyfrowym tempie. 

    W tych warunkach złoty zachowuje się względnie stabilnie, co prawda nieznacznie traci na szerokim rynku, jednak nie wykonuje nerwowych ruchów. Euro obecnie kosztuje 4,645 zł, dolar – 4,26 zł, funt – 5,55 zł, a za franka zapłacimy 4,56 zł. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Bank Japonii może zostać zmuszony do działania
Krzysztof Pawlak