pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Czar złotego prysł

Czar złotego prysł

18 maj 2023 Autor: Adam Fuchs

Stało się nieuniknione, a przynajmniej oczekiwane przez większość analityków. Na parach złotego z głównymi walutami otrzymujemy solidną korektę 3-miesięcznego umocnienia rodzimej waluty. Łamie ona linię wcześniejszych spadkowych trendów i otwiera pytania o przyszłość PLN. Wszystko to dzieje się przy akompaniamencie coraz silniejszego dolara (czyli bez niespodzianki), ale równocześnie przy doskonałych nastrojach na rynku kapitałowym (to już może trochę dziwić).

Trzeba oddać cesarzowi, co cesarskie

Piękna to była przygoda. Złoty przez 3 miesiące zadziwiał swoją witalnością. Niczym wytrawna jednostka pancerna łamał kolejne wsparcia obronne na parach z głównymi walutami i bez większych potknięć podążał na południe. Tym samym w ostatnich dniach sprowadził kursy XXXPLN na poziomy sprzed rosyjskiej agresji na Ukrainę. Czy w tym trendzie była logika? Z rynkiem się nie dyskutuje, ale trudno było dostrzec realne fundamenty dla takiej mocy rodzimej waluty. Analitycy muszą szukać odpowiedzi, ale ani odczyty makro, ani wskazywanie różnicy między poziomem stóp procentowych w Polsce a rozwiniętymi gospodarkami, nie wydają się przekonujące. Dodatkowo złoty przez ostatnie trzy miesiące był najsilniejszy w regionalnym koszyku walutowym, często w trakcie kolejnych sesji pozostawiając daleko w tyle swoich sąsiadów. Dlatego moim zdaniem argument o zwyczajowym przepływie kapitału do walut EM również nie jest wystarczający. Wreszcie w ostatnich tygodniach PLN starał się ignorować wydarzenia na EUR/USD, które zwyczajowo bywają kompasem dla jego ruchów. Kurs eurodolara od początku maja spadł już prawie o 3 centy, a w tym czasie złoty kierował kursy XXXPLN na kolejne minima. 

Rozterki PLN

Dlatego w mojej ocenie zasadna staje się teza, że rodzima waluta po raz kolejny była doskonałym polem bitwy dla gry spekulacyjnej, także (albo wręcz szczególnie) największych graczy. Jeżeli byłaby to chociaż częściowo prawda, to po gwałtownym i słabo obudowanym fundamentami zysku, niestety może nadejść głęboka korekta. Tym bardziej że dolar nie zatrzymuje się na szerokim rynku, a kurs EUR/USD stara się właśnie testować poziom 1,08$. Dalsza aprecjacja „zielonego” będzie miała wszelkie walory w spychaniu złotego do narożnika. Dziś przed godz. 14 kurs USD/PLN wyraźnie przebił 4,20 zł, kurs EUR/PLN spogląda coraz śmielej na 4,55 zł, kurs franka zbliża się do 4,67 zł, a kurs funta jest już powyżej 5,23 zł. Nie można mówić, że nie ma już nadziei dla rodzimej waluty. Gwałtowność właśnie obserwowanej korekty może być też jej słabością w dłuższym terminie.

W którą stronę wieje wiatr?

Po raz kolejny rozjeżdżają się nastroje pomiędzy rynkiem walutowym a kapitałowym. Co prawda analitycy nie są zgodni co do przyczyn trwającego od początku maja umocnienia USD, ale pewna ich część wskazuje na ucieczkę kapitału od ryzyka w kierunku bezpiecznej przystani, za jaką postrzegany jest dolar. Przyczynami risk off miałoby być np. napięcie wokół braku porozumienia co do zwiększenia limitu amerykańskiego zadłużenia (obecny limit ma być osiągnięty na początku czerwca). Inni obserwatorzy wskazują, że rynek przestaje być tak pewny co do jesiennych obniżek stóp procentowych w USA, a co starał się jeszcze do niedawna rozgrywać. Jeśli powyższe czynniki rzeczywiście byłyby głównymi przyczynami umocnienia USD, to przynajmniej w teorii powinny być powiązane ze schłodzeniem parkietów giełdowych. Jednak nic takiego nie ma miejsca, a czwartek do godzin popołudniowych rysuje się jako kolejna świetna giełdowa sesja. Już Azja zamknęła się w doskonałych nastrojach, ponownie z liderem w postaci Tokio, gdzie Nikkei 225 poszedł w górę o 1,6%. W Europie przewodzi Frankfurt, a DAX zwyżkuje o 1,7%. Świetna atmosfera panuje też w Warszawie, WIG20 rośnie o ponad 1% i w trakcie notowań wreszcie przebija 1950 pkt. Kto ma rację w tej rynkowej grze oczekiwań? Możliwe, że każdy po trochu i nikt tak naprawdę do końca. O jednym można być przekonanym: rynki wchodzą w bardzo ciekawy okres.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Potknięcie gospodarki USA
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny