Skutki brexitu, czyli mijają 4 lata, od kiedy Wielka Brytania wyszła z UE
W czerwcu 2016 roku stało się coś, co wstrząsnęło rynkami finansowymi na świecie. Mowa o referendum w Wielkiej Brytanii, w którym społeczeństwo opowiedziało się za wyjściem z Unii Europejskiej. Sam wynik głosowania nie był wiążący dla rządu, ale w styczniu 2020 Wyspiarze faktycznie opuścili struktury Wspólnoty. Właściwy rozwód nastąpił rok później, gdyż strony dały sobie czas na doprecyzowanie umowy handlowej. Minęły właśnie 4 lata od momentu, kiedy Wielka Brytania wyszła z UE. To dobry czas, aby przyjrzeć się, jakie skutki brexitu dotknęły UK i resztę świata.
Przyczyny brexitu, czyli niezależność ponad wszystko
Niemal wszyscy, a szczególnie naród Zjednoczonego Królestwa, byli przerażeni tym, co będzie, kiedy zmienią się reguły gry. Zwolennicy brexitu jako główny argument podnosili niezależność, która dla Wielkiej Brytanii zawsze była priorytetowa. Poczucie suwerenności jest głęboko zakorzenione w Wyspiarzach i tak naprawdę nigdy nie porzucili tej idei. Warto zwrócić uwagę, że w latach 60., gdy pojawiła się opcja członkostwa dla Brytyjczyków, mocno sprzeciwiał się jej choćby de Gaulle, francuski polityk, ówczesny prezydent, który twierdził, że nie będzie to nigdy łatwy partner do rozmów, nie mówiąc już o wspólnocie. I trzeba przyznać, że nie były to słowa na wyrost. Warto też przypomnieć, że referendum z 2016 r. nie było pierwszą próbą opuszczenia przez Brytyjczyków UE. O poprzednich pisaliśmy w tekście Brexit – skutki dla rynków walutowych.
Jak Wielka Brytania ocenia brexit?
Po tych trzech latach faktycznego rozwodu z UE warto przeanalizować, czy skutki brexitu są jedynie negatywne, czy też przyniosły jakieś korzyści. Zaczniemy nietypowo, bo od tego, co sądzi społeczeństwo na ten temat. W końcu ponad 50% obywateli było za wyjściem z Unii. I tutaj widzimy bez chwili zastanowienia, że Brytyjczycy żałują. Kolejne sondaże pokazują, że ponad 60% chciałoby ponownego dołączenia do UE, a tylko 35% utrzymania postanowień z referendum. Szczególnie duży przepływ widać w tych osobach, które głosowały za „rozwodem” – teraz zmieniły zdanie. Politycy oczywiście się bronią. Twierdzą, że to tylko sondaże, a faktyczne ponowne głosowanie mogłoby pokazać co innego. Miałoby mianowicie potwierdzić wcześniejszą decyzję. Winę za obecne opinie społeczeństwa politycy zrzucają na wysoką inflację, która nie do końca jest konsekwencją brexitu, a ma wpływ na obywateli.
Skutki brexitu dla Wielkiej Brytanii
Jeszcze więcej argumentów dla zwolenników powrotu do UE znajdziemy w ekonomicznych analizach. Co rusz ukazują się wyliczenia, ile to Wielka Brytania straciła na wyjściu z UE. Często pojawiają się w nich wartości rzędu 5-6% PKB. Mocno cierpi też rynek pracy, na którym widać braki, co przekłada się na codzienne życie obywateli. Brytyjczycy narzekają w mediach na mniejszą liczbę artykułów w sklepach, brak fachowców do wykonywania remontów itd. Patrząc na statystyki, widać, że blisko 1,5 mln obywateli z Wysp jest bezrobotnych. Z drugiej strony nadal mamy ponad 1 mln wakatów. Szczególnie w branżach, w których często pracowali obcokrajowcy, takich jak hotelarstwo, rolnictwo czy budownictwo. Zahamowanie wzrostu gospodarczego to oczywiście niższe dochody budżetowe. W efekcie, by poprawić sytuację, konieczne były podwyżki podatków w marcu 2022 roku.
Konsekwencje brexitu w liczbach, czyli porażające dane
Nowa sytuacja spowodowała, że handel z UE jest o wiele trudniejszy i pociąga za sobą spore koszty. Przede wszystkim administracyjne, wynikające z inspekcji technicznej i tej na granicy. Przepływ towarów w obie strony stał więc o wiele bardziej czasochłonny, co wpływa na braki w dostępności towarów. Pojawiły się dane, które pokazują spadek eksportu z grupy towarów żywnościowych na rynek UE w 2022 roku o ponad 15%, w 2023 roku nieco mniej, ale nadal powyżej 5%. Według statystyk najmocniej ucierpiał sektor rybołówstwa i motoryzacyjny. Sumarycznie analitycy ocenili, że wymiana handlowa z UE po brexicie zmniejszyła się o 20% i w głównej mierze jest to właśnie spadek eksportu. Wielka Brytania oczywiście próbuje działać na polu tworzenia nowych umów handlowych, podpisano taką chociażby z Australią. Niemniej jednak widzimy, że jest to obarczone sporym ryzykiem. Bliski rynek zbytu zamienia się na bardzo odległy, co w dłuższej perspektywie może być dotkliwe. Największe załamanie w bilansie handlowym widzimy w 2022 roku, kiedy to import znacząco przewyższał eksport, co przy słabszej brytyjskiej walucie, która straciła na brexicie, nie było sytuacją zbyt korzystną.
Tylko w wyniku samego referendum funt stracił do głównych walut 10% i tej straty nie odrobił do dzisiaj, choć można zauważyć, że największa słabość była widziana przed faktycznym wyjściem z UE. Z czasem GBP odrabiał straty i nadal można go uznać za czwartą walutę rezerwową świata. Trzeba dodać, że czarny scenariusz uzyskania parytetu w relacji do euro się nie sprawdził.
Wyjście Wielkiej Brytanii z UE a sprawa polska
Na brexit należy też spojrzeć przez pryzmat sprawy polskiej. Trzeba przyznać, że początki handlu po faktycznym odcięciu Wielkiej Brytanii od wspólnego rynku były trudne również dla polskich eksporterów i importerów. Jednak, jak się często mówi „czas leczy rany”, a polscy producenci nauczyli się ponownie robić interesy z Wyspiarzami. Kontrole celne czy procedury na granicach nie były czymś pożądanym. Jednak dane pokazują, że szczególnie w sektorze spożywczym polskie firmy umacniają swoją pozycję. Jak ostatnio wskazała brytyjska ambasador w Polsce, aż 60% drobiu w sklepach na Wyspach może pochodzić z Polski. Niestety przed polskim handlem z Wielką Brytanią nadal szereg wyzwań, szczególnie proceduralnych. Wystarczy wspomnieć choćby pełne kontrole weterynaryjne czy sanitarne. Mogą one wpłynąć niekorzystnie na wymianę handlową i dać swój negatywny wydźwięk w kolejnych prezentowanych danych.
Fatalny splot zdarzeń
W całej tej negatywnej otoczce, która niejako musiała się pojawić dla Wielkiej Brytanii po brexicie, warto wspomnieć, że moment, w którym to się wydarzyło, okazał się najgorszy z możliwych. Wybuch pandemii czy później agresja Rosji na Ukrainę dobiła w pewnym sensie Brytyjczyków i dodała jeszcze więcej problemów, z którymi tak naprawdę borykają się do dzisiaj. Społeczeństwo na Wyspach, odczuwające skutki wysokiej inflacji, jako winowajcę wskazywało jednak brexit. I z pewnością po części tak jest, skoro gospodarka oparta na imporcie musi przy tanim funcie sprowadzać towary po wyższej cenie. Do tego brak pracowników sprawił, że wzrosły oczekiwania płacowe, które również w szerszej perspektywie napędzają presję inflacyjną.
Brexit – przestroga przed polexitem
O negatywnych skutkach brexitu nie musimy więc nikogo przekonywać. Warto wręcz pokazywać ten przykład, jako przestrogę dla innych, choćby tych z Polski, którym „marzy” się polexit. Jeśli chodzi o UE, to nie da się ukryć, że wyjście Wielkiej Brytanii w pewnym sensie zadziałało jak czynnik scalający. Pokazało, że ewentualni uciekinierzy nie będą mieli łatwo. Od momentu brexitu czy to Włosi czy Grecy ani razu nie wygłaszali już szumnych zapowiedzi, że opuszczą szeregi UE. I tylko to można uznać za pozytywny skutek tego rozwodu. Czy warto w imię niezależności stawiać na szali ekonomię? Na to pytanie Brytyjczycy muszą już odpowiedzieć sobie sami.
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.
Zobacz także
Kupon rabatowy dla nowych Klientów!
Wpisz swój email, a wyślemy Ci 50% kod rabatowy na
prowizję od pierwszej wymiany.
Odbierz maila!
Wysłaliśmy Ci maila z 50% kodem rabatowym na prowizję od pierwszej wymiany!
Kliknij w link w mailu i zarejestruj się aby wykorzystać zniżkę