pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Złoty najsłabszy od lat

Złoty najsłabszy od lat

18 sty 2016 Autor: Mateusz Wielewicki

Obniżenie wartości złotego po ogłoszeniu decyzji agencji Standard & Poor’s. Przegląd poniedziałkowego kalendarza makroekonomicznego.

    W piątkowe popołudnie agencja Standard & Poor’s zadecydowała o obniżeniu ratingu dla Polski o jeden stopień z “A-” do “BBB+”. W swoim komunikacie podała również informacje o zmianie perspektywy z pozytywnej na negatywną. Argumentując podaną decyzję, analitycy S&P przytaczali aktualna politykę rządu oraz szybsze od spodziewanych zmiany w Polsce. Pozostałe agencje nie powieliły jednak decyzji S&P. Agencja Fitch utrzymała rating polski na poziomie “A-” ze stabilną perspektywą. Natomiast Moody’s wstrzymała się od publikacji raportu dla Polski. Wystarczyła decyzja tylko jednej agencji, aby doprowadzić do znacznego obniżenia wartości polskiej złotówki w zaledwie godzinę. W piątkowy wieczór za jednego dolara należało zapłacić nawet 4,10 zł. Tę samą kwotę widzieliśmy na notowaniach złotówki z frankiem szwajcarskim. Cena funta brytyjskiego sięgała 5,85 zł, a koszt jednego euro wzrósł aż do 4,49 zł.

    Po uspokajających wypowiedziach członków rządu można było oczekiwać nieznacznej poprawy i ustabilizowania sytuacji na złotówce. Na początku dzisiejszego dnia tak też się stało. Polska waluta zaczęła powoli odrabiać piątkowe straty. Obecnie możemy zauważyć nieznaczne odreagowanie na notowaniach złotówki względem głównych par walutowych. Kurs EUR/PLN w stosunku do otwarcia obniżył się o 3 gr i za europejską walutę należy zapłacić 4,45 zł. Również 3 grosze polska waluta odrobiła dzisiaj do franka szwajcarskiego, którego cena wynosi 4,07 zł. Dolar amerykański kosztuje dzisiaj 4,09 zł, czyli o 2 grosz taniej niż podczas sesji piątkowej. Tylko funt brytyjski pozostaje w okolicach dzisiejszego otwarcia, ustalając swoją cenę na poziomie 5,85 zł.

    Jak to bywa podczas świąt w Stanach Zjednoczonych kartki z kalendarza nie są tak bogate w publikacje makroekonomiczne, jak w inne dni tygodnia. W nocy poznaliśmy odczyt z kraju Kwitnącej Wiśni. Produkcja przemysłowa w Japonii miesiąc do miesiąca spadła o 0,9%, co jest wynikiem znacznie poniżej oczekiwań analityków.

    Przed południem poznaliśmy inflację producencką w Czechach, która miesiąc do miesiąca uzyskała prognozowany wynik -0,4%. Z kolei roczna dynamika okazała się niższa od oczekiwanej o 10 punktów bazowych i wyniosła -2,9%. O godzinie 10:00 poznaliśmy bilans handlu zagranicznego Włoch. Okazał się on o ponad miliard euro wyższy od oczekiwanego, kształtując się na poziomie 4,41 mld. Jednakże ani dane z Japonii, ani z Europy nie były na tyle istotne, by znacząco wpłynąć na notowania walut.

    O godzinie 14:00 opublikowano dane z polskiej gospodarki. Odczyt dotyczył wskaźnika inflacji bazowej dla naszego kraju. Prognozy analityków okazały się trafne, dokładnie przewidując wartość tego wskaźnika, który wyniósł 0,2%. Dane te jednak nie zapoczątkowały mocniejszych ruchów na “polskich” parach walutowych.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Przed nami ciekawy tydzień
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

3 lata czekania
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Inflacja do znudzenia
Dawid Górny