pl

Złote rady

09 wrz 2021 Autor: Adam Fuchs

Tydzień pod znakiem banków centralnych powoli dobiega końca. Rada Polityki Pieniężnej nikogo nie zaskoczyła, a prezes Adam Glapiński potwierdził gołębie podejście na dzisiejszej konferencji prasowej. Bez niespodzianek miało być również we Frankfurcie, gdzie Rada Prezesów EBC także pozostawiła stopy procentowe bez zmian. Jednak pierwszy raz w komunikacie wybrzmiała lekka zmiana nastawienia do programu skupu aktywów, ale co ciekawe na razie nie pomaga to wcale wspólnej walucie. 

Gołębio mi

RPP zgodnie z oczekiwaniami pozostawiła stopy procentowe bez zmian. W komunikacie poświęcono wiele miejsca tematowi, który rozpala wszystkich, czyli inflacji. Jednak zrobiono to tylko dlatego, żeby udowodnić, że Rada jest jak Poncjusz Piłat, czyli umywa ręce i to nie jest jej problem. Za zwiększoną dynamikę cen odpowiadają czynniki pozostające poza wpływem polityki monetarnej, czyli m.in. wyższe ceny ropy naftowej, energii elektrycznej, czy też problemy natury podażowej na niektórych rynkach. Trudno odmówić racji takiej argumentacji, dlatego całe szczęście, że RPP przypomina nam o tym minimum raz w miesiącu (wydłuża się jedynie lista czynników poza kontrolą). Dodatkowo teraz nasza umiłowana władza monetarna przestrzega nas, że do inflacji powyżej celu powinniśmy się przyzwyczaić, gdyż prawdopodobnie będziemy na nią skazani w nadchodzących miesiącach. Tym bardziej że żadnych zmian w polityce nie powinniśmy się spodziewać, gdyż dodatkowo koniunkturze zagraża ryzyko związane z rozwojem pandemii (wariant Delta). Do tego dorzucić można jeszcze niezadowalającą według bankierów odbudowę na rynku pracy. Podkreślono także, że najwięksi gracze w tym świecie (czyli Fed i EBC) również nie podejmują żadnych działań, więc my nie będziemy się wyrywać przed szereg. Gołębi przekaz jest w tym momencie pełny. Osobiście jestem bardzo ciekaw, czy na posiedzeniu pojawił się wniosek o podwyżkę stóp, a jeśli tak, to ile głosów go poparło. O tym dowiemy się jednak dopiero za kilka tygodni, gdyż w tym trybie ta informacja jest publikowana. Chociaż może prezes Glapiński uchyli dziś rąbka tajemnicy?

Widziałem jastrzębia cień

Chór bankierów centralnych śpiewa na wiele głosów, ale ostatecznie jest to ta sama melodia. Europejski Bank Centralny pozostawił stopy procentowe bez zmian. Było to zgodne z oczekiwaniami dosłownie wszystkich. Jednak dla zapaleńców pojawił się wreszcie mały smaczek. Co prawda zarówno okres, jak i wysokość programu skupu aktywów (PEPP) zostały utrzymane, jednak pierwszy raz pojawiło się małe, malutkie „ale”.  „…Rada Prezesów ocenia, że korzystne warunki finansowania można utrzymać przy umiarkowanie niższym tempie skupu aktywów…” Brzmi to powoli jak wstęp do tzw. taperingu, chociaż pewnie prezeska Christine Lagarde będzie się bronić rękami i nogami przed nazwaniem tego w ten sposób. Niemniej warto zapamiętać, że może furtki jeszcze nie uchylono, ale wiadomo już, w którym miejscu ma ona klamkę. EBC również nie boi się dynamiki cen i chyba wręcz mocno jej pożąda, podkreślając, że to bazowy wskaźnik musi osiągnąć odpowiedni poziom, aby zakotwiczyć inflację konsumencką w celu 2%. Może to oznaczać okres przejściowy (podstawa słownika bankierów centralnych), w którym inflacja jest umiarkowanie (dokładność godna podziwu) powyżej celu. Krótko mówiąc, w nadchodzących miesiącach powinniśmy zaprzyjaźnić się z określeniem „presja inflacyjna”. 

Złoty lot ku północy

Posiedzenie europejskiego regulatora nie pomogło wspólnej walucie, która toczy dziś zażartą walkę z dolarem i na razie trudno wskazać jednoznacznie zwycięzcę, jest to raczej pojedynek na punkty. „Zielonego” wsparł dziś lepszy od oczekiwań odczyt dotyczący wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, których w tydzień złożono jedynie 310 tysięcy. Burzy to narrację budowaną wokół niewystarczająco odbudowującego się rynku pracy, która była wzmocniona niezadowalającymi statystykami za sierpień. Kurs EUR/USD przed godz. 16 jest w okolicach 1,182 $. Natomiast polski złoty wyrywa się z okowów stagnacji trendów bocznych i wyraźnie słabnie. Można uznać, że jest to połączenie efektu gołębiego RPP i wciąż niezbyt dobrego rynkowego sentymentu (który jednak bardzo powoli próbuje się zmienić na rynku kapitałowym). Kurs euro zbliża się już do 4,54 zł, kurs dolara dociera do 3,84 zł, kurs franka jest blisko 4,18 zł, a kurs funta szaleje i znajduje się powyżej 5,31 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Bank Japonii może zostać zmuszony do działania
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Rysy na pozytywnym spojrzeniu na złotego
Krzysztof Pawlak