pl
Strona główna > Komentarze walutowe > USD pod presją

USD pod presją

16 cze 2023 Autor: Adam Fuchs

Mijający tydzień miał dać odpowiedzi na kilka kluczowych pytań. Chociaż najważniejsi bankierzy centralni podjęli decyzje zgodne z oczekiwaniami, to forex ostatecznie dostał impuls do pogłębienia trwających już wcześniej ruchów. Lokalnie za czynnik ryzyka postrzegano frankowe orzeczenie TSUE, ale do tej pory trudno dostrzec jego negatywne odbicie na rynkach.

Pauza czy koniec?

Ten tydzień miał być dla rynków jednym z ważniejszych w tym roku i wydaje się, że w dużej mierze spełnił oczekiwania. Trudno, żeby było inaczej, skoro globalnie najważniejszy bank centralny po raz pierwszy od marca 2022 roku nie zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych. Pauza ze strony Amerykanów była ostatecznie spodziewana przez rynek, ale wciąż jest to czynnik ogromnej wagi. Tym bardziej że od razu nasuwa się pytanie, czy to rzeczywiście (tylko i aż) przerwa i zgodnie z aktualnym oczekiwaniem inwestorów w lipcu nastąpi jeszcze jeden ruch w górę o 25 pb, czy może jesteśmy jednak świadkami końca cyklu zacieśniania za oceanem? A skoro blisko jest koniec tej fazy, to powoli zaczyna się wycena momentu zwrotu i początku obniżek. W teorii taka perspektywa powinna działać obciążająco na USD i na razie ten scenariusz rzeczywiście się realizuje.

Gniazdo jastrzębi we Frankfurcie

W ostatnich miesiącach mogliśmy się przyzwyczaić, że to Amerykanie nadają ton transatlantyckiej grze monetarnej. Jednak wreszcie dotarliśmy do momentu, gdy EBC przestaje być tylko reakcyjny i powoli to on ma lepsze karty w swoim ręku. Tutaj znowu wczorajsza decyzja o podwyżce stóp o 25 pb w strefie euro była oczekiwana przez inwestorów (mówi się o przynajmniej jeszcze jednej w lipcu). Chociaż różnica poziomu kosztu pieniądza między eurozoną a USA wciąż wynosi 1% na korzyść jankesów, to coraz większa uwaga inwestorów będzie się skupiała na narracji bankierów. A tutaj prezeska Lagarde nie ma sobie w tej chwili równych i w trakcie wczorajszej konferencji brzmiała jak jastrząb na czele jastrzębi. Wielokrotnie podkreślała, że praca decydentów jeszcze się nie skończyła i zostało wciąż wiele do wykonania, aby sprowadzić inflację do celu, wynoszącego 2% (najnowszy odczyt za maj to 6,1%). Właśnie konferencja Francuzki (a nie sama decyzja władzy monetarnej) dała impuls do gwałtownego umocnienia euro na głównej parze walutowej. Kurs EUR/USD poszybował, bez problemu pokonując 1,09 $ i ostatecznie konsolidując się w piątek w okolicy 1,095 $. To najlepszy dowód, jak ważna jest komunikacja ze strony bankierów centralnych. Jednak działa ona tylko wtedy, gdy decydenci są postrzegani jako wiarygodni (w żadnym wypadku nie jest to przytyk do jakiegokolwiek szefa jakiegokolwiek banku centralnego).

PLN chce, ale braknie tchu

Coraz słabszy dolar to doskonała informacja dla polskiego złotego. Aprecjacja rodzimej waluty była oczywiście najlepiej dostrzegalna na USD/PLN, który momentami schodził poniżej 4,06 zł, czyli poziomu widzianego ostatnio 23 lutego 2023 r. Niestety im dalej w piątkową sesję, tym złoty oddaje coraz więcej wypracowanych wcześniej zysków. Z jednej strony można uznać to za korektę wcześniejszego umocnienia, z drugiej kapitał znajduje dziś inne okazje i płynie szerszym strumieniem np. do funta. Jednak w dalszym ciągu układ rynkowy pozostaje korzystny dla PLN, a pozytywny sentyment dominuje na rynkach. Mimo wszystko warto pamiętać, że nasz orzeł ma za sobą fantastyczne 4 miesiące i paliwa do dalszego rajdu (nawet przy odpowiednich warunkach rynkowych) może być coraz mniej. Na ten moment czynnik ryzyka w postaci orzeczenia TSUE dotyczącego kredytów frankowych nie wpłynął negatywnie, ani na PLN, ani na warszawską giełdę (WIG-Banki rośnie drugą sesję zgodnie z kierunkiem prawie całej GPW). Przed godz. 14:30 kurs euro balansuje na 4,47 zł, kurs dolara zawraca z 4,08 zł, kurs franka przekracza 4,57 zł, a kurs funta sięga 5,23 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Polacy odpoczywają, bankierzy działają
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Polacy świętują, Amerykanie decydują o stopach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Interwencja Banku Japonii?
Dawid Górny