pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Trump znalazł kolejnego winnego pandemii

Trump znalazł kolejnego winnego pandemii

04 maj 2020 Autor: Krzysztof Pawlak

Wzrost napięcia na linii USA-Chiny powodem wzrostu awersji do ryzyka. Początek maja to nerwowa atmosfera na rynkach i tym samym wyprzedaż na głównych parkietach giełdowych. Rewizje danych PMI dla europejskich gospodarek nie zaskoczyły. Risk off na rynkach uderza w złotego. 

Bardzo mocny raport. Pytanie czy dowody też

Trump po raz kolejny podkopał panujący optymizm na rynkach. Ogłosił, że przygotowuje „bardzo mocny raport” o pochodzeniu koronawirusa powodującego Covid-19. Wcześniej Sekretarz stanu Mike Pompeo stwierdził, że ma dowody na pochodzenie wirusa z laboratorium w chińskim Wuhan. Nie jest zaskoczeniem, że od pewnego czasu prezydent USA szuka winnych, najpierw oberwało się szefowi WHO, a teraz uderza w Chiny. Nie jest również tajemnicą, że między tymi krajami cały czas ma miejsce rywalizacja w sferze globalnej. Każde z tych państw chce być mocarstwem numer 1. Trump walczył zaciekle z Państwem Środka w sferze handlowej, co przełożyło się na wielomiesięczne napięcie na rynkach i obustronne „obdarowywanie” się cłami. 

Obawy o reelekcję 

Wydawało się, że podpisanie wstępnego porozumienia w kwestiach handlowych poprawi atmosferę między tymi mocarstwami. Jeśli napięcie miało powrócić, to już po wyborach prezydenckich w USA. Okazuje się jednak, że Trump wskutek koronawirusa zmienił nastawienie i zaciekle chce walczyć już teraz, by wygrać jesienny wyścig do Białego Domu. Pandemia spowodowała, że prezydent USA stracił swoją mocną kartę, a więc dobry stan amerykańskiej gospodarki. Olbrzymie bezrobocie i zastój gospodarczy może sprawić, że ludzie niechętni będą reelekcji Trumpa. Do tego nasiliły się w ostatnich dniach protesty społeczeństwa, które chce wrócić do pracy. 

USA może więcej stracić niż Chiny na wybuchu nowego konfliktu

Trump wytoczył swoje inne działa, a więc prowadzenie polityki pod szyldem “America First”, wracając tym samym do stosowania twardej polityki zewnętrznej. Zaczęło się znów straszenie Chin cłami wskutek niewykonywania przez nich warunków umowy handlowej, a więc kupowania produktów rolnych z USA. Trump w ten sposób chce podbudować swoją pozycję wśród wyborców, chce pokazać, że znów broni interesów Amerykanów. Tyle tylko, że teraz sytuacja jest nieco inna. Chiny są w odbudowie po fali koronawirusa, a USA nadal stoją w blokach startowych. Można więc wysnuć tezę, że powrót do wojny handlowej w tym momencie znacznie bardziej zaszkodziłby Ameryce niż Chinom. Inwestorzy jednak już teraz obawiają się ponownego konfliktu między mocarstwami, co przekłada się na większe zainteresowanie aktywami bezpiecznymi typu jen japoński czy frank szwajcarski. Póki co jednak konkretne decyzje Trumpa nie zostały wprowadzone w życie, więc słaby klimat inwestycyjny może być chwilowy. 

Niechciana złotówka

Złotówka ucierpiała na wzroście awersji do ryzyka, choć straty nie są duże. EUR/PLN był już notowany po 4,57. Nie wydaje się na ten moment, by złoty miał powody do aprecjacji. Raczej biorąc pod uwagę kiepski klimat inwestycyjny trzeba spoglądać na wyższe poziomy w relacjach do głównych walut. Tym bardziej, że krajowa waluta nie wykorzystała szansy w postaci ostatniego optymistycznego tygodnia na rynkach. Może to wskazywać na niechęć inwestorów do naszej waluty na ten moment. Dalsze pogorszenie nastrojów może wywindować EUR/PLN znów w okolice 4,60. Nie pomógł też z pewnością dzisiejszy odczyt PMI dla przemysłu w Polsce, który okazał się niższy od prognoz i wyniósł zaledwie 31,9 pkt. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

USD/PLN za 4 PLN, ale tylko przez chwilę
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Kurz opadł, nic się nie zmieniło
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Bitwa o NBP
Krzysztof Adamczak