pl

Szwajcaria 1%!

04 kwi 2024 Autor: Dawid Górny

Ostatnie odczyty inflacyjne zaskakują, tym razem w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Odczyty zza oceanu wywracają wykres eurodolara o 180 stopni. W tle decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. 

Helweci ujarzmili inflację!

Ostatnimi czasy coraz częściej zdarza się, że dynamika cen nie tylko nie odbija, ale spada i to szybciej niż zakładał rynek. Wcale nie tak dawno, bo w Wielki Piątek jedynkę z przodu przy odczycie inflacyjnym zobaczyliśmy w naszym kraju. Poziom ten jest dobrze znany Szwajcarom, którzy od czerwca 2023 utrzymują tempo wzrostu cen konsumenckich poniżej 2%. Dziś jednak okazało się, że CPI zeszło tam do równego 1%! Jest to o tyle duże zaskoczenie, że wydarza się przy wzrostowych prognozach analityków (1,4%) i wygasającym efekcie bazy. Niższa inflacja konsumencka utrwala inwestorów w przekonaniu, że Szwajcarski Bank Narodowy będzie w najbliższym czasie gołębio nastawiony do prowadzenia polityki monetarnej, co widać po wykresach helweckiej waluty. Frank tuż po publikacji osłabił się na szerokim rynku. Co ciekawe, kurs CHF/PLN zszedł do poziomu 4,36 PLN, czyli najniższego od czerwca 2022 roku, co zapewne cieszy osoby posiadające kredyt w szwajcarskiej walucie.

Osłabienie dolara

Nie mniej spektakularnie wygląda wykres głównej pary walutowej świata, dla której początek drugiego kwartału 2024 roku jest równie zmienny, jak dzisiejsze wykresy franka. Jeszcze w poniedziałek aprecjacja dolara, spowodowana powątpiewaniem rynku w trzy obniżki kosztu pieniądza za oceanem w 2024 roku, doprowadziła notowania EUR/USD do 1,073 USD. Był to poziom najniższy od półtora miesiąca. Stan ten nie pozostał z nami na długo. Do całkowitego wymazania zysków „zielonego” wystarczył jeden odczyt z USA, a mianowicie Raport ISM dla usług. Jest to wskaźnik wyprzedzający koniunktury, który stara się przewidywać kondycję badanego sektora w najbliższych miesiącach. Wynik 51,4 pkt, mimo że znalazł się w strefie rozwoju, niebezpiecznie zbliżył się do neutralnej granicy 50 punktów i był gorszy od wzrostowych prognoz. Rezultat mocno oddalony od rynkowych oczekiwań spowodował silną deprecjację dolara.

Wspólna waluta rośnie w siłę

Wodą na młyn dla wzrostów na eurodolarze były dzisiejsze odczyty indeksu PMI dla usług ze strefy euro. Publikacje okazały się lepsze od oczekiwań dla wszystkich z badanych państw Wspólnoty, a Niemcy po raz pierwszy od września znalazły się w strefie rozwoju. W konsekwencji rezultat dla całej strefy euro był lepszy od konsensusu, co dało wiatr w skrzydła unijnej walucie, doprowadzając kurs EUR/USD do poziomu 1,086 USD, czyli o 1,3 centa wyżej, od poniedziałkowego dołka. To naprawdę dużo! Silne euro zwykło umacniać złotego, tak dzieje się i dziś. Kurs EUR/PLN w momencie pisania tekstu to 4,29 PLN, USD/PLN zeszło do 3,95 PLN, a za funta zapłacimy okrągłe 5 PLN. Przypomnę, że po południu poznamy decyzję w sprawie kosztu pieniądza w Polsce, który według oczekiwań pozostanie na niezmienionym poziomie 5,75%.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Polacy odpoczywają, bankierzy działają
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Polacy świętują, Amerykanie decydują o stopach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Interwencja Banku Japonii?
Dawid Górny