Strona główna > Komentarze walutowe > Szaleństwo na amerykańskim rynku długu

Szaleństwo na amerykańskim rynku długu

26 wrz 2023 Autor: Krzysztof Pawlak

Rynki pod dyktando rosnących rentowności amerykańskich obligacji. Paraliż instytucji rządowych z dniem 1 października spędza sen z powiek inwestorom. Stabilizacja notowań krajowej waluty. 

Dzieje się 

Aktualnie wiodącym tematem na rynkach pozostaje kwestia wyprzedaży na amerykańskim rynku długu. Wpływa ona zarówno na wyceny walut, ale także na kiepskie nastroje na rynkach giełdowych. I nie można mówić o przypadku, skoro rentowność 10 letnich obligacji USA jest na poziomie widzianym ostatni raz 16 lat temu. To już kolejny tydzień ze wzrostami, co świadczy o silnym trendzie. Taka sytuacja wpływa na notowania dolara, który do wielu walut jest na kilku letnich szczytach. Choćby USD/JPY jest bliski poziomu 150, ale również główna para walutowa schodzi poniżej poziomu 1,06. Czynnikiem decydującym o takich ruchach na rynku długu jest kwestia jastrzębich komentarzy z Fed. Powoli do inwestorów dociera fakt, że stopy już z dużym prawdopodobieństwem nie wzrosną, ale oddala się w czasie perspektywa ich obniżek. Decydenci z FOMC chcą utrzymywać wysokie poziomy stóp procentowych jeszcze długie miesiące, aż inflacja wróci do celu. Warto w tym miejscu powiedzieć, że rentowność 2 letnich obligacji jest na poziomie 5,12%, czyli tylko nieznacznie niżej niż aktualna stopa procentowa, która wynosi 5,5%, co sugeruje, że również oczekiwania rynkowe pokazują, że wysokie stopy mogą pozostać nawet przez cały 2024.

Tarcia polityczne

Również ważnym czynnikiem w kontekście wzrostu rentowności amerykańskich obligacji pozostaje przepychanka w Kongresie, gdzie obie partie nie mogą się porozumieć odnośnie ustawy budżetowej. Zazwyczaj konsensus stanowiła ustawa tymczasowa, by nie wywołać paraliżu instytucji rządowych. Republikanie nie wykazują chęci dogadania się co jest zrozumiałe, bo w tle toczy się rywalizacja polityczna. Tzw. government shutdown nie jest niczym nowym – ostatni rekordowy, bo 35-dniowy, miał miejsce 4 lata temu na przełomie roku 2018 i 2019. Tematem zainteresowały się agencje ratingowe, które twierdzą, że jeżeli dojdzie do tego czarnego scenariusza, to zaczną obcinać wiarygodność kredytową USA. Oczywiście punktem spornym Republikanów i Demokratów jest kwestia wzrostu zadłużenia. Przy tak wysokich stopach procentowych koszt obsługi długu USA sięga 1% PKB. Już mówi się, że w kolejnych latach będzie on dalej rósł nawet do poziomu 5% PKB. Ta kwestia z pewnością też nie umknie Fed, który utrzymywaniem stóp na wysokim poziomie może wpędzić USA w recesję, a wtedy obsługa długu może stać się kłopotliwa.

Złoty jeszcze stabilny

Siła amerykańskiej waluty w połączeniu z rosnącymi rentownościami długu i spadkami na rynkach akcji to niekorzystne czynniki dla rynków wschodzących w tym rodzimego. Póki co na krajowej walucie mamy oznaki stabilizacji po odreagowaniu ostatnich spadków, niemniej jednak może to być sytuacja przejściowa, a w dalszej części tygodnia presja podażowa może narastać, tym bardziej jeśli tendencje rynkowe się utrzymają. Zwłaszcza, że w przyszłym tygodniu posiedzenie RPP i sytuacja na krajowych aktywach może być nerwowa. Szokująca decyzja Rady z września pozostaje w głowach inwestorów i nadal nie wiemy z jakim scenariuszem zmierzymy się teraz. Na parze USD/PLN sytuacja techniczna jest dość klarowna i mamy otwarty korytarz do wzrostu nawet w okolice 4,50. Oczywiście nie można odrzucać scenariusza w którym RPP da niespodziewane paliwo do wzrostów dla PLN.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Widziałem jastrzębia cień
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Zatrudnię premiera – praca w toksycznych warunkach
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

RPP czeka na marzec
Krzysztof Adamczak