pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Spotkanie albo cła, wybór należy do prezydenta Chin

Spotkanie albo cła, wybór należy do prezydenta Chin

11 cze 2019 Autor: Krzysztof Pawlak

Apetyt na ryzyko widoczny

Od początku tygodnia na rynkach mamy do czynienia z pozytywnymi nastrojami. Na plusie są więc giełdy a aktywa uznawane za bezpieczne nie są pierwszym wyborem inwestorów. Jest to zasługa porozumienia USA z Meksykiem i tym samym wstrzymanie się z nałożeniem ceł na ten kraj.

Jak zwykle on

Czy to znaczy, że rynki nie mają się czego bać? Absolutnie nie, już wczoraj tą sielankę zepsuł nieco nie kto inny jak Trump. Znów wrócił do swojego “flagowego wroga” a więc Chin. Ponownie posypały się groźby o możliwym nałożeniu ceł na pozostały import w wysokości 25% lub nawet wyższej. To wszystko stanie się jeśli prezydent Państwa Środka nie znajdzie czasu na spotkanie z przywódcą USA na szczycie G-20, który odbędzie się w drugiej połowie czerwca.

Rynki się nie boją

Z pozoru informacja nic nie znacząca bo groźby padały już niejednokrotnie. I tak też to przyjęły rynki z dość lekceważącą postawą. Póki co strona chińska nie odpowiedziała i zapewne tego nie zrobi by nie pokazywać oznak słabości. Niemniej jednak postawa Trumpa pokazuje tylko to, że na szczęśliwe zakończenie nie mamy co liczyć a im bliżej będzie szczytu G-20 tym niepewność będzie rosła a optymizm na rynkach szybko wyparuje.

Fed znów zły i niedobry

Co ciekawe Trump wczoraj po raz kolejny uderzył w swój bank centralny. Uznając jego działania za szkodliwe dla wzrostu gospodarczego, i uwaga obwiniając Fed za wysoki kurs dolara względem juana. To zaskakujące słowa bo wcześniej dało się jednak wyczuć pretensje do strony chińskiej o celowe zaniżanie kursu swojej waluty by zrekompensować straty wynikające z ceł większym eksportem. Patrząc od strony rynku walutowego dolar więc pozostaje nieco słabszy z jednej strony przez słabe dane z rynku pracy z drugiej oczekiwania rynkowe na obniżenie stóp przez Fed. Kluczowe więc będzie posiedzenie FOMC w przyszłym tygodniu, które może nieco schłodzić takie podejście analityków.

Presja podtrzymana

Niezmiennie słabszy okres na FX ma funt brytyjski. Nie pomagają ani sytuacja na scenie politycznej gdzie trwa walka o fotel premiera ani też twarde dane makro. Wczoraj rozczarowała produkcja przemysłowa dzisiaj z kolei otrzymaliśmy mieszane dane z rynku pracy. Na plus z pewnością wypadły dane o wzroście wynagrodzeń na minus z kolei większa ilość wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. Niemniej jednak wystarczyło to by nieco wyhamować spadki na brytyjskiej walucie.

PPI ze Stanów

Poza danymi z Wysp dzisiaj jeszcze warty uwagi powinien być odczyt inflacji producenckiej z USA o 14.30. Nie wydaje się jednak, że publikacja ta wprowadzi jakieś większe zamieszanie na rynkach szczególnie jeśli wskazana wartość będzie zbliżona do prognoz.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Inflacja w USA na celowniku
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Alarm włączony, ale paniki nie ma
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Przemysł w Europie znów „na hamulcu”
Krzysztof Pawlak