Strona główna > Komentarze walutowe > Recesyjny popłoch

Recesyjny popłoch

06 lip 2022 Autor: Krzysztof Adamczak

Wydaje się, że w ostatnim czasie rynki miotają się od jednego kryzysu do kolejnego. Coraz krótsze są epizody względnego spokoju. Jeszcze nie zdążyliśmy uporać się z inflacją, a inwestorzy już przeżywają nadchodzącą recesję.

Kto pierwszy?

    Wygląda na to, że widmo recesji staje się coraz mocniej urzeczywistniać. Już raczej nie ma wątpliwości co do tego, czy ona nastąpi, tylko co najwyżej, kiedy i gdzie uderzy najpierw. I tak jak długo oczy wszystkich były skierowane za ocean, zwłaszcza po odczycie PKB za pierwszy kwartał, tak teraz więcej obaw budzi sytuacja w Europie. Przede wszystkim ze względu na zamieszanie z rosyjskim gazem, który w wyniku nałożonych sankcji ma przestać płynąć na Zachód. Inwestorzy nie są przekonani, czy uda się zapełnić lukę podażową, a nawet jeśli, to jakim kosztem. Gdy dodamy do tego zacieśnianie polityki monetarnej, dostajemy receptę na zapaść gospodarczą. Ciężko w tym momencie wyrokować jak głęboką, ale trudno tutaj o optymizm. Implikuje to ucieczkę kapitału przede wszystkim w kierunku dolara, a tryb risk off jest coraz bardziej wyczuwalny.

To już jest panika

    Efekt widzimy na całej szerokości rynku. Główna para walutowa świata w ciągu dwóch sesji oddała ponad dwa centy, co jest wyjątkowo rzadką sytuacją. Jeszcze wczoraj toczona była batalia o wyjście ponad 1,04 $, dzisiaj wszyscy już spoglądają w kierunku parytetu. Żeby odnaleźć dolara mocniejszego od euro, musimy się cofnąć o blisko 20 lat, a przecież w międzyczasie doszliśmy nawet do poziomu 1,60 $. Wspólna waluta ciągnie za sobą resztę europejskich dewiz. Niestety znowu to złoty jest najbardziej wrażliwy na takie przeceny. Traci on nie tylko względem głównych walut świata, ale również słabo sobie radzi w stosunku do korony czeskiej, forinta czy leja rumuńskiego. Wiele to mówi o pozycji złotego, skoro w swojej toksyczności przebił nawet swojego bratanka. Najmocniej jednak nasza waluta traci oczywiście wobec dolara, który w dwie sesje podrożał już o 20 groszy, dochodząc do pułapu 4,70 zł, zbliżając się do historycznego rekordu z 2000 roku. Jak zwykle duży wkład w tak fatalny nastrój wokół złotego mają kolejne nieporadne działania naszego banku centralnego. W ostatnim czasie pojawiło się dużo plotek na temat zakończenia cyklu podwyżek, a nawet rozpoczęcia obniżania kosztu pieniądza. W tym samym czasie Węgrzy i Rumuni zaskakują mocniejszymi ruchami od oczekiwań analityków, poniekąd broniąc swoich walut. 

Amerykanie w centrum uwagi

    Nastrojów raczej nie poprawi inwestorom kalendarz odczytów makroekonomicznych. Ten do końca tygodnia będzie się skupiał przede wszystkim na drugiej stronie Atlantyku. Już dziś dostaniemy protokół z posiedzenia FOMC. Poznamy zatem zamiary członków Rezerwy i ich plan na zduszenie inflacji. Istotne będzie, czy w tych rozważaniach znalazło się miejsce na potencjalną recesję, jeśli tak możemy być świadkami kolejnego nacisku na risk off. Jeszcze ważniejszy będzie jednak piątek, kiedy dostaniemy paczkę danych z amerykańskiego rynku pracy. Od dawna wiadomo, że jest on w centrum uwagi FEDu i jego kondycja ma ogromny wpływ na decyzje Powella i spółki. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Niemcy przeczą prawom logiki
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Odpalamy sanie
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Inflacja zaskakuje, złoty nie reaguje
Adam Fuchs