pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Pozornie mocne euro nie jest problemem

Pozornie mocne euro nie jest problemem

11 wrz 2020 Autor: Krzysztof Pawlak

Christine Lagarde bardzo ostrożna w swoich słowach na wczorajszej konferencji prasowej. Zgoła odmienna wypowiedź pojawiła się na blogu szefa ekonomistów EBC. EUR/USD finalnie zakończył wczorajszy dzień na 0. Wielka Brytania i UE nadal przy stole negocjacyjnym, mimo bardzo kontrowersyjnych pomysłów premiera Johnsona. Republikanie odnoszą porażkę w Senacie, pakiet pomocowy nadal niezatwierdzony. 

Lagarde nie martwi się mocnym euro

Wczorajsza konferencja po decyzji EBC przyniosła znaczące umocnienie euro w stosunku do dolara. EUR/USD w pewnym momencie osiągnął poziom 1,1920. Bank centralny strefy euro utrzymał stopy procentowe na dotychczasowym poziomie i nie zmienił również pakietów stymulacyjnych. Co ciekawe Lagarde stwierdziła, że nie ma jeszcze potrzeby interweniowania z powodu umocnienia wspólnej waluty w ostatnich tygodniach. Przypomnijmy, główna para walutowa od końca marca skoczyła o prawie 10%. Do tego EBC przedstawił nieco lepsze prognozy gospodarcze, mimo wyhamowania wskaźników makro w ostatnich dniach. 

Brak interwencji słownej umacnia wspólną walutę

Christine Lagarde na konferencji wspomniała również, że umocnienie euro nie powinno wpłynąć na oczekiwania inflacyjne. EBC zakłada, że inflacja konsumencka przez kilka miesięcy pozostanie ujemna, odbicie nastąpi w 2021 roku i dopiero wtedy zobaczymy wartości dodatnie. Z kolei PKB w tym roku też ma być na minusie (-8%).  Bez wątpienia słowa Lagarde były lekkim zaskoczeniem dla inwestorów, którzy spodziewali się interwencji słownej w celu osłabienia euro. Niemniej jednak podsumowując konferencję, można powiedzieć, że na razie EBC nie zamierza podążać śladem Fed i nadal za główny cel polityki monetarnej będzie stawiał sobie kontrolę inflacji. 

Zupełnie inne zdanie

Nieco później na blogu szefa ekonomistów europejskiej władzy monetarnej pojawiło się jednak znacznie twardsze podejście niż te zaprezentowane przez Lagarde. Stwierdził, że mocne euro znacznie przydusiło inflację bazową i spowodowało, że w ostatnich miesiącach jest ona ujemna. Philip Lane powiedział również, że taka sytuacja na rynku FX (silne EUR) spowoduje, że wzrost cen pozostanie niski także w przyszłym roku i to jest znaczący problem dla EBC. W ostatniej części stwierdził, że bank centralny za swoje główne zadanie obiera powrót inflacji do celu i Rada Prezesów użyje wszelkich narzędzi, by właśnie tak się stało. Ta wypowiedź była mocno jastrzębia i różniła się zdecydowanie od pasywności, którą zaprezentowała prezes EBC. Pokazuje to, że w strukturach decydentów strefy euro jest spora obawa o mocne euro, ale szczególnie Lagarde próbuje maskować to zaniepokojenie. Jeśli więc EUR/USD przekroczy 1,20, a wydaje się to kwestią czasu, to EBC nie będzie stał bezczynnie. Sama wypowiedź Philipa Lane wpłynęła na spadek EUR/USD do poziomu sprzed konferencji. 

Prężenie muskułów i dalsze rozmowy

Nadal nic nie wiemy w sprawie negocjacji Wielkiej Brytanii z UE dot. przyszłej umowy handlowej. Obie strony wzajemnie się atakowały i wyciągały naprawdę ciężkie działa, ale taki trudny początek nie wpłynął na zerwanie rozmów. Zarówno Wspólnota, jak i Zjednoczone Królestwo nadal chcą dyskutować, a kolejna tura obrad rozpocznie się w poniedziałek. Mimo wzajemnych ataków pokazuje to, że obu stronom zależy na porozumieniu. Wydaje się więc, że rynki nieco na wyrost wyceniają czarny scenariusz braku umowy i tym samym ryzyka twardego brexitu. Ważnym wątkiem w rozmowach może być sprzeciw USA wobec pomysłów premiera Wyspiarzy. Johnson, nawet jeśli rozmowy zakończą się pozytywnie, to już teraz można stwierdzić, że wizerunkowo mocno stracił na arenie międzynarodowej. Chodzi o zmienianie na siłę umowy, którą wcześniej zaakceptował. W szeregach jego partii już teraz pojawił się bunt, mówi się o 30 posłach, którzy są zażenowani szalonymi pomysłami premiera. 

Bezrobotni poczekają na pomoc

Brak porozumienia w Senacie USA w sprawie nowego pakietu koronakryzysowej pomocy nie przeszkodził rynkom akcji dalej rosnąć. Republikanie oferowali 300 USD tygodniowo dla bezrobotnych, ale Demokraci niejako z zasady (przed wyborami) chcieli dać po prostu więcej. Wczorajszy odczyt bezrobotnych wskazał na wartość 884 tys. i bez wątpienia pokazuje, że Amerykanom przydałaby się taka pomoc. Dzisiaj w kalendarium jeszcze inflacja CPI z USA o 14.30. Na ten moment na szerokim rynku ponownie słabszy jest dolar, który traci do euro około 0,3%. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Potknięcie gospodarki USA
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny