pl
Strona główna > Komentarze walutowe > PLN – krótka historia porażki

PLN – krótka historia porażki

12 wrz 2023 Autor: Adam Fuchs

Wydarzenia na złotym przybierają coraz mroczniejszy charakter. Rodzima waluta nie szuka dna, tylko wciąż zagłębia się w otchłań osłabienia. Na parach z głównymi walutami 4-miesięczne zyski PLN zostały wymazane w 4 dni. Złoty w niepokojącym tempie z prymusa FX (w pierwszym półroczu) przeobraził się w pariasa. Nadziei może szukać obecnie tylko w poważnej zmianie rynkowego sentymentu.

Skąd wypatrywać ratunku?

Orły trawi najgorszy kryzys od wielu lat, trener żyje w swoim świecie, a całym tym bałaganem zarządza grupa ludzi, którym zależy tylko na własnych korzyściach. Wybór, czy opis ten pasuje do stanu polskiej piłki nożnej, czy może też do pozycji złotego na rynku, zostawiam każdemu z osobna. Jedno jest pewne, rodzima waluta w obecnej kondycji stała się doskonałym celem ataków. Traderzy zdają się mieć przygotowane zlecenia i gdy tylko zaczyna się handel kasowy w Europie, to nadchodzi przecena PLN. W półtorej godziny kurs dolara poszybował o ponad 5 groszy, podobnie kurs euro, a kurs franka wystrzelił aż o 6 groszy. Tym samym USD/PLN (przed godz. 14) przekraczające 4,36 zł wróciło na poziom z końca marca. EUR/PLN dobijające do 4,67-4,68 zł napotyka na ciekawy rejon oporu, zbudowany przez konsolidacje na tej parze z jesieni zeszłego i wiosny tego roku. W tym miejscu można szukać iskierki nadziei dla złotego. Gorzej wygląda sytuacja na CHF/PLN, które przekraczając 4,90 zł, wyznaczyło tegoroczne maksima i cofnęło nas do października zeszłego roku. Pewnej szansy dla rodzimej waluty można w dalszym ciągu upatrywać w gwałtowności ostatnich zmian. Często naturalnym zachowaniem rynku jest wyprowadzenie korekty, która ma szansę zanegować przynajmniej część ostatnich strat złotego. Niestety powoli trzeba też zakładać, że inwestorzy próbują szukać progu tolerancji NBP. W końcu w komunikacie po posiedzeniu RPP zwyczajowo pojawił się fragment o gotowości do przeprowadzania interwencji na rynku walutowym.

W oczekiwaniu rozstrzygnięcia EUR/USD

Złoty jest tak słaby, że nie potrafił wczoraj wykorzystać krótkiego momentu poprawy sentymentu. Kiedy we wtorek inwestorzy wrócili na rynki w znacznie gorszych nastrojach, to PLN stał się tym bardziej niepożądanym aktywem. Zresztą w trakcie dzisiejszej sesji za takowe można uznać wszystkie waluty regionu, a kapitał ponownie szerszym strumieniem płynie do dolara. Kurs EUR/USD po wczorajszej próbie wyjścia górą z wąskiej konsolidacji, dziś już wrócił w rejon nieznacznie powyżej 1,07$. Wybicie wsparcia w tym rejonie może prowadzić eurodolara nawet w kierunku 1,05$. Impulsów dla poważniejszego ruchu w tym tygodniu nie brakuje, ale za pierwszoplanowe należy uznać amerykańskie dane inflacyjne (środa) i decyzję EBC (czwartek). Na ten moment rynek pozostaje prodolarowy, a chętnych do zmiany tej tendencji zdecydowanie brakuje.

Ropa nie ustaje

Warto zauważyć, że ostatnio zdecydowanie rozluźniła się negatywna korelacja USD z ropą naftową. Aktualnie jednocześnie zyskują dolar i najważniejszy surowiec energetyczny. Jeżeli oba te trendy utrzymają się przez kolejne tygodnie, to bankierzy centralni będą zmuszeni wziąć pod uwagę, że perspektywa dezinflacyjna ulega pogorszeniu. W takim wypadku na stół wrócą podwyżki stóp procentowych. Pytanie, czy wynikające z tego osłabienie wzrostu gospodarczego ostudzi emocje na rynku ropy? OPEC+ najwyraźniej przekonał inwestorów, że jest gotów na długotrwałe ograniczanie wydobycia, byle cena surowca pozostawała na akceptowalnym dla członków kartelu poziomie. We wtorek czarne złoto ustanawia nowe tegoroczne rekordy, za baryłkę Brent trzeba już płacić 91,5$, a za odmianę WTI ponad 88$.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Polacy odpoczywają, bankierzy działają
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Polacy świętują, Amerykanie decydują o stopach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Interwencja Banku Japonii?
Dawid Górny