pl

Pękła stówa

15 gru 2021 Autor: Krzysztof Adamczak

Blisko 40 najważniejszych banków centralnych świata podnosiło stopy procentowe w tym roku już ponad 100 razy. Najczęściej Węgrzy, najmocniej Brazylijczycy. W grupie 5 największych nie było jednak ani jednego takiego ruchu. I dzisiaj to się nie zmieni, choć jutro już może. 

W amerykańskim stylu

    Zanim przejdziemy do bankierów centralnych dwa zdania o politykach. Ci amerykańscy w nocy polskiego czasu zdecydowali się na podniesienie limitu zadłużenia dla rządu federalnego o 2,5 bln dolarów. Tym samym próg skumulowanego długu sięgnął 31,4 bln $. Jeśli ktoś się zastanawia, czy to dużo, czy mało, to analitycy spodziewają się, że wystarczy przynajmniej do końca przyszłego roku. Jednak co ciekawsze według sekretarz skarbu Janet Yellen wcześniejszy limit miał zapewnić możliwość obsługi kasy państwa (w tym jego zadłużenia) do… 15 grudnia, czyli tak, do dzisiaj. Pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu, taka sytuacja stresowałaby rynki finansowe, teraz po pierwsze wszyscy do tego stylu podnoszenia zadłużenia przywykli, już wiadomo, że nie da się normalnie dogadać. Po drugie inwestorzy mają znacznie poważniejsze rozterki niż przepychanki pod publiczkę w Kongresie. A te rozterki kumulują się na godzinie 20:00 (naszego czasu) i decyzji FOMC.

Jak zgubić przewidywalność?

    Jeszcze kilkanaście dni temu FED był chwalony za swoją przewidywalność. Inwestorzy czuli się bezpiecznie, wiedząc, czego można się spodziewać. I choć decyzje do podjęcia były z grupy tych raczej trudnych i bolesnych, to wydawało się, że odpowiednia komunikacja pozwoliła zminimalizować stres. W ostatnich dniach mamy jednak pewien rozjazd. O ile przyspieszenie procesu taperingu jest raczej bezdyskusyjne, nawet co do nowego tempa nie ma zbyt wielu wątpliwości, tak kwestia podnoszenia stóp procentowych zaczyna się robić co najmniej kontrowersyjna. Z jednej strony mamy gołębie skrzydło wojujące Omikronem i zapewniające, że zakończenie programów QE wcale nie musi oznaczać jednoczesnego wejścia na ścieżkę wzrostu kosztu pieniądza. Sugerują oni, że FED pierwszy ruch wykona dopiero w ostatnim kwartale przyszłego roku, o ile w ogóle. Z drugiej strony kontrakty terminowe sugerują, że podwyżek możemy się spodziewać już na przełomie pierwszego i drugiego kwartału. Ten dysonans powinien się przekładać na większą nerwowość w okolicach godziny ogłoszenia decyzji, przy czym szczególną uwagę inwestorzy skupią tym razem na wykresie fedokropek.

W górę, w górę

    Dzisiaj Chilijczycy podnieśli stopy procentowe i choć takie informacje przeważnie przepadają bez echa, to tym razem jednak warto się nad nią pochylić. Koszt pieniądza wzrósł tam aż o 125 p.b. i jest to druga z rzędu tak duża podwyżka. Ruch ten został wykonany ze względu na dynamicznie uciekającą inflację, która wynosi już 6,7%. Dla porównania GUS dziś opublikował finalny odczyt naszej dynamiki cen i wyniósł on 7,8% (czyli 10 p.b więcej niż wstępny szacunek). Stopy procentowe w Chile wynoszą już 4% i warto zauważyć, jak dobrze wygląda ich gospodarka oraz polityka pieniężna na tle pozostałych sąsiadów z Ameryki Południowej. Dodatkowym smaczkiem jest, że ten ruch oznacza, że 38 największych banków centralnych podniosło stopy procentowe łącznie już ponad 100 razy w tym roku. Niestety próżno wśród nich szukać najważniejszych graczy, choć istnieje cień szansy, że jutro to zmienią Brytyjczycy. Złoty podczas środowej sesji pozostaje relatywnie stabilny i zmieni się to prawdopodobnie dopiero na sam wieczór. Dolar obecnie kosztuje 4,10 zł, euro – 4,625 zł, funt – 5,44 zł, a frank – 4,44 zł. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Rysy na pozytywnym spojrzeniu na złotego
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Walutowy rollercoaster
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Nowe realia
Krzysztof Adamczak