pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Koronakryzysowy piątek

Koronakryzysowy piątek

22 sty 2021 Autor: Adam Fuchs

Tydzień zamykamy pakietem danych ze Starego Kontynentu. W kontekście odczytów makro ostatnie miesiące pod wieloma względami wypadały nadspodziewanie dobrze dla Wielkiej Brytanii. Tym razem u Wyspiarzy widać efekt nagromadzenia problemów, z którymi muszą się mierzyć. Reszta Europy nie wypada źle, ale w żaden sposób nie pomaga to w poprawie rynkowego sentymentu.

Samotna wyspa

Wielka Brytania zaczyna ten rok w zupełnie innym miejscu niż poprzedni. Nie jest już członkiem UE, nie ma swobodnego dostępu do wspólnego rynku, co pomimo brexitowego porozumienia utrudnia działalność wielu firmom zajmującym się importem i eksportem towarów. Jednak nie to jest największym problemem Wyspiarzy i ich gospodarki. Rozwój epidemii na terenie Zjednoczonego Królestwa (głównie w Anglii) cały czas przyspiesza, wczoraj został pobity kolejny rekord zgonów związanych z Covid-19, było ich 1820. Niestety efekt koronakryzysu musiał wreszcie pojawić się także w danych makro. Nie znaczy to, że większość z nich obiektywnie wygląda tragicznie, ale łączy je jeden mianownik: są znacznie poniżej rynkowych oczekiwań. Grudniowa sprzedaż detaliczna wyniosła przyzwoite 2,9%, ale analitycy spodziewali się wyniku o ponad punkt procentowy lepszego. Wciąż dobre nastroje utrzymują się w przemyśle, obecne PMI (wskaźnik wyprzedzający) dla tej gałęzi gospodarki to 52,9 pkt, jednak jest to rezultat o ponad 4 punkty gorszy od poprzedniego i prognozowanego. Co oczywiste o wiele gorsze humory mają menedżerowie przedsiębiorstw usługowych, zdecydowanie bardziej dotkniętych lockdownem. PMI na poziomie 38,8 pkt, czyli o 11 pkt gorsze od konsensusu może robić wrażenie, ostatni raz gorsze widzieliśmy równe pół roku temu. Wszystko powyższe musiało znaleźć przełożenie na rynki. Londyński indeks FTSE 100 po godz. 13 spada o 0,7%. Słabnie też GBP, kurs funta wynosi 5,098 zł (-0,3%).

Nastroje na kontynencie

Wskaźniki PMI opublikowali dziś nie tylko Brytyjczycy. We Francji przemysł z wynikiem lepszym od prognoz i ostatniej publikacji, czyli na poziomie 51,5 pkt utrzymuje przyzwoitą wartość. Gorzej od oczekiwań, ale wciąż powyżej europejskiej średniej znalazł się odczyt usługowy: 46,5 pkt. Niemieckie PMI dla przemysłu to wciąż imponujące na tle sąsiadów 57 pkt, ale to jednak rezultat poniżej rynkowego konsensusu. Tamtejsze usługi zaskoczyły jednak in plus i pokazały 46,8 pkt, czyli osiągniecie zbliżone do ostatniego. Dorobek całej strefy euro okazał się minimalnie lepszy od prognozowanego. Przemysłowe PMI wyniosło 54,7 pkt, a usługowe to równe 45 pkt. Chociaż trudno uznać te dane za jednoznacznie pozytywne, to jednak analitycy spodziewali się gorszych nastrojów wśród menedżerów. Niestety zdecydowanie nie znalazło to swojego odbicia na europejskich parkietach. Frankfurcki DAX spada o 0,7%, a francuski CAC 40 aż o 1%. Negatywny sentyment jest dostrzegalny na giełdach od Azji po Amerykę (za oceanem jeszcze przed otwarciem rynku kasowego). Nie jest to jeszcze tak mocno odczuwalne na forexie, ale im dalej w sesję tym EUR/USD oddala się od dzisiejszych szczytów i z kursem 1,216 $ jest już poniżej poziomu otwarcia.

Polska pod lockdownem

W piątek nie próżnował też nasz GUS. Inflacja produkcyjna odkopuje się z dołku, ale na razie ledwo utrzymuje się na powierzchni, bo osiągnęła okrągłe zero. Pocieszające, że po raz pierwszy od kwietnia zeszłego roku nie był to wynik minusowy. Z mieszanymi odczuciami można czytać rezultat grudniowej sprzedaży detalicznej w naszym kraju. Zdecydowanie odbiła od listopadowego -5,3%, ale nie dość, że była minimalnie gorsza od prognoz, to -0,8% akurat w okresie świątecznym zwyczajnie nie jest imponujące. Niestety przy obowiązujących obecnie obostrzeniach trzeba przygotować się na styczniowe uderzenie dla tego wskaźnika.

Przy pogarszającym się na szerokim rynku sentymencie nie może dziwić osłabienie polskiego złotego. Przed godz. 14 kurs euro wynosi 4,541 zł (+0,2%), kurs dolara 3,733 zł (+0,2%), a kurs franka szwajcarskiego 4,214 zł (+0,1%).


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Potknięcie gospodarki USA
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny