Strona główna > Komentarze walutowe > Kolejny kraj podpada Trumpowi, tym razem Rosja

Kolejny kraj podpada Trumpowi, tym razem Rosja

09 sie 2018 Autor: Krzysztof Pawlak

Kolejne zamieszanie w geopolityce

Na rynkach po kilku spokojniejszych dniach znów mamy turbulencje związane ze wzrostem napięcia politycznego na świecie. Na pierwszy plan wysuwają się tutaj sankcje nałożone na Rosję przez USA, jak również odpowiedź Chin na wprowadzone cła przez USA. Niemniej jednak gwałtownej reakcji na rynkach walut nie widzimy, zielony kolor również dominuje na większości głównych giełd.

Sankcje symboliczne ale mają dać efekt

Trump zdecydował się wprowadzić sankcję na Rosję w związku z użyciem broni chemicznej w marcu tego roku. Decyzja lekko zaskakująca biorąc pod uwagę jak miła atmosfera panowała na spotkaniu obu prezydentów w Helsinkach. Żeby było jasne kwota sankcji nie powala, a raczej ma zadziałać proforma i dać pole do dyplomatycznych negocjacji i zapewnienia przez Rosję, że sytuacja się nie powtórzy. Oczywiście padła groźba, że w przeciwnym razie sankcje będą znacznie bardziej dotkliwe. I te z pewnością nałożone na sektor wydobywczy mogłyby mocno spowolnić rosyjską gospodarkę. Trump widocznie chce też poprawić swoje ego, które według krytyków znacznie się obniżyło po spotkaniu z Putinem.

Odwet Chin

USA pokazuje więc wszystkim, że jest największym mocarstwem i niemal wszyscy muszą się podporządkować. Póki co jednak trafiają na silny opór choćby ze strony Chin. Państwo Środka odważnie odpowiedziało odwetem na wprowadzone cła. Tym razem zdecydowało o wprowadzeniu ceł na import surowców energetycznych z USA. Według szacunków cła na poziomie 25% będą na kwotę rzędu 100 miliardów dolarów.

Rosną kwoty objęte cłami maleje reakcja inwestorów

Widać więc, że wojna handlowa trwa w najlepsze a zmieniają się kwoty objęte cłami i wygląda, że na tym nie koniec skoro Trump do końca miesiąca straszy wprowadzeniem ceł na kwoty rzędu 200 miliardów. Przepychanki więc trwają a Pekin ani myśli się poddać. Czy to dobra decyzja? Pewnie nie i będzie kosztować ale póki co patrząc po twardych danych choćby wzrostu eksportu nie mają się czego bać a handel mogą zdywersyfikować i uderzyć w inne rejony świata choćby Europę czy poszukującą partnerów handlowych Wielką Brytanię. Póki co rynki już są znudzone tematem więc nie reagują na kolejne informacje. Jedyna reakcja na rynkach po informacjach z Chin była na ropie naftowej, która to taniała o prawie 3,5%.

Chwilowa słabość

W nieco gorszej kondycji jest dzisiaj krajowa waluta ale zmiany nie są duże. EUR/PLN stracił raptem 2 grosze. Wynika to z lekkiego zamieszania politycznego na rynkach i mocniejszego dolara. Nie wydaje się jednak by słabość naszej waluty była kontynuowana szczególnie jeśli waluta amerykańska utrzyma symboliczną zmienność.

PPI może dać wskazówkę

Dzisiaj na rynkach jeszcze inflacja PPI z USA o 14.30. Teoretycznie mniej ważna od CPI ale może być prognostykiem przed jej jutrzejszym odczytem. Niemniej jednak gwałtownej reakcji na dolarze się nie spodziewamy.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Widziałem jastrzębia cień
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Zatrudnię premiera – praca w toksycznych warunkach
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

RPP czeka na marzec
Krzysztof Adamczak