pl

Efekt jabłka

18 lut 2020 Autor: Adam Fuchs

Z Chin nadeszły uspokajające informacje z frontu epidemii, ale dla rynków ważniejsze było oświadczenie jednej z najważniejszych firm technologicznych, która z powodu koronawirusa rewiduje swoje założenia produkcyjne i sprzedażowe. Porozumienie handlowe USA-Chiny nabiera praktycznego wymiaru. EUR/USD najniżej od prawie dwóch lat.

Koronawirus a rynki

Chińczycy poinformowali dziś o najmniejszym jednodniowym wzroście liczby zakażonych (1886 przypadków) od stycznia i o najmniejszej liczbie zgonów od tygodnia (98 osób). W tej chwili całkowite szacunki mówią o ponad 73 tys. zakażonych i prawie 1,9 tys. zmarłych, ale również o ponad 13 tys. wyleczonych. Mimo tych pozytywnych wiadomości Światowa Organizacja Zdrowia przestrzega przed zbytnim optymizmem i zaleca dalszą ostrożność. Państwo Środka potwierdziło też śmierć dyrektora szpitala w Wuhan, co czyni go jedną z pierwszych prominentnych ofiar wirusa. Poza Chinami do tej pory stwierdzono 827 przypadków zakażenia w 26 krajach, w tym 5 śmiertelnych. Jednak dla rynków ważniejsze były zupełnie inne doniesienia związane z koronawirusem. Właśnie z jego powodu jedna z największych spółek świata, czyli Apple poinformowała, że nie będzie w stanie osiągnąć swoich planów sprzedażowych w pierwszym kwartale tego roku. Dla producenta iPhone’a Chiny są zarówno miejscem produkcji urządzeń, jak i jednym z największych rynków zbytu. Możliwe, że oświadczenie giganta podziała przynajmniej na chwilę trzeźwiąco na inwestorów giełdowych, którzy mimo niepewnej sytuacji epidemiologicznej na terenie drugiej gospodarki świata, w ostatnich dniach znów windowali najważniejsze indeksy giełdowe do rekordowych historycznych poziomów. 

Pierwsza faza wchodzi w życie

Pozostajemy za Wielkim Murem, ale tym razem chodzi o informacje z zupełnie innego frontu, a konkretnie z frontu wojny handlowej. Również dziś Chińczycy poinformowali o zniesieniu ceł na 696 amerykańskich produktów. Jest to jeden z elementów pierwszej fazy porozumienia handlowego z USA, która weszła w życie 14 lutego. Równocześnie to trzecia i największa do tej pory likwidacja obostrzeń ze strony Państwa Środka, które zobowiązało się w umowie do zwiększenia w ciągu dwóch lat importu ze Stanów o 200 mld dolarów. Cła zniesiono na kluczowe produkty rolno-spożywcze i energetyczne, w tym na wieprzowinę, wołowinę, soję, skroplony gaz ziemny, czy ropę. Warto jednak w tym miejscu nadmienić, że obostrzenia nie są likwidowane z automatu, ale każda firma, która chciałaby importować produkty z listy, musi zgłosić się do odpowiedniego urzędu i dostanie wtedy specjalne zezwolenie ważne przez rok. W obliczu koronawirusa na razie trudno ocenić, jak szybko chińskie firmy będą w stanie wypełnić warunki porozumienia, ale zniesienie opłat celnych powinno być pozytywnym impulsem dla gospodarki Państwa Środka. Decydenci, w tym prezydent Xi Jinping zapewniają, że mimo sytuacji epidemiologicznej Chiny osiągną w tym roku wszystkie założenia makroekonomiczne. Teraz rynki czekają na drugą fazę porozumienia handlowego między mocarstwami.

1,08 na horyzoncie

Wszystko na to wskazywało i dziś wreszcie do tego doszło. Euro słabnie już od dłuższego czasu i kurs najważniejszej pary walutowej świata EUR/USD próbuje dziś przebić poziom 1,08. Przez chwilę nawet znajdowaliśmy się poniżej tej psychologicznej granicy, ale pierwszy atak został odparty. W tej chwili najbardziej prawdopodobne wydają się kolejne próby pokonania tej wartości. Jeżeli 1,08 zostanie trwale pokonane, to nie możemy wykluczyć dalszych spadków i ruchu nawet w kierunku wsparcia na poziomie 1,04, które ostatnio widzieliśmy na przełomie 2016 i 2017 roku.

O godz. 16:30 kursy walut prezentują się następująco: EUR/PLN 4,2717 zł, USD/PLN 3,9514 zł, CHF/PLN 4,0234 zł, GBP/PLN 5,1451 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Potknięcie gospodarki USA
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny