pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Druga fala pandemii realnym zagrożeniem

Druga fala pandemii realnym zagrożeniem

10 lip 2020 Autor: Krzysztof Pawlak

Polski złoty wymazuje niemal całe zyski, które osiągnął wczoraj wieczorem. Nowe propozycje budżetu UE ogłoszone przez szefa Rady Europejskiej. Na rynkach nadal duża niepewność, a wszystko w związku z drugą falą pandemii, które zatacza coraz większe kręgi i atakuje wiele kluczowych gospodarek w tym USA. Główny negocjator UE w kwestiach brexitowych twierdzi, że pozostało wiele kluczowych rozbieżności między Unią a Wielką Brytanią. 

4,50 blisko 

Od dobrych kilku dni analitycy mówią o scenariuszu osłabienia złotego i ataku na parze EUR/PLN na 4,50. Dzisiaj po raz kolejny widzieliśmy atak na lokalny opór w okolicach 4,48 zł, czyli już tylko 2 grosze od wspomnianego poziomu. Wraz z pogorszeniem nastrojów na rynkach globalnych, najwyżej od początku maja znalazła się para CHF/PLN. Inwestorzy czynniki podażowe na krajowej walucie widzą przede wszystkim w pogorszeniu się finansów publicznych i tym samym większego deficytu. Do tego pojawia się krytyka władz monetarnych, które nie zwracają uwagi na rosnącą inflację, a jawnie mówią o osłabieniu złotego, który miałby być lekarstwem na ostatni kryzys. 

Filtrowanie informacji

Polski rząd w sprawie finansów przyjął taktykę informowania o tych dobrych rzeczach i np. wskazał, że dochody budżetowe w pierwszym półroczu były o 3% większe niż rok wcześniej. Nikt jednak nie wspomniał o tym, że na ten wzrost wpływ miała wpłata zysku z NBP w niemałej kwocie ponad 7 mld PLN. Mało się też mówi o spadku dochodów z podatków, które były o ponad 6% niższe w czerwcu tego roku. Owszem jest to zrozumiałe, skoro gospodarka zwolniła. Bez wpływu na krajową walutę powinno być zwycięstwo obecnego prezydenta w II turze wyborów. Z kolei zwycięstwo Trzaskowskiego może przynieść krótkoterminowe nasilenie czynników podażowych. 

Utrzymana kwota funduszu odbudowy, mniejszy budżet UE

Dzisiaj szef Rady Europejskiej przedstawił propozycje budżetowe UE po kilku tygodniach negocjacji z państwami członkowskimi. Utrzymano kwotę 750 mld euro na odbudowę gospodarek po pandemii, ale nieco zmniejszono budżet UE na lata 2021-2027. Co ważne zmieniono nieco klucz podziału funduszu odbudowy. 70% kwoty ma trafić do państw, które pokażą największy spadek PKB i wzrost bezrobocia. Pozostałe 30% z tych 750 mld euro trafi do krajów UE po roku 2022. Szef RE zapowiedział też, że będzie wnioskował o zmniejszenie składek do budżetu od takich krajów jak Niemcy, Austria, Holandia i Dania. Wydaje się, że to ukłon w stronę tych krajów, gdyż wcześniej mocno one protestowały, raz o podział środków z funduszu odbudowy, a dwa o podział środków z budżetu UE na kolejne lata. 

Wypłata środków z UE dla Polski może być wstrzymana

Co istotne dla Polski, szef Rady UE zaproponował silne powiązanie funduszy z UE od poszanowania prawa w poszczególnych krajach. Raportowaniem praworządności ma się zająć Komisja Europejska. Może to oznaczać, że w przypadku dalszego nie respektowania zaleceń KE w naszym kraju, wszelkie wypłacane środki mają być wstrzymane.

USA non stop na czele statystyk pandemii

Mijający tydzień na rynkach nie był zbytnio pasjonujący, a dominował wakacyjny handel bez braku ważnych pozycji w kalendarzu. Niemniej jednak inwestorzy w końcu zaczęli zwracać uwagę na rosnącą liczbę zakażeń koronawirusem, co może budzić obawy o rozpoczęcie się drugiej fali pandemii. Niezmiennie na czele „statystyk” są Stany, gdzie wczoraj zanotowano blisko 65 tys nowych zakażeń. Sytuacja bez wątpienia zmierza do wprowadzenia na nowo restrykcji i obostrzeń w gospodarce. I ten temat powoduje, że na rynkach od kilku dni panuje pesymizm. Risk off na rynkach widać przede wszystkim po notowaniach jena japońskiego, który zyskuje nawet do dolara amerykańskiego. Do końca dnia już dzisiaj pustka w kalendarzu, więc dalej powinien dominować handel o niskiej zmienności z naciskiem na kupowanie aktywów bezpiecznych szczególnie przed weekendem. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Bank Japonii może zostać zmuszony do działania
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Rysy na pozytywnym spojrzeniu na złotego
Krzysztof Pawlak