pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Amerykańska inflacja gra pierwsze skrzypce

Amerykańska inflacja gra pierwsze skrzypce

14 wrz 2022 Autor: Dawid Górny

Wczorajsze dane płynące z USA zawróciły kurs głównej pary walutowej świata w miejsce parytetu. Ruch ten był bardzo gwałtowny i pozostawił swój ślad nie tylko na rynkach walutowych. W środę otrzymaliśmy optymistyczne dane z Wielkiej Brytanii. W tych warunkach nie może odnaleźć się polski złoty, który od wczoraj traci na szerokim rynku.

Istotne dane zza oceanu

Jeszcze wczoraj o poranku w mediach mogliśmy przeczytać wiele artykułów sugerujących spadek inflacji w Stanach Zjednoczonych poniżej poziomu 8%. Większość inwestorów cały dzień wyczekiwała godziny 14:30. Wtedy też nastąpiła publikacja danych z USA. Jak się okazało, rzeczywistość była zupełnie inna od medialnego szumu. Amerykańskie CPI wyniosło 8,3%. Jest to wynik niższy od tego sprzed miesiąca, jednak wyższy od konsensusu, który był na poziomie 8,1%. Dodatkowo inflacja bazowa (nieuwzględniająca cen żywności oraz energii) w USA osiągnęła wartość 6,3% i była wyższa zarówno od oczekiwań (6,1%) oraz od poprzedniego odczytu (5,9%). Dane te dosłownie wstrząsnęły rynkami. Dodatkowo zmieniły oczekiwania dotyczące zmiany wysokości stóp procentowych na kolejnym posiedzeniu FED. Podwyżka o 75 pb. jest uznawana praktycznie za pewną. Z niektórych stron dochodzą nawet głosy o jednym punkcie procentowym.

Burza na rynkach

Z publikacją danych o amerykańskiej inflacji totalnie nie poradziła sobie wspólna waluta. Na głównej parze walutowej świata dosłownie w przeciągu 30 minut doszliśmy z poziomów powyżej 1,016 $ do parytetu. Ten okazał się być chwilowym wsparciem, jednak w godzinach wieczornych na popularnym „edku” ponownie zeszliśmy poniżej psychologicznej granicy. Lokalnie zeszliśmy do poziomów nawet poniżej 0,996 $. W związku z dodatnią korelacją PLN do EUR, w ślad za wspólną walutą udał się polski złoty. We wtorkowe popołudnie nasz orzeł tracił do głównych walut. Najgorzej sytuacja wyglądała w stosunku do franka szwajcarskiego. Tu znów znaleźliśmy się na poziomach powyżej 4,90 PLN. Co więcej, dziś kurs CHF/PLN chwilami doszedł do wycen powyżej 4,928 złotego za jednego franka. Umocnienie amerykańskiego dolara wywołało także lawinę na aktywach bardziej ryzykownych. S&P 500 stracił 4,32% a NASDAQ aż 5,54%. Ruchy te to także całkowite wymazanie zysków wygenerowanych na wskazanych indeksach od 7 września. Skoro traciła amerykańska giełda, to musiały także ucierpieć kryptowaluty. Najstarsza i największa z nich, Bitcoin, zanotował spadek z ponad 22 500$ na okolice 19 900 $. Spadki dotknęły także złoto, które tracąc na wycenie ponad 30$, w środę znajduje się w okolicach 1700$.

Lepsze dane z Wysp

W środę poznaliśmy nie najgorsze dane z Wielkiej Brytanii. Nie są to dobre odczyty, jednak przynajmniej bardziej optymistyczne od predykcji Banku Anglii, który od jakiegoś czasu wróży wzrost inflacji połączony z recesją w kilku kolejnych kwartałach. Inflacja konsumencka, która zgodnie z oczekiwaniami rynków miała rosnąć, spadła. Była także niższa od poprzedniego odczytu. Ponadto wskaźnik ten zszedł do jednocyfrowego poziomu. Jego aktualna wartość to 9.9%. Lepiej wygląda także inflacja producencka. Brytyjskie PPI  znajduje się na poziomie 16,1%, względem 17,4%, których oczekiwał rynek. Dobre dane z Wysp to oddech dla funta brytyjskiego, który po wczorajszej karuzeli rynkowej dziś łapie oddech do USD, EUR i CHF. W stosunku do brytyjskiej waluty traci PLN. Kurs GBP/PLN kontynuuje trwający od początku tego tygodnia trend wzrostowy. W czwartkowe popołudnie musimy zapłacić powyżej 5,455 złotego za jednego funta szterlinga. 


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Bank Japonii może zostać zmuszony do działania
Krzysztof Pawlak