pl

Złoty strzał

09 sie 2021 Autor: Krzysztof Adamczak

Tydzień zaczęliśmy od mocnego uderzenia na rynkach metali szlachetnych. Forex szuka równowagi po piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy. NBP bezrefleksyjnie zwiększa rezerwy walutowe.

Brzydka manipulacja

    Poniedziałkowa sesja rozpoczęła się od dziwnych ruchów na złocie i srebrze. Ponad 4% przecena dwóch szlachetnych metali nie zdarza się za często, zwłaszcza że wydarzyła się ona na zupełnie spokojnym morzu. Pod koniec azjatyckiej sesji, przy braku jakichkolwiek publikacji, oraz przy święcie narodowym dwóch czołowych graczy tego regionu. Z pierwszych doniesień wynika, że odpowiedzialne za to jest zlecenie sprzedaży złota warte 4 mld dolarów. Srebro poleciało zaraz za droższym kuzynem ze względu na automaty, bazujące na korelacji tych dwóch metali. Moment, jak i sposób realizacji tego załamania, wskazuje na to, że prawdopodobnie nie jest to typowy flash crash, a raczej świadom manipulacja rynkami i zapewne spowoduje to wszczęcie postępowania wyjaśniającego.

Łapanie równowagi

    Znacznie spokojniej rozpoczął się tydzień na rynku walut. Tu mamy do czynienia z próbą wygaszenia emocji, które zostały wywołane przez piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Blisko milion nowych etatów oraz wyraźny spadek bezrobocia, każe na nowo przedefiniować oczekiwania inwestorów na temat prowadzonej polityki pieniężnej. Stopa bezrobocia spadła do 5,4%, co oznacza zmianę o pół punktu procentowego, co jak na ten odczyt stanowi wartość ekstremalnie dużą. Do poziomów uznawanych za pełne zatrudnienie już niewiele brakuje i niewykluczone, że jeszcze w tym roku Amerykanie zejdą poniżej 5%. Odczyty te kwestionują względny konsensus panujący w FOMC. W zeszłym tygodniu wielu członków Komitetu sugerowało, że by rozpocząć proces taperingu, potrzebna jest równowaga na rynku pracy. Ten scenariusz przybliża nas więc do zakręcenia kurka z dolarami, co zresztą było widać w reakcjach na wykresach.

Glapoekonomika

    Lokalnie warto zwrócić uwagę na ostatnie poczynania rodzimego banku centralnego. Po tym, jak wcześniej dostaliśmy informację o kolejnych zakupach złota, teraz NBP pochwaliło się zwiększeniem rezerw walutowych ogółem. Co ważne nie wynika ono tylko ze słabości złotego, ponieważ wzrosła również ich wartość wyrażona w euro. Przy okazji mogliśmy posłuchać wykładu na temat motywacji tych działań. Było tam wiele bardzo prawdziwych stwierdzeń. Jak choćby to, że wzrost rezerw walutowych wpływa pozytywnie na wiarygodność banku centralnego, daje większe możliwości działania podczas sytuacji kryzysowych, czy pozwala bronić waluty w momencie, gdy nadmiernie się ona osłabia. Tyle z pięknych słów, bo gdy zestawimy je z obecną rzeczywistością, to ciężko nadążyć za logiką pana Glapińskiego i spółki. Nikt z nich się nie zastanowił, czy czasy kryzysu to faktycznie książkowy moment na budowanie poduszki bezpieczeństwa, czy raczej chwila, by z niej korzystać? Śmiesznie brzmią również słowa o potencjalnym bronieniu waluty, gdy wszystkie działania banku centralnego zmierzają w kierunku jej osłabienia i to akurat w sytuacji, gdy złoty w półtora roku stracił na szerokim rynku ponad 10% wartości. Natomiast o wiarygodności NBP bardziej świadczy racjonalność (a raczej jej brak) działań niż grubość portfela. Poziom wiarygodności rodzimego banku centralnego najlepiej dostrzec po tym, że mimo ciągłych zapewnień ze strony RPP rynek ani trochę nie wierzy w to, że można tak naiwnie utrzymywać prawie zerowe stopy procentowe w warunkach podwyższonej inflacji. Inwestorzy obstawiają, że do końca roku mimo wszystko czeka nas przynajmniej jedna podwyżka kosztu pieniądza.

    Złoty tydzień zaczyna względnie stabilnie, odrabiając ułamek poniesionych podczas piątkowej sesji strat. Euro kosztuje 4,56 zł, dolar – 3,88 zł, frank – 4,23 zł, a funt – 5,385 zł


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

USD/PLN za 4 PLN, ale tylko przez chwilę
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Kurz opadł, nic się nie zmieniło
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

Bitwa o NBP
Krzysztof Adamczak