Strona główna > Komentarze walutowe > Złoty nie odpuszcza, a złoto znów spogląda na ATH

Złoty nie odpuszcza, a złoto znów spogląda na ATH

Autor: Adam Fuchs

Drugi tydzień grudnia ma szansę skończyć się całkiem pozytywnym sentymentem na wielu rynkach. Polski złoty pozostaje silny, momentami nawet wbrew otoczeniu. Złoto pozazdrościło srebru i coraz śmielej zerka na historyczne szczyty. Kolejny pakiet danych z Wielkiej Brytanii potwierdza problemy tamtejszej gospodarki, a to nie pomaga funtowi.

Ulubieńcy inwestorów: PLN i metale

Piątkowy handel na rynkach kapitałowych wciąż przebiega pod dyktando byków, ale na części parkietów zwyżki stają się coraz bardziej kosmetyczne. W Azji sesja zamknęła się jeszcze mocno, Hongkong zyskał 1,7%, a Tokio 1,4%. W Europie po godz. 14 króluje kolor zielony, ale z biegiem czasu kierunek staje się coraz mniej pewny. Paryż, Mediolan i Madryt rosną o 0,5%, ale już Londyn, Frankfurt czy Amsterdam są blisko punktu odniesienia. Kontrakty na Wall Street wskazują na możliwość negatywnego otwarcia za oceanem. W tym otoczeniu bardzo dobrze performuje Warszawa, gdzie WIG20 idzie w górę o blisko 1% (ale tutaj głównym „winowajcą” jest spółka LPP, która po publikacji wyników wystrzeliła o blisko 13%!). 

Coraz bardziej rozgrzany jest rynek metali szlachetnych. Kontrakty na srebro przebiły 64 USD za uncję, tym samym ustanawiając po raz kolejny w ostatnich dniach historyczny rekord. Wreszcie srebru pozazdrościło złoto, którego kontrakty dziś po raz pierwszy od połowy października wyszły powyżej 4300 USD za uncję. Wyjątkowo spokojnie wygląda handel na ropie naftowej – i to pomimo rosnących napięć wokół Wenezueli, która mimo licznych sankcji pozostaje wciąż jednym z kluczowych dostawców surowca. Za baryłkę odmiany Brent trzeba płacić ponad 61 USD. 

Wreszcie rynek walutowy, gdzie dolar amerykański przynajmniej chwilowo zatrzymał swój trend osłabienia. Na kursie EUR/USD wytrzymał opór przy 1,176 $, gdzie wypadały maksima z początku października. Eurodolar skorygował się do okolic 1,173 $, ale już w tym miejscu napotkał wsparcie, które ostatecznie może wprowadzić główną parę globu w lokalną konsolidację. W dalszym ciągu w doskonałej dyspozycji znajduje się polski złoty, który nie oddaje pola mimo lekko mocniejszego USD na szerokim rynku. Warto podkreślić, że PLN w trakcie piątkowej sesji znacząco wyróżnia się na tle innych walut regionu, które solidarnie tracą (Węgry pokazały spodziewane, ale bardzo słabe dane o produkcji przemysłowej, za to w Rumunii inflacja utrzymuje się blisko 10% rdr). Kurs euro nie oddala się od 4,22 zł, kurs dolara balansuje na psychologicznym poziomie 3,60 zł, a kurs franka zszedł poniżej 4,53 zł. 

GBP pod presją danych i BoE

Pakiet danych makro z Wielkiej Brytanii nie zachwycił. Wręcz można pokusić się o tezę, że był kolejnym dowodem na trudności, z którymi zmaga się tamtejsza gospodarka. Zacznijmy jednak od jedynego odczytu, który okazał się lepszy od prognoz. Mowa o produkcji przemysłowej, która w październiku w ujęciu miesięcznym wzrosła o 1,1%. Wciąż lepiej od oczekiwań, ale mimo wszystko pod kreską znalazł się ten sam wskaźnik w ujęciu rocznym (-0,8%). Reszta publikacji nie zdołała wypełnić rynkowego konsensusu, a najbardziej w oczy rzuca się miesięczne tempo PKB (Brytyjczycy podają wzrost gospodarczy również w takim wydaniu), które w październiku rok do roku wyniosło +1,1% (przy spodziewanym odbiciu do +1,4%). Dzisiejsze odczyty jeszcze mocniej uwiarygodniają opcję obniżki stóp procentowych o 25 pb na posiedzeniu Banku Anglii, które zakończy się 18 grudnia. Niepewność co do tego scenariusza bazowego ogniskuje się jedynie wokół podziałów w gremium decyzyjnym, które przy ostatniej okazji utrzymało koszt kredytu stosunkiem głosów 5-4. Obawy bankierów koncentrują się oczywiście na uporczywej inflacji, która w przyszłym roku w dalszym ciągu nie ma zejść poniżej 3%. GBP słabnie dziś na szerokim rynku, ale można to uznać za kontynuację wcześniej rozpoczętych ruchów. Kurs GBP/USD siłuje się ze wsparciem w okolicy 1,337 $, kurs EUR/GBP dobija do 0,877 ₤, a kurs GBP/PLN balansuje na 4,82 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji" lub „doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor.

Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

adam-maly

Autor

Adam Fuchs

Analityk i dealer walutowy m.in. serwisu Walutomat.pl, z którym związany jest od 2019 roku. Jest autorem licznych komentarzy, analiz walutowych oraz artykułów o tematyce gospodarczej. Często gości w telewizyjnych programach biznesowych, gdzie opowiada o rynkach finansowych. Zwycięzca 10. edycji prestiżowego turnieju Liga Traderów. Z przyjemnością dzieli się wiedzą i doświadczeniem ze studentami i uczniami w ramach wydarzeń skierowanych do młodzieży. Pasjonat danych, a co za tym idzie analizy fundamentalnej i mechanizmów rynkowych. W wolnym czasie zgłębia psychologię inwestowania, która pomaga w podejmowaniu indywidualnych decyzji inwestycyjnych.