pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Złoty kontratakuje

Złoty kontratakuje

29 sty 2021 Autor: Adam Fuchs

Końcówka tygodnia jest pełna emocji jak walka mieczami świetlnymi. Istotne odczyty makro, ciężarem kojarzące się z krążownikami Imperium, wyłoniły się znad europejskiego horyzontu. Jednak nad Wisłą zostały przyćmione przez zarys Nowego Polskiego Ładu, który pozwoli nam pokonać każdego wroga, nawet jeśli jest nim koronakryzys. Przeciąganie liny mocy trwa na parkietach giełdowych, ale do walki na rynku walutowym powrócił ostatnio wyraźnie osłabiony wojownik: polski złoty.

Mroczne widmo

Tydzień kończymy pokaźnym pakietem danych makroekonomicznych. Skupimy się na tempie PKB w Europie, gdyż jest to jedna z najpopularniejszych miar stanu gospodarki, która wywołuje też najwięcej emocji. Na razie mowa o wstępnych odczytach za ostatnie 3 miesiące 2020 roku. We Francji w ujęciu kwartał do kwartału gospodarka zmniejszyła się o 1,3%, ale i tak można mówić o miłym zaskoczeniu przy prognozowanym spadku o 4%. Także Hiszpania wypadła lepiej od oczekiwań, ale -9,1% (rok do roku) to wynik, który może przysparzać o ból głowy rząd w Madrycie. Niemcy, ważący najwięcej w europejskiej układance, również pozytywnie zaskoczyli analityków ze swoim -2,9% rdr. Jest to prawie identyczny odczyt do polskiego, gdzie rezultat wyniósł -2,8%. Jednak w naszym przypadku jest to wstępne podsumowanie za cały poprzedni rok, a nasz rodzimy GUS idealnie trafił w rynkowy konsensus. Nie możemy pominąć faktu, że recesję zarejestrowaliśmy w Polsce po raz pierwszy od 29 lat. Koronakryzys uderza we wszystkich, a trwające w dużej mierze od jesieni i wciąż przedłużające się lockdowny, mocno utrudniają wiarę w szybki powrót na stabilną ścieżkę wzrostu na Starym Kontynencie.

Nowa nadzieja

Politycy zdają sobie sprawę, że przy kurczących się gospodarkach muszą przedstawić obywatelom rozwiązania, którymi kupią sobie czas i wyborców. Nie inaczej jest nad Wisłą. „Puls biznesu” dotarł do zarysu planu, który rząd ma przedstawić w lutym. Nowy Polski Ład (NPŁ) miał być zaprezentowany już jesienią, ale szyki pokrzyżowała druga fala pandemii. Strategia ma się opierać na 16 filarach, a wśród nich m.in. zdrowie, rodzina, inwestycje, czy mieszkania. Mimo że dług publiczny urośnie w relacji do PKB, to stan finansów publicznych ma być stabilny, m.in. dzięki popularności obligacji skarbowych wśród zagranicznych inwestorów, utrzymującej się nadwyżce na rachunku obrotów bieżących i stabilnemu kursowi złotego do głównych walut. Wydaje się, że dbałość o odpowiedni (wg rządzących) kurs miała już swój początek w interwencjach walutowych NBP. Tzw. estoński CIT (w dużym skrócie podatek zostanie odroczony do momentu wypłaty zysku), z którego od początku tego roku mogą korzystać określone spółki, ma zostać rozszerzony na wszystkie firmy. Jednym z pomysłów dla przedsiębiorców ma też być fundacja rodzinna, która pozwoli właścicielom na zaplanowanie i przeprowadzenie bezpiecznej sukcesji bez szkody dla biznesu. Do tego ulgi na automatyzację i robotyzację produkcji. W ramach programów inwestycyjnych do 2030 r. zrealizowana zostanie kompletna sieć dróg szybkiego ruchu. Równocześnie powstawać będą wielkie projekty infrastrukturalne jak kanał żeglugowy na Mierzei Wiślanej, czy Centralny Port Komunikacyjny. Jak to z wielkimi strategiami bywa (ponad 5 lat temu premier Mateusz Morawiecki przedstawił już Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju) część z założeń uda się zrealizować, wiele będzie przesuwanych w nieskończoność, a inne zostaną odłożone na półkę. Wszystkie one zdają się jednak zakładać optymistyczny scenariusz dość szybkiego wyjścia z koronakryzysu i oby ta część przewidywań rzeczywiście się ziściła.

Przebudzenie mocy

Chociaż Nowy Jork wczoraj zamknął handel kasowy niezłymi wzrostami, to po mieniącym się czerwienią obrazie parkietów od Azji po Europę, trudno spodziewać się, że Amerykanie samotnie będą w stanie podnieść wszystkich na duchu. Ostatnie wydarzenia na giełdach, a głównie na Wall Street, mocno popsuły nastroje na rynku kapitałowym. W cień odchodzą publikacje, które w normalnych okolicznościach mogłyby dłużej pozytywnie wpływać na inwestorów. Nikt nie pochyla się nad amerykańskim PKB, czy rekordowym zyskiem Apple Inc. Jednak zupełnie inny sentyment zobaczymy dziś na forexie, gdzie risk on trwa w najlepsze. Słabnie USD, który wymazał już wiele ze swoich ostatnich kilku dni zysków. Kurs EUR/USD dociera do 1,215 $. Z panującego klimatu wreszcie bez oporu korzysta polski złoty. Kurs euro łamie kolejne poziomy wsparcia i przed godz. 15 znajduje się nieznacznie powyżej 4,52 zł (-0,4%). Jeszcze większa przecena dotyczy GBP, kurs funta dociera do 5,11 zł (-0,6%). Podobną obniżkę dostrzeżemy na CHF, gdzie kurs franka bez problemu zszedł poniżej 5,20 zł. Najmocniej obrywa USD, kurs dolara leci w kierunku 3,72 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Bank Japonii może zostać zmuszony do działania
Krzysztof Pawlak