„Zielony” ciągle łakomym kąskiem

Ciąg dalszy umocnienia dolara amerykańskiego. EUR/USD zbliża się do ważnego wsparcia na 1,16. Poprawa nastrojów na rynkach. Ostre słowa Yellen w Kongresie. Panel dyskusyjny czołowych bankierów centralnych w centrum uwagi. Krajowa waluta w totalnej defensywie. 

Rynek długu pomaga

Dzisiejsza sesja przynosi polepszenie nastrojów na rynkach. Na giełdach dominuje kolor zielony i przynajmniej częściowo odrobione są straty z wczoraj, kiedy doszło do sporej przeceny. Jako główną przyczynę kolejnej zmiany nastawienia inwestorów można wskazać wyhamowanie wzrostów rentowności amerykańskich obligacji, które spadają dzisiaj do poziomu 1,50%. 

Znów ten sam manewr Fed?

Można się więc zastanawiać, czy przypadkiem Fed nie maczał w tym palców, by ustabilizować sytuację na rynku długu. Wczoraj 10-latki dobijały do poziomu 1,60% i czuć było dużą nerwowość na rynkach. Dzisiaj jest zdecydowanie inaczej i obserwujemy znaczny ruch w dół. Być może amerykański bank centralny znów postanowił działać podobnie, jak to miało miejsce wiosną. Warto powiedzieć, że rząd USA chce zwiększyć limit zadłużenia, potrzebuje więc gotówki… którą może „dodrukować” Fed. Taki manewr z zalaniem rynków pieniędzmi na początku tego roku doprowadził do spadków rentowności obligacji. Przyczyna dość prosta, tak nadmierną ilość środków trzeba gdzieś zaparkować i tutaj idealne do tego są obligacje. Większy popyt na instrumenty rynku długu to woda na młyn dla spadków rentowności. 

Yellen straszy recesją 

Świat właśnie patrzy, co zrobią urzędnicy w USA w sprawie limitu zadłużenia. Walka między Demokratami a Republikanami trwa w najlepsze. Na początku tygodnia odrzucony został projekt ustawy o przejściowym finansowaniu rządu, co w efekcie może się skończyć tym, że USA od 18 października nie będzie obsługiwać swojego zadłużenia. Wczoraj w Kongresie w tej sprawie ostre słowa padły z ust szefowej amerykańskiego departamentu skarbu. Yellen stwierdziła, że taki impas w tym momencie może skutkować kryzysem finansowym, a w efekcie recesją w Stanach. Temat nie jest nowy, a kolejne shutdowny to już tak naprawdę wpisane w kalendarz inwestora wydarzenia, które mają miejsce właśnie pod koniec roku. USD takim faktem się nie przejmuje i kontynuuje umocnienie na szerokim rynku. Kurs EUR/USD wydaje się nieuchronnie zmierzać do ważnego wsparcia na poziomie 1,16. 

Słaby jak… złoty

Dzisiaj w kalendarzu brak ważnych odczytów makro, uwagę powinien wzbudzać panel dyskusyjny bankierów centralnych m.in. z prezes EBC, Fed i BoE. Na złotym dalej widać oznaki słabości. W pesymistycznych nastrojach na rynkach krajowa waluta traci, a gdy następuje poprawa, to tak naprawdę nie odrabia strat. Trudno w tym momencie szukać pozytywów dla PLN, bo do pasywnej postawy RPP teraz dochodzi jeszcze możliwy konflikt z UE. Wyjście Polski z Unii to raczej temat odległy, niemniej jednak widząc postawę naszych polityków, nie jest absolutnie wykluczony. EUR/PLN jest na poziomie 4,63, USD/PLN zbliża się do poziomu 4,00, a CHF/PLN do 4,30.