Strona główna > Komentarze walutowe > Wyższa inflacja kończy złoty czerwiec

Wyższa inflacja kończy złoty czerwiec

Autor: Adam Fuchs

Inflacyjne zaskoczenie w górę w praktyce zamyka dyskusję o możliwym cięciu stóp przez RPP. Taki układ przez najbliższe tygodnie będzie fundamentalnie wspierał złotego, ponieważ następne decyzyjne posiedzenie Rady dopiero we wrześniu. Na szerokim rynku na razie brakuje impulsu, kurs EUR/USD wyhamował i tworzy lokalną konsolidację poniżej 1,175 $.

Horyzonty RPP

W Polsce w ostatnich kwartałach mogliśmy się od tego odzwyczaić. Inflacyjny flesz (wstępne i szczątkowe dane) za czerwiec zaskoczył w górę. Co prawda rezultat 4,1% (przy oczekiwanym 4%) trudno uznać za silny negatywny sygnał w procesie dezinflacji, ale hasło wyższej dynamiki cen z pewnością rzuca się w oczy. Ten odczyt zasadniczo zamyka spekulacje wokół konkluzji środowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, chociaż tak naprawdę nie powinien mieć z nią nic wspólnego. Zarządzanie polityką pieniężną można porównać do sterowania dużym okrętem. Dlatego decydenci zobowiązują się stosować perspektywę średniego terminu, co oznacza horyzont 6-8 kwartałów. W tym kontekście najważniejsza staje się przygotowana przez NBP najnowsza projekcja inflacyjna. Jej szczegóły poznają na razie tylko członkowie Rady i to wspomniana projekcja ma być podstawą dla najbliższych decyzji. Czy w tej analizie pojawią się powody do odważniejszych ruchów ze strony RPP? Nie wszyscy jeszcze porzucili to założenie, chociaż scenariusz bazowy przynajmniej na lipiec jest klarowny. Brak ruchu na stopach z ewentualną komunikacją otwierającą możliwość wrześniowego cięcia. Wtedy pojawi się pytanie, kiedy rynek zacznie dyskontować dalsze luzowania monetarne w Polsce. Jeśli jednak w komunikacie Rady (albo później na konferencji prezesa Adama Glapińskiego) wybrzmią jastrzębie nuty, to złoty będzie miał za sobą silne lokalne fundamenty przez najbliższe tygodnie.

EBC dostaje argument za obniżką

W Polsce żyjemy naszą inflacją, ale szeroki rynek zdecydowanie większą wagę przykładał do dynamiki cen w największej unijnej gospodarce. Po piątkowych negatywnych zaskoczeniach inflacyjnych z Francji i Hiszpanii, urosły obawy też o Niemcy. Jednak już w porannych danych z poszczególnych landów było widać korzystne sygnały dla całej RFN. Takowe rzeczywiście się zmaterializowały w zaskakującym spadku wskaźnika CPI do równych 2% w ujęciu rocznym (poprzednio 2,1%, prognoza 2,2%). Było to najniższe wskazanie od października i przynajmniej otwiera ono furtkę do spekulacji o dalszych cięciach stóp ze strony EBC. Taki scenariusz powinien stanowić obciążenie dla euro, ale rynek w pierwszym momencie przyjął powyższe dane ze spokojem. Wcześniejsza publikacja o włoskiej dynamice cen była zgodna z konsensusem (1,7% rok do roku). Natomiast niepokojąco wygląda niemiecka sprzedaż detaliczna. W maju w ujęciu rocznym poszła w górę jedynie o 1,6%, daleko nie wypełniając oczekiwań (3,3%) i mocno oddalając się od poprzedniej publikacji (4,6%). Z drugiej strony mniejsze zaangażowanie konsumentów może być jednym z kluczowych czynników dezinflacyjnych.

Spokojny poniedziałek przed burzą?

Inwestorzy na rynku walutowym podchodzą do dzisiejszych danych ze spokojem. Można odnieść wrażenie, że po ostatnich gwałtownych zmianach potrzeba naprawdę silnego impulsu do wykreowania dalszego kierunku. Wygaszenie zmienności na otwarciu tygodnia trudno jednoznacznie interpretować, chociaż korekta ostatnich ruchów byłaby czymś naturalnym i pozwoliła na stabilniejszą kontynuację trendów. Przed godz. 15 kurs EUR/USD utrzymuje się powyżej 1,17 $ z delikatną tendencją spadkową. Przekłada się to na kurs USD/PLN, który odbija do 3,62 zł, a kurs EUR/PLN balansuje na 4,24 zł. Najlepiej złoty radzi sobie na parze z funtem – kurs GBP/PLN spada w kierunku 4,95 zł (najniżej od kwietnia). Jedną z najmocniejszych walut szerokiego rynku jest dziś frank szwajcarski, co skutkuje powrotem kursu CHF/PLN w pobliże 4,54 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji" lub „doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor.

Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

adam-maly

Autor

Adam Fuchs

Analityk i dealer walutowy m.in. serwisu Walutomat.pl, z którym związany jest od 2019 roku. Jest autorem licznych komentarzy, analiz walutowych oraz artykułów o tematyce gospodarczej. Często gości w telewizyjnych programach biznesowych, gdzie opowiada o rynkach finansowych. Zwycięzca 10. edycji prestiżowego turnieju Liga Traderów. Z przyjemnością dzieli się wiedzą i doświadczeniem ze studentami i uczniami w ramach wydarzeń skierowanych do młodzieży. Pasjonat danych, a co za tym idzie analizy fundamentalnej i mechanizmów rynkowych. W wolnym czasie zgłębia psychologię inwestowania, która pomaga w podejmowaniu indywidualnych decyzji inwestycyjnych.