USD/PLN poniżej 3,59 PLN
Amerykański dolar znajduje się pod presją przed popołudniowymi danymi z amerykańskiego rynku pracy. W tym samym czasie poznamy także wyniki sprzedaży detalicznej w USA. Jeżeli publikacje będą znacząco odbiegać od prognoz, w drugiej połowie sesji czeka nas zwiększona zmienność. We wtorek o poranku złoty pozostawał silny względem dolara i euro, spychając kurs USD/PLN poniżej 3,59 PLN, a EUR/PLN do 4,22 PLN. W zupełnie innym kierunku podążają notowania GBP/PLN, a to za sprawą najnowszych publikacji z Wysp, które umocniły słabego ostatnimi czasy funta.
Co dalej z dolarem?
We wtorek o poranku notowania głównej pary walutowej świata oscylowały przy 1,176 USD. Jest to poziom, do którego eurodolar dotarł jeszcze w piątek. Miało to związek z zeszłotygodniową decyzją FED o cięciu stóp procentowych. Konsekwencją redukcji kosztu pieniądza w USA był wzrost EUR/USD z 1,162 USD do 1,176 USD (osłabienie dolara względem euro). Dziś rynek ewidentnie czeka na popołudniowe dane z USA. Dowodem na to jest brak zmienności po publikacji gorszych niż oczekiwano danych PMI ze strefy euro. Indeks badający gałąź przemysłu spadł z 49,6 pkt. do 49,2 pkt, mimo oczekiwanego wzrostu do 49,9 pkt. Oznacza to pozostanie przemysłu w strefie dekoniunktury (poniżej 50 pkt.). Spadek z 53,6 pkt. na 52,6 pkt. odnotowano także w sektorze usługowym (prognoza 53,3 pkt.). Brak reakcji rynków podkreśla mizerny wizerunek dolara, który nie zdołał wykorzystać gorszych danych ze strefy euro, aby odrobić choć część ostatnich strat względem euro. Dziś rynki czekają na dane z USA. O godzinie 14:30 poznamy wyniki sprzedaży detalicznej (październik) i publikacje z amerykańskiego rynku pracy ( listopad + częściowo za październik).
Złoty nie narzeka
W tym czasie krajowa waluta pozostaje silna. Kurs EUR/PLN próbuje przełamać wsparcie 4,22 PLN, które było wielokrotnie testowane w ciągu ostatniego miesiąca. Co więcej, wczorajsze zejście do 4,216 PLN jest najniższym poziomem w drugiej połowie 2025 roku. Złotego, poza silną gospodarką czy rosnącymi rezerwami złota, ponownie wspierają medialne doniesienia o kolejnym kroku mającym przybliżyć świat do zakończenia konfliktu za naszą wschodnią granicą. Tym razem powiew optymizmu wokół PLN przyniosło zaoferowanie „znaczących” gwarancji bezpieczeństwa USA dla Kijowa. Oprócz tego mamy osłabienie waluty zza oceanu, z którą złoty jest ujemnie skorelowany. Gdy kapitał płynie do Europy, dolar słabnie, a krajowa waluta zyskuje. Doskonale obrazuje to wczorajsze zejście kursu USD/PLN poniżej 3,59 PLN. Dziś przed publikacją danych z USA wycena dolara w złotych ponownie spadła poniżej wskazanego poziomu. Dlaczego więc siłę złotego trudno dziś dostrzec na wykresie GBP/PLN?
Pakiet danych z Wysp
Wtorkowy poranek to także pakiet danych z brytyjskiej gospodarki, która boryka się z wieloma problemami. Aby je podkreślić, zaczniemy od oczekiwanego wzrostu stopy bezrobocia z 5% do 5,1%. Przypomnę, że rok zaczynaliśmy przy poziomie 4,4%. Dodatkowo liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w listopadzie jest wysoka i wynosi 20,1 tys. Oznacza to słabość rynku pracy. Dodatkowo średniotygodniowa dynamika płac (4,7% r/r) rośnie mocniej od oczekiwań (4,4% r/r), co jest rezultatem proinflacyjnym. Jedynym pozytywnym aspektem są lepsze od oczekiwań dane PMI, które jako wskaźniki wyprzedzające pozostały w strefie rozwoju. Indeks badający przemysł wzrósł z 50,2 pkt. do 51,2 pkt. Wskaźnik usługowy zwyżkował z 51,3 pkt. do 52,1 pkt. Słaby rynek pracy z lepszymi prognozami na przyszłość wsparł dziś funta na forex. W konsekwencji kurs GBP/PLN wzrósł od rana z 4,80 PLN do 4,82 PLN. Pamiętajmy, że w czwartek decyzję monetarną podejmuje Bank Anglii. Rynek niejednogłośnie spodziewa się obniżki stóp o 25 punktów bazowych. Ma ona być wstępem do schodzenia z wysokiego kosztu pieniądza, który ciąży brytyjskiej gospodarce. To daje lepszą perspektywę na przyszłość, co umacnia dziś osłabionego ostatnimi czasy funta.
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu Walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji" lub „doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor.
Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.