pl
Strona główna > Komentarze walutowe > USD coraz silniejszy, PLN dzielnie walczy

USD coraz silniejszy, PLN dzielnie walczy

25 lip 2023 Autor: Adam Fuchs

W trakcie wtorkowej sesji mamy do czynienia z sytuacją, która przeczy zwyczajowym założeniem, ale tego typu przypadki widzieliśmy niejednokrotnie w ostatnich miesiącach. Dolar dalej zyskuje w stosunku do euro, ale w żadnym przypadku nie przeszkadza to złotemu w odrabianiu strat do głównych walut. Rynki żyją dziś deklaracjami chińskich władz, które zapowiedziały stymulację lokalnej gospodarki.

Czy PLN wytrzyma napór USD?

Dolar nie ustaje w swoich staraniach na głównej parze walutowej i krok po kroku rozwija lokalny trend spadkowy. We wtorek po południu kurs EUR/USD próbuje wybić wsparcie na 1,104$ i chociaż ta walka wciąż trwa, to tak naprawdę „zielony” wciąż rozdaje karty i można spodziewać się dalszego wyjścia w kierunku południowym. USD radzi sobie nieźle wobec większości najważniejszych walut, co potwierdza indeks dolarowy, dochodzący już do 101,2. W tym miejscu dochodzimy do mniej intuicyjnego fragmentu, ponieważ jedną z podstaw postrzegania forexa z lokalnej perspektywy jest zależność, w której silniejszy dolar oznacza słabszego złotego. Dzisiaj (po raz kolejny w ostatnich miesiącach) dostajemy dowód, że nie musi to być żelazna zasada. Kurs USD/PLN otarł się nawet o okrągłe 4 zł i niekoniecznie powiedział jeszcze ostatnie słowo. Co ciekawe trudno zauważyć zależność regionalną czy też koszykową EM. Dolar jest dziś słabszy też wobec CZK, ale już nie w stosunku do HUF, RON, czy szukając dalej, zyskuje do MXN, BRL czy ZAR. Dalsza aprecjacja USD może ostatecznie pokrzyżować szyki PLN, ale główna rozgrywka i tak dopiero przed nami. W środę posiedzenie FOMC, a w czwartek EBC.

Chińskie koło ratunkowe

Słabsze w ostatnim czasie dane makro z Państwa Środka rzucały ponure cienie na globalną gospodarkę. To właśnie Chiny miały być motorem napędowym po wyjściu z polityki zero-covid i przy nadchodzącej recesji w państwach tzw. Zachodu. Niestety praktycznie nic na to nie wskazywało, co stało się problemem nie tylko dla samych zainteresowanych, ale też dla światowego wzrostu. W tym momencie na scenę wychodzi tamtejsze Politbiuro, które zapowiada pakiet działań stymulujących. Chociaż w dalszym ciągu nie znamy szczegółów tych planów, to taka deklaracja spotkała się więcej niż z ciepłym przyjęciem przez inwestorów. Po wielu słabych sesjach odbiły chińskie parkiety giełdowe, Szanghaj zamknął się 2% wyżej, a Hongkong zyskał aż 4%. Drugie życie zyskał juan, który sprowadził parę USD/CNY do 7,14 元.

Mieszane nastroje, handel bez kierunku

Nastroje z Chin niekoniecznie rozlały się po innych rynkach. Miały pomóc surowcom, ale np. ropa jedynie próbuje utrzymać się w konsolidacji na poziomach, do których dotarła po wczorajszej zwyżce (za baryłkę Brent trzeba płacić ponad 82$). Podobnie ma się sprawa ze złotem, na którym można zauważyć nawet niemałe wahania intradayowe, ale ostatecznie metal pozostaje w trendzie bocznym. Euforii nie widać również na europejskich parkietach, gdzie po słabej poniedziałkowej sesji wtorek nie daje dużych nadziei na odrobienie strat. Główne indeksy oscylują ledwie ponad poziomem otwarcia, z chlubnym wyjątkiem w postaci amsterdamskiego AEX zyskującego 1%. Do nastrojów dostosowała się Warszawa, a handel na GPW można określić krótko jako płaski. Powiewu optymizmu trudno szukać też za oceanem, ponieważ kontrakty futures na amerykańskie indeksy prezentują podobną formę, co handel kasowy w trakcie europejskiej sesji. Co prawda na Wall Street trwa sezon wynikowy spółek, ale mimo publikacji sprawozdań przez giganty w stylu General Motors, czy General Electric, to uwaga zwraca się głównie na spółki technologiczne. A w tym przypadku zarówno Microsoft, jak i Alphabet pokażą swoje kwartalne wyniki dopiero po zamknięciu notowań.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Polacy odpoczywają, bankierzy działają
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Polacy świętują, Amerykanie decydują o stopach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Interwencja Banku Japonii?
Dawid Górny