pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Tydzień, który próbował, ale niczego nie wyjaśnił

Tydzień, który próbował, ale niczego nie wyjaśnił

26 sty 2024 Autor: Adam Fuchs

Chociaż EUR/USD pogłębia dołki, co przekłada się na presję na złotego i tym samym próby testowania lokalnych szczytów XXXPLN, to ostatecznie trudno mówić o rynkowym rozstrzygnięciu. Nie przyniosło go wczorajsze posiedzenie EBC, dlatego uwaga inwestorów przenosi się na dzisiejsze dane o wydatkach Amerykanów, ale jeszcze bardziej na środowe posiedzenie FOMC.

Gra w kotka i myszkę

Po raz kolejny sprawdza się stwierdzenie, że bankierzy centralni swoje, a rynki swoje. Wczorajsza decyzja EBC o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie była więcej niż pewnikiem, dlatego tym większe zainteresowanie wzbudzała konferencja prezeski Lagarde. Jednak o ile w ostatnich tygodniach decydentom udawało się w pewnym stopniu chłodzić rynkowe oczekiwania, o tyle wystąpienie szefowej instytucji z Frankfurtu przyniosło odwrotny skutek. Skoro narracja została w pewnym sensie złagodzona i nie ma już mowy o nieokreślonym początku obniżek latem, ale zamiast tego pojawiła się połowa roku, to inwestorzy wrócili do obstawiania pierwszego cięcia… w kwietniu. Tym samym na FX pojawiła się presja na euro, a kurs EUR/USD skierował się na południe. Niedźwiedziom udało się nawet przebić ostatnie minima i nowy dołek znajdziemy dziś w okolicach 1,082 $, ale od tego momentu nastąpiło gwałtowne odbicie, które wymazało pół centa z wcześniejszego ruchu. Jednak w piątek nie ma mowy o nudzie, a kolejny impuls nadciąga już zza oceanu w postaci danych o wydatkach Amerykanów.

Wydatki Amerykanów stabilne

Inflacyjny wskaźnik PCE to oficjalnie najważniejsza miara dynamiki cen dla Fed. Dlatego nie dziwi, że przyciąga ona uwagę rynków, a już szczególnie w okresie antycypacji nowego cyklu monetarnego. Jednak tym razem odczyt jest z tych najgorszych dla rynkowej rozgrywki, bo idealnie zgodny z oczekiwaniami. W grudniu w ujęciu rocznym wydatki Amerykanów wzrosły o 2,6%, pozostając na stabilnym poziomie od poprzedniej publikacji. Nie jest tak, że inwestorzy nie dostali żadnego powodu do ustawiania nowych pozycji, ponieważ bazowy wskaźnik PCE (bez cen żywności i energii) schodząc do 2,9%, potwierdził spadkową tendencję i przebił prognozy (3%). Chociaż takie dane mogłyby sugerować szybszą ścieżkę obniżek stóp w USA, to tym razem nie dały one wsparcia dolarowi. Kurs EUR/USD po chwilowym zachwianiu wrócił na północną ścieżkę i coraz śmielej spogląda na 1,09 $. Mimo wszystko główna para walutowa świata pozostaje w korytarzu spadkowym, ale wciąż bez wyraźnego rozstrzygnięcia. Takowe może (ale wcale nie musi) przyjść wraz z przyszłotygodniowym posiedzeniem FOMC, ale co chyba istotniejsze z konferencją Powella.

Reaktywny złoty

Przy braku impulsów wewnętrznych (globalny kapitał na ten moment nie przejmuje się polityczną nawalanką nad Wisłą, bo można się do niej w pewnym stopniu przyzwyczaić) złoty reaguje głównie na zachowanie szerokiego rynku, ze zwyczajowym szczególnym uwzględnieniem EUR/USD. Tym samym kurs euro w tym tygodniu próbował zbliżyć się do dopiero co osiągniętych szczytów przy 4,40 zł, a kurs dolara sięgał 4,05 zł. Jednak skoro nie doszło do rozstrzygnięć na edku, to trudno było się ich spodziewać na parach złotowych. Tym samym trwamy w konsolidacjach, które niestety dla PLN wykazują większą chęć do wybicia ich górnych ograniczeń. Zwiastuje to presję na rodzimą walutę w krótkim terminie, ale w średnim i długim perspektywy dla naszego orła pozostają pozytywne. Główną osią pozostanie podejście do polityki monetarnej, ale na ten moment nie wydaje się, aby to RPP szła w awangardzie cyklu obniżek stóp procentowych. W piątek po godz. 15 kurs EUR/PLN znajduje się przy 4,37 zł, kurs USD/PLN schodzi do 4,02 zł, kurs CHF/PLN balansuje na 4,66 zł, a kurs GBP/PLN nie oddala się od 5,12 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Polacy świętują, Amerykanie decydują o stopach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Interwencja Banku Japonii?
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Potknięcie gospodarki USA
Dawid Górny