pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Super-czwartek, czyli powrót do walki o parytet EUR/USD

Super-czwartek, czyli powrót do walki o parytet EUR/USD

27 paź 2022 Autor: Adam Fuchs

27 października z powodu nagromadzenia ważnych wydarzeń został przez inwestorów ochrzczony mianem super-czwartku. EBC zgodnie z tradycją nie zaskoczył rynków, ale nie znalazło to aprobaty inwestorów, którzy cały dzień grają przeciw euro. Dane makro z USA, chociaż nie do końca zgodne z oczekiwaniami, także nie przynoszą wielkich zaskoczeń. Mimo tego EUR/USD ma chęci do powrotu poniżej parytetu.

EUR bez premii od EBC

EBC potwierdziło tempo swojej ścieżki monetarnej. Zgodnie z prognozami stopy zostały podniesione o 75 pkt bazowych, tym samym główna wynosi w tej chwili 2%. To trzecia podwyżka z rzędu i chociaż jest wiele powodów do narzekania na działania decydentów z Frankfurtu, to warto pamiętać, że jeszcze w lipcu byliśmy na poziomie 0%. Pierwsza reakcja rynku walutowego nie jest korzystna dla wspólnej waluty, co może pokazywać, że Rada Prezesów musi dać inwestorom o wiele więcej, aby w trwalszy sposób stanęli po stronie euro. Taką szansę będzie miała już teraz Christine Lagarde, która zwyczajowo pojawia się na konferencji prasowej po posiedzeniu. Jeżeli jej wystąpienie potwierdzi jastrzębie nastawienie EBC, to EUR ma szansę złapać drugi oddech. Wśród spekulacji pojawiały się nawet sygnały o możliwym ogłoszeniu operacji zmniejszania bilansu banku centralnego. Niestety nawet najbardziej jastrzębią Lagarde mogą przykryć dane z USA.

Gospodarka rośnie, inflacja zwalnia?

Super-czwartek to nie tylko decyzja EBC odnośnie do stóp procentowych, ale też jedne z najbardziej kluczowych i głośnych danych z USA. Według wstępnych danych amerykańskie PKB urosło w trzecim kwartale o 2,6%. Wynik ten lekko przebił prognozy i zdecydowanie poprawił poprzedni rezultat (-0,6%). Przynajmniej w teorii mogłoby to oznaczać, że tamtejsza gospodarka jest w przyzwoitej kondycji, a to otwiera drogę Fed do utrzymania tempa podwyżek stóp. Tylko że w pierwszym momencie rynek wcale nie reagował prodolarowo. Jaka może być tego przyczyna? Niewykluczone, że choć dla niektórych zabrzmi to kuriozalnie, to inwestorzy w pierwszej chwili trochę pominęli tempo PKB, a zwrócili uwagę na dane inflacyjne. Przynajmniej dwie miary opublikowane w tym samym czasie mogą wskazywać, że presja inflacyjna za oceanem słabnie. Bazowy indeks PCE (na który lubi powoływać się Rezerwa) spada już drugi miesiąc z rzędu, tym razem zgodnie z oczekiwaniami do 4,5%. Natomiast deflator PKB schodzi aż do 4,1%, zdecydowanie lepiej od oczekiwań (5,3%) i diametralnie mniej od poprzedniego odczytu (9,1%). Wydaje się, że dzisiejsze dane jeszcze bardziej gmatwają obraz przed przyszłotygodniowym posiedzeniem FOMC. Po super-czwartku już niedługo nastąpi super-środa.

Rynek reaguje 

Pierwsze reakcje po kumulacji wydarzeń o dużym ciężarze nie są korzystne dla euro, ale tak naprawdę całą sesję można opisać jako grę przeciw wspólnej walucie. W chwili pisania tych słów przemawia prezes Christine Lagarde, a jej wystąpienie może przynieść dodatkową zmienność. Po godz. 15 obserwujemy walkę na parytecie EUR/USD i może to stać się kluczowym rozstrzygnięciem na nadchodzące godziny lub nawet dni. Zejście poniżej może zwiastować zniżkę o przynajmniej kolejne pół centa. Obrona może nie wygenerować mocnego ruchu zwrotnego. Obecny rozwój sytuacji w coraz trudniejszym położeniu stawia złotego. Radzi on sobie jeszcze nieźle do słabnącego EUR, kurs euro jest przy 4,74 zł, ale ugina się pod wpływem USD, kurs dolara jest coraz bliżej 4,75 zł. Natomiast kurs franka przekracza 4,79 zł, a kurs funta coraz śmielej spogląda w kierunku 5,50 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Bank Japonii może zostać zmuszony do działania
Krzysztof Pawlak