Strona główna > Komentarze walutowe > To nie strach, to już panika

To nie strach, to już panika

29 paź 2020 Autor: Krzysztof Adamczak

Przez świat przelewa się fala wyprzedaży na wszystkich ryzykownych aktywach. Giełdy spłynęły czerwienią, na rynku walutowym również widać panikę. Złoty jest najsłabszy od ponad dekady.

Polała się krew

    Tak źle na giełdach nie było od początku kryzysu. Wczorajsze decyzje władz Francji i Niemiec odarły inwestorów z resztek złudzeń. Nie unikniemy kolejnych lockdownów i tak naprawdę nie wiadomo, jak długo zostanie utrzymany stan zamrożenia gospodarki. Optymistyczny wariant zakłada powtórzenie scenariusza z Izraela, gdzie wystarczyły 3 tygodnie, by zapanować nad sytuacją. Bardziej prawdopodobne wydaje się, ponowne zamknięcie na dwa miesiące, jak to miało miejsce przy pierwszej fali. Czarny scenariusz zakłada utrzymanie lockdownu do momentu zaszczepienia wystarczającego odsetka społeczeństwa. Półroczne wyłączenie gospodarki (bo taki okres zakłada ten scenariusz), miałoby jednak niewyobrażalne skutki dla ekonomii i obecnie wydaje się niemożliwe do przeprowadzenia. Wśród inwestorów wyraźnie panuje strach, stąd ogromne spadki na najważniejszych indeksach giełdowych. DAX wczoraj tracił ponad 4% i dziś również mieni się na czerwono. Nieznacznie mniejsze spadki odnotowano w Azji czy w Stanach Zjednoczonych. Warszawski parkiet oddał jeszcze więcej i jest w gronie najsłabszych na świecie.

Rewolwer jest, tylko naboi brakuje

    Podobną panikę obserwujemy na rynku walutowym. W tym kontekście szalenie istotne jest dzisiejsze posiedzenie EBC. Podczas pierwszej fali to banki centralne wzięły na siebie odpowiedzialność za walkę ze skutkami gospodarczymi pandemii. Rzecz w tym, że trudno sięgać po sprawdzoną broń, gdy nie ma w niej już amunicji. Pani Lagarde stoi przed niewyobrażalnie trudnym zadaniem. Musi przekonać inwestorów, że w rękawie został jej jeszcze jakiś as, a przynajmniej jopek. Rzecz w tym, że komunikat po posiedzeniu EBC sugeruje, że zostały same blotki. Stopy procentowe zostały niezmienione. Nie zostanie zwiększony także program skupu aktywów. Mgliste obietnice mogą nie wystarczyć, tak samo, jak zrzucanie odpowiedzialności na klasę polityczną. Bruksela od dawna debatuje nad superfunduszem odbudowy, tylko że nim udało się go powołać, rynek ponownie się załamał, a za chwilę podobny los czeka i realną gospodarkę. Draghi został zapamiętany z posługiwania się bazooką, Lagarde stoi dziś z rewolwerem i to bez naboi.

Złoty na deskach

    Wyprzedaż nie omija oczywiście również naszego złotego. Euro dziś przez moment kosztowało 4,645 zł i było najdroższe od kwietnia 2009 roku. Jeśli nie uda się szybko i trwale zanegować wybicia lokalnych szczytów, niebawem możemy obserwować atak na te historyczne. Dystans 30 groszy, jaki je dzieli, może okazać się zaskakująco niewielki. Drożeje również frank, który kosztował dziś 4,35 zł, przymierzając się do majowych maksimów. Pokonanie ich, które wydaje się tylko kwestią czasu, otworzy drogę również helweckiej walucie do historycznych rekordów. Te zostały ustanowione w styczniu 2015 roku podczas legendarnej już kapitulacji SNB. Dolarowi do absolutnych szczytów jeszcze daleko, ale powoli przymierza się do pokonania granicy 4 złotych. Dziś brakuje już mu niecałych 5 groszy. Udało się za to przynajmniej chwilowo powstrzymać umocnienie funta, co tylko fatalnie świadczy o brytyjskiej walucie. Szterling kosztuje 5,11 zł, choć był dziś już widziany 2 grosze wyżej.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Widziałem jastrzębia cień
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Zatrudnię premiera – praca w toksycznych warunkach
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

RPP czeka na marzec
Krzysztof Adamczak