pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Stopy zamrożone także wiosną

Stopy zamrożone także wiosną

05 kwi 2023 Autor: Dawid Górny

Przez ostatnie 2 lata słowo stopa coraz rzadziej kierowało nasze myśli w stronę jednej z części ciała. Częściej w naszych głowach pojawiał się obraz uciążliwej raty kredytu. Jak się okazuje, polscy decydenci potrafią utrzymywać zamrożone stopy nawet wiosną. Ostatnia zima nie była zbyt sroga, więc dzięki Radzie Polityki Pieniężnej pojęcie „odmrożonych stóp” już niedługo może zacząć nam się kojarzyć z cieplejszymi miesiącami.

Paraliż w Europie Środkowo-Wschodniej

Bieżący rok to czas przyzwyczajania Rumunów do kosztu pieniądza na poziomie 7%. Wczoraj tamtejszy bank centralny po raz kolejny nie wykonał ruchu związanego z wysokością stóp procentowych. Decyzja była zgodna z rynkowymi oczekiwaniami. Dziś na identyczne rozwiązanie postawiła Rada Polityki Pieniężnej. Wysokość stopy referencyjnej w naszym kraju to cały czas 6,75%. Publikacja nie zaskoczyła rynku, który przywykł do powtarzającej się od października ubiegłego roku decyzji.

Dziś o godzinie 14:45 wykres EUR/PLN wskazuje wartość 4,68 PLN, USD/PLN to 4,27 PLN. Za jednego funta zapłacimy 5,335 złotego, za to CHF/PLN oscyluje przy 4,725 PLN.

Zaskoczenie z antypodów

Decyzje o braku zmian wysokości stóp procentowych, które zapadają nawet w Australii, nie zainspirowały decydentów z Nowej Zelandii. Dziś tamtejszy bank centralny podniósł koszt pieniądza. Co więcej, nie był to ruch o prognozowane 25 punktów bazowych, ale aż o 50 p.b.! To bardzo ciekawe, gdyż inflacja konsumencka w opisywanym państwie wybiła swój ostatni szczyt (7,3%) w lipcu ubiegłego roku, a najświeższy odczyt ze stycznia to 7,2%. Powyższe mogłoby sugerować nowozelandzkim decydentom, że wzrost dynamiki kosztu pieniądza został skutecznie wytłumiony, więc aktualnie można zastosować wszechobecnie lubianą strategię „wait and see”. Bank Rezerwy Nowej Zelandii postanowił jednak nie lekceważyć przeciwnika. Dostrzega, że inflacja konsumencka, mimo aktualnej wędrówki po płaskowyżu, i tak znacząco odbiega od celu. Po dzisiejszej decyzji dolar nowozelandzki umocnił się względem amerykańskiego dolara. Był to ruch o zasięgu jednego centa. W środę po południu obserwujemy oddanie porannych zysków. USD/NZD wrócił w okolice 1,585 USD.

Inwestycje alternatywne

Od wtorkowego popołudnia uwagę inwestorów przykuwa cena złota. Przyczyna jest prosta – przebicie psychologicznej granicy 2000 USD za uncję i to z impetem. Wykres nawet na chwilę nie zatrzymał się przy wcześniej wskazanym oporze. Dziś o godzinie 14:45 za jedną uncję kruszcu zapłacimy ok. 2030 dolarów. Ostatni raz takie wskazania widzieliśmy na przełomie lutego i marca ubiegłego roku, kiedy wydarzyło się to, o czym wszyscy pragniemy zapomnieć. Ciekawie wygląda również sytuacja największej kryptowaluty, której wycena także nie chce spadać. W środę za jednego bitcoina zapłacimy ok. 28500 USD. Oznacza to bowiem, że w odniesieniu do początku roku, wartość złota wyrażona w dolarach wzrosła o około 12%. W przypadku bitcoina jest to ponad 65%. Powyższe potwierdza niepewność sytuacji na rynku w jakiej się znajdujemy. O ile złoto historycznie dobrze radziło sobie w okresach strachu, bitcoin jest zbyt „młody”, aby wysnuć taki wniosek.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Bank Japonii może zostać zmuszony do działania
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Rysy na pozytywnym spojrzeniu na złotego
Krzysztof Pawlak