Ryzyko jest fajne ale bez przesady

Niecodzienna sytuacja w tym tygodniu na rynku fx. Z jednej strony mamy ucieczkę kapitału od ryzyka związanego z walutami wschodzącymi, z drugiej w koszyku G-10 widać odpływ z bezpiecznych przystani.

Co z tym ryzykiem?

    Ciekawie wyglądają tegotygodniowe przepływy kapitału. W samej grupie G-10 najmocniejsze pozostają waluty najbardziej kojarzone z ryzykiem. Zyskują dolary z antypodów, traci ten amerykański. Widać, że inwestorzy szukają wyższych stóp zwrotu i trochę mają dosyć siedzenia zamknięci w bezpiecznych klatkach. Na szerokim rynku sytuacja wygląda już diametralnie inaczej i tu ryzykowne aktywa w ogóle nie cieszą się uznaniem. Pewnym wytłumaczeniem może być konflikt w Górskim Karabachu i choć przynajmniej na razie są w niego zaangażowane nieznaczące waluty, to coraz bardziej ciąży on również na rublu i lirze. Zarówno Rosja, jak i Turcja jest wymieniana w gronie państw, które zostaną wplątane w ten konflikt w pierwszej kolejności. Waluty obu krajów wciąż są kluczowymi benchmarkami dla całego koszyka, co może tłumaczyć ucieczkę kapitału od pozostałych walut gospodarek wschodzących.

Złoty się nie ogranicza

    Jeszcze niedawno w podobnych sytuacjach na lidera koszyka wyrastał nasz złoty, jednak teraz wciąż jest targany własnymi problemami. Naszej walucie nie pomagają kolejne doniesienia o pandemii, ale również lokalnie nie brakuje czynników osłabiających złotego, jak choćby trwająca debata nad konstytucyjnymi progami zadłużenia. Dochodzą do tego działania rodzimego banku, jak i wypowiedzi członków RPP, które też raczej nie pomagają. NBP nie kryje swojego zadowolenia z ostatnich ruchów na parach ze złotym, gdyż od dawna sygnalizowało potrzebę osłabienia złotego. Dodatkowo w ostatniej publikacji Eryk Łon podkreślił potrzebę możliwości przeprowadzania interwencji walutowych na rynku. Zupełnie jakby zapomniał, że osłabianie własnej waluty jest znacznie prostsze niż jej umacnianie, wystarczą choćby nieodpowiedzialne wypowiedzi oficjeli, a z tym nasza Rada radzi sobie wyjątkowo dobrze.

Trump vs Biden

    Na szerokim rynku wydarzeniem dnia pozostaje dzisiejsza debata prezydencka. Będzie to pierwsze starcie telewizyjne w nadchodzącym cyklu i według wielu najważniejsze. Zwłaszcza biorąc pod uwagę przewagę kandydata Demokratów, jeśli i dziś wieczorem wypadnie lepiej od swojego konkurenta, droga do Białego Domu wyraźnie się skróci. O emocje w tym starciu nie ma co się obawiać, zwłaszcza że ostatnie dni przyniosły wiele ciekawych tematów do rozmów. Takich jak choćby pakiet pomocowy, Sąd Najwyższy, czy pokojowe przekazanie władzy. Do tego możemy doliczyć kilka co prawda odgrzewanych tematów z polityki zagranicznej, jednak wciąż mają one swój wydźwięk, jeśli nie dla wyborców, to na pewno dla rynków.

    Złoty dzisiaj w tych warunkach radzi sobie całkiem nieźle, choć nie ma wątpliwości, że dzisiejsze umocnienie jest realizacją ostatnich zysków. Mamy za sobą potężnych ruch w górę na wszystkich głównych parach powiązanych ze złotym, dlatego kilkugroszowa korekta nie może dziwić. Euro kosztuje obecnie 4,53 zł, dolar – 3,87 zł, frank – 4,20 zł, a funt – 4,98 zł.