Na rynkach granat już odbezpieczony
Miało być lepiej, wojny wciąż nie ma, a przywódcy chcą kontynuować rozmowy. Jeszcze poniedziałkowy poranek rzeczywiście wyglądał dobrze, ale im dalej w sesję, tym sentyment coraz gorszy. Każda napływająca informacja ma teraz zdolność odwracania nastawienia inwestorów, a interpretowanie tego chaosu staje się coraz trudniejsze. Chociaż zeszły na dalszy plan, to dane makro wciąż napływają.
Wojna coraz bliżej?
Trudno wyłuskać konkrety z informacyjnego chaosu, który ogarnia wydarzenia na wschodzie. Tylko w ten weekend dotarły przekazy o kolejnych ostrzałach w Donbasie, a dziś nawet o pocisku wystrzelonym z terenu Ukrainy, który miał zniszczyć posterunek FSB (służba specjalna, w teorii tylko kontrwywiadowcza) leżący już na terytorium Rosji. Po południu natomiast rosyjskie służby podały, że rozbiły jakąś grupę dywersyjną (Ukraińcy nazywają to bez ogródek fake newsem). Amerykanie wielokrotnie na różnym szczeblu politycznym (ostatnio prezydent Biden) powtarzali, że są przekonani, iż Putin tak naprawdę podjął już decyzję o inwazji. Jednak potem pojawia się informacja, że francuski prezydent Macron przekonał lokatora Kremla do trójstronnych rozmów z lokatorem Białego Domu (pod warunkiem braku działań militarnych do tego czasu). Następnie Rosjanie mówią, że nie ma żadnych konkretnych planów co do takiego spotkania, co w języku dyplomacji można interpretować jako bardzo daleką drogę do rzeczywistego szczytu „ostatniej szansy”. Mimo kolejnych prowokacji z rosyjskiej strony Ukraińcy starają się przekazywać uspokajający przekaz, że jeszcze nic nie jest przesądzone. Każdy dzień, a nawet każda godzina przynoszą nowe doniesienia, ale napięcie niestety tak naprawdę nie maleje, a raczej wciąż rośnie. Niesłabnąca niestabilność to zła informacja dla rynków, które w obliczu niepewności nie potrafią na dłużej wydostać się z handlowego trybu risk off.
Czarny poniedziałek – PLN ugina się pod presją
A skoro risk off ma się coraz lepiej, to kapitał ucieka z bardziej ryzykownych pozycji. Już po azjatyckich parkietach było widać, że może to być trudna sesja. W Europie z każdą godziną wygląda to coraz gorzej. Za drobne pocieszenie można uznać, że sporą cenę za swoje imperialne ambicje płaci Rosja. Główny moskiewski indeks znajduje się w coraz mniej kontrolowanym korkociągu, dziś spada o ponad 10%. Obrywa też rosyjski rubel, słabnie w stosunku do euro, dolara czy nawet złotego o ponad 2%. Niestety powoli sytuację na giełdach Starego Kontynentu można już opisywać jako panikę. Około godziny 14:30 frankfurcki DAX traci 2,7%, nie wiele korzystniej wyglądają inne najważniejsze indeksy. Najlepiej radzi sobie Londyn, gdzie straty FTSE 100 nie przekraczają jeszcze 1%. W obecnej sytuacji przy takim trybie handlu jeszcze mocniej obrywa Warszawa, gdzie WIG20 leci w dół o 3,6% i tak nisko nie był notowany od maja 2021 roku. Ponieważ dziś dzień wolny w USA, to nie bardzo komu jest ratować poniedziałkowy handel. Przed ucieczką kapitału próbuje bronić się polski złoty, ale może on być zwyczajnie skazany na porażkę. Chociaż eurodolar jest jeszcze blisko punktu odniesienia, to z każdą godziną kurs EUR/USD kieruje się coraz bardziej na południe, przed godz. 15 balansuje na 1,133 $. Wyraźną zmianę widać na parze określanej niejednokrotnie jako drogowskaz rynkowych nastrojów, kurs EUR/CHF wrócił poniżej 1,04 ₣ (-0,4%). Helwecka waluta znowu lśni blaskiem bezpiecznej przystani, kurs franka przekroczył już 4,36 zł. Kurs euro wybija 4,53 zł, kurs dolara próbuje zostać powyżej 4 zł, a kurs funta to już 5,44 zł.
Dobre nastroje w przedsiębiorstwach
Chociaż przekazy medialne są zdominowane przez doniesienia dot. konfliktu na granicy rosyjsko-ukraińskiej, to dane makroekonomiczne wciąż są publikowane i nie powinniśmy i nich zapominać. Nawet jeśli ich wpływ na notowania aktywów z powodów geopolitycznych jest mniejszy. Styczniowa sprzedaż detaliczna w Polsce urosła o równe 20% rok do roku, co było wskazaniem minimalnie gorszym od oczekiwań. Jednak to wciąż bardziej niż świetny rezultat. Niemiecka inflacja producencka bije rekordy. W styczniu wskaźnik PPI znowu przekroczył prognozy i w ujęciu rocznym wyniósł 25%. Z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że już niedługo znajdzie to swoje przełożenie na ceny produktów i usług dla konsumentów. Wiosna będzie stała pod znakiem coraz bardziej przytłaczającej dynamiki cen. Natomiast pozytywnie można interpretować wskaźniki wyprzedzające, pokazujące nastroje w przedsiębiorstwach. Wszystkie opublikowane dziś PMI wyraźnie przekraczają pułap 50 pkt, oddzielający rozwój od recesji. Co ważne prawie wszystkie przebiły prognozy, ale najsłabiej wypadł wskaźnik usługowy dla całej strefy euro (55,8 pkt). Poniżej oczekiwań wypadł przemysłowy PMI w Niemczech (58,5 pkt), który pociągnął za sobą rezultat dla całej eurozony (58,4 pkt). Mimo wszystko różnice na korzyść pozostałych danych są na tyle znaczące, że przekaz dzisiejszych publikacji jest mocno pozytywny. Jak widać, strach przed konfliktem zbrojnym nie dotarł jeszcze do większości firm, przynajmniej do tych położonych na zachód od Odry.
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.
Zobacz także
Kupon rabatowy dla nowych Klientów!
Wpisz swój email, a wyślemy Ci 50% kod rabatowy na
prowizję od pierwszej wymiany.
Odbierz maila!
Wysłaliśmy Ci maila z 50% kodem rabatowym na prowizję od pierwszej wymiany!
Kliknij w link w mailu i zarejestruj się aby wykorzystać zniżkę