Rynek czeka

(aktualizacja )

Autor: Krzysztof Adamczak

Opadają emocje po wczorajszym twitterowym kryzysie. Erdogan znów zatrząsł lirą. Niemiecki przemysł wciąż kuleje.

Niby blef, ale…

    Wtorek przynosi spadek temperatury wokół sporu amerykańsko-chińskiego. Wczorajsze twitty Trumpa wywołały ogromne zamieszanie, budząc ostatnio już trochę zapomniane demony. Amerykanin zapowiedział, że pod koniec tygodnia zostaną wprowadzone kolejne cła (bądź podniesione te już istniejące). Negocjacje jednak nie zostały zerwane, więc po tym, jak kurz już opadł, rynek coraz bardziej wierzy, że wczorajsze zagranie jest tylko strategią negocjacyjną. Z jednej strony słowo blef od rana jest odmieniany przez wszystkie przypadki, z drugiej jednak brakuje odważnych, by postawić na to własne pieniądze. Spora część inwestorów postanowiła stanąć z boku i poczekać na rozstrzygnięcie. Niektórzy analitycy pokusili się już nawet o stwierdzenie, że potencjalne zerwanie negocjacji nie będzie miało już aż tak dużych konsekwencji, jak jeszcze przed rokiem. W tym czasie rząd w Pekinie wydał ogromne sumy renminbi, by przygotować lokalną gospodarkę na nadchodzącą wojnę handlową. Warto jednak pamiętać, że gdy drzwi się zatrzasną, swoje rządy rozpoczną emocje, ze strachem na czele, a historia pokazuje, że wtedy uspokajające chłodne analizy nie mają dużej siły przebicia.

Raz zdobytej władzy nie oddamy…

    O tym, jaką siłę na rynku mają emocje, znowu przekonuje się lira, która od początku tygodnia wyraźnie traci na wartości. Jest to związane z anulowaniem wyników wyborów na burmistrza Stambułu. Na koniec marca rządząca krajem AKP poniosła wizerunkową klęskę w wyborach samorządowych w największych miastach Turcji. Szczególnie bolesna była ta w Stambule, którym w latach 90 rządził sam Erdogan. I to właśnie na jego wniosek Turecka Wysoka Komisja Wyborcza anulowała wyniki. Pretekstem okazały się powiązania kilkudziesięciu osób z komisji wyborczej z organizacją Fethullaha Gulena, która po ostatniej próbie zamachu stanu została uznana za ugrupowanie terrorystyczne. Warto pamiętać, że AKP przegrała wybory także w Ankarze.

Kalendarz na czerwono.

    Niemiecki przemysł po raz kolejny rozczarował inwestorów, choć tym razem są oni sami sobie winni. W odczycie na temat zamówień w przemyśle wyraźnie widać odbicie, choć nie tak okazałe, na jakie czekali analitycy. Dynamika miesięczna wróciła na wartości dodane i wyniosła 0,6%, choć rynek spodziewał się wyniku 1,5%. Przełożyło się to na rozczarowanie w skali roku, gdzie wynik -6% nie spełnił oczekiwań, choć był wyraźnie lepszy od poprzedniego odczytu (który przy okazji został zrewidowany w górę). Dzisiejszy raport jest tak naprawdę tylko wstępem do tego jutrzejszego, z którego poznamy dynamikę produkcji przemysłowej. Dodatkowo rozczarowały dzisiaj sprzedaż detaliczna w Czechach, handel zagraniczny we Francji, czy produkcja przemysłowa w Szwecji.

    Złoty dziś pozostaje w głębokiej defensywie. Traci przede wszystkim wobec euro, które drożeje do 4,285 zł. Kursy pozostałych głównych walut również idą w górę. Dolar kosztuje 3,825 zł, frank 3,75 zł, a funt 5,05 zł.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Europa słaba, euro walczy
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Bankierzy tną aż wióry lecą
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Dolar mocniejszy przed CPI
Krzysztof Pawlak