pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Rozpoczynamy II połowę

Rozpoczynamy II połowę

04 lip 2022 Autor: Dawid Górny

Pierwsza połowa roku 2022 na rynku akcji (nie tylko) amerykańskich należała do niedźwiedzi. Wydarzenia z tego okresu wpłynęły znacząco na rynek walut, gdzie ogólnie rzecz biorąc, kapitał uciekał do tzw. koszyka safe haven. Jedną z przyczyn migracji kapitału w tym kierunku była i jest wszechobecna inflacja, której kolejne odczyty za nami. Tydzień na głównej parze walutowej świata otwieramy z przewagą dla wspólnej waluty.

Czy po 1. połowie warto zmienić taktykę?

Podsumowanie pierwszej połowy roku 2022 to stanowcze ruchy na korzyść surowców oraz w kierunku risk-off. Główną przyczyną jest tu oczywiście rozpoczęty w lutym konflikt zbrojny za naszą wschodnią granicą. Drugim – ciągłe odbudowywanie się gospodarek po obostrzeniach wprowadzanych podczas walki z pandemią. Pierwsze półrocze to najgorsze 6 miesięcy dla rynku akcji amerykańskich od 1970 roku. Indeks S&P500 spadał z poziomu ponad 4700 $ w styczniu do wartości miejscami poniżej 3800 $ w czerwcu. W tym samym czasie Nasdaq osunął się z wycen w granicach 15500 $ do lekko powyżej 11100 $. Podobnie źle miał się niemiecki DAX. Na rynku walutowym kapitał płynął w kierunku risk-off. Dzięki wyraźnie jastrzębiej polityce monetarnej FED oraz Szwajcarskiego Banku Narodowego, głównymi zwycięzcami wśród walut (oprócz rubla, którego kwestię pominę z wiadomych względów) są USD oraz CHF. Pierwsza połowa 2022 to także wzrosty wycen ropy, z poziomów poniżej 80 USD za baryłkę, do nawet około 130 USD w czasach lutowego niepokoju. W konsekwencji wymienionych powyżej, rosły rentowności obligacji skarbowych w USA, czy Polsce. Aktualnie, w oczach inwestorów, wydają się one być najpewniejszym miejscem na ulokowanie kapitału, jakkolwiek abstrakcyjnie by to nie zabrzmiało w dzisiejszych czasach.

Inflacja nadal na fali

W piątek byliśmy świadkami potwierdzenia słów ekspertów dotyczących wstępnego odczytu inflacji konsumenckiej w Polsce. Wyniosła ona 15,6% względem prognozowanego poziomu 15,5%. Tego samego dnia wzrost inflacji zanotowały także Włochy. Wskaźnik CPI dobił do 8% i był o 1,2 p.p. wyższy od poprzedniego. Dziś inflacja konsumencka pręży się i pokazuje swoje muskuły w kolejnych krajach. Najpewniej czuje się w Turcji, gdzie znów pada rekord. CPI o wartości 78,6% jest liczbą, która nie wymaga kolejnego komentarza w sprawie przekonań pana Erdogana. Uwagę zwraca odczyt ze Szwajcarii na poziomie 3,4%. Jest on o 0,5 p.p. wyższy od poprzedniego. Płynie tutaj ważna lekcja, o której wielu zapomniało. Podnoszenie stóp procentowych nie dusi inflacji od razu, a z pewnym opóźnieniem. Analitycy uważają, że dzisiejszy odczyt inflacji konsumenckiej najprawdopodobniej posunie SBN do kolejnych podwyżek stóp procentowych. Przekonania te nie odznaczyły się jednak na wykresach franka do głównych walut, czy polskiego złotego.

Przyćmiony dolar

W piątkowe popołudnie poznaliśmy odczyty wskaźników PMI i ISM dla przemysłu w USA. Są one odpowiednio o 4,3 i 3,1 punktu niżej w stosunku do wartości sprzed miesiąca. Pomimo że nadal znajdujemy się lekko powyżej wartości 50 punktów, co wskazywać by mogło na dalszy rozwój w tym sektorze gospodarki, to zbliżyliśmy się do niego niebezpiecznie blisko. Jeżeli sytuacja gospodarcza za oceanem się nie poprawi, może to być zalążek coraz gorszych nastrojów w przemyśle. W poniedziałek otrzymaliśmy natomiast pozytywne dane ze strefy euro. Inflacja producencka wyniosła 36,3%. Nie jest to poziom godny pochwały, jednak warto zauważyć, że jest to pierwszy od dwóch lat spadek PPI w stosunku do odczytu z poprzedniego miesiąca. Zarówno piątkowe, jak i dzisiejsze dane spowodowały, że ubiegłotygodniowe zejście kursu EUR/USD z poziomów 1,047 $ do 1,036 $ zostało prawie w całości nadrobione przez wspólną walutę. Należy pamiętać jednak, że dziś w Stanach Zjednoczonych mamy dzień wolny – Święto Niepodległości, a więc handel odbywa się z wyłączeniem Amerykanów.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Polacy odpoczywają, bankierzy działają
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Polacy świętują, Amerykanie decydują o stopach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Interwencja Banku Japonii?
Dawid Górny