Strona główna > Komentarze walutowe > Prezes NBP znów na celowniku

Prezes NBP znów na celowniku

Autor: Krzysztof Adamczak

Coraz głośniej robi się wokół awantury w NBP. Donald Trump kusi chipami. Rynek we wtorek raczej bez pomysłu na siebie, wszyscy czekamy na FED.

NBP na nagłówkach – i nie z powodów, które rynki lubią

W nowy tydzień polski złoty wszedł z tematem, którego wyjątkowo mocno inwestorzy nie lubią. Media donoszą o coraz ostrzejszej wewnętrznej walce o władzę w NBP. Trzech członków zarządu – Pogonowski, Soboń i Sura – złożyło projekt uchwały ograniczającej kompetencje prezesa Adama Glapińskiego. Oficjalnie chodzi o „usprawnienie pracy organów”, ale skala proponowanych zmian sugeruje coś więcej niż kosmetykę. Na reakcję kamratów prezesa nie musieliśmy długo czekać. Rada Polityki Pieniężnej opublikowała ostre stanowisko, apelując o „poszanowanie roli organu banku centralnego” i ostrzegając, że ingerencje tego typu mogą osłabić instytucję. Do tego dochodzą medialne interpretacje mówiące wręcz o „buncie” i możliwym odsunięciu prezesa, choć na razie nie istnieje żaden formalny wniosek w tej sprawie. Dla rynków to sygnał niepokojący: niepewność instytucjonalna zawsze podnosi premię za ryzyko. A przy świeżej decyzji RPP i braku klarownych wskazówek co do dalszej ścieżki stóp, złoty staje się szczególnie podatny na takie doniesienia. Dochodzimy do momentu, gdy to nie poziom stóp, lecz stabilność NBP staje się na chwilę głównym tematem.

Trump częstuje chipami

Na szerokim rynku sporo emocji budzi najnowszy pomysł Donalda Trumpa, który na Truth Social ogłosił, że zgadza się na eksport (średnio)zaawansowanych chipów H200 Nvidii do Chin, pod warunkiem nałożenia 25-procentowej opłaty od każdej transakcji. Formalnie nie jest to więc zniesienie restrykcji, tylko ich „monetyzacja” – mniej klasyczna wojna celna, bardziej paywall do amerykańskiej technologii. Z jednej strony to wyraźny krok wstecz względem twardej polityki kontroli eksportu, z drugiej mówimy o układach niekoniecznie z najnowszej półki, a dostęp ma być ograniczony do „zatwierdzonych odbiorców”. Rynki czytają to jako próbę pogodzenia trzech sprzecznych celów: złagodzenia napięć z Chinami, wsparcia amerykańskiego przemysłu półprzewodnikowego i utrzymania narracji o twardym kursie wobec Pekinu. Dla walut to raczej delikatne odprężenie niż przełom – lekki oddech przed kolejną eskalacją, potencjalna ulga dla juana i koszyka EM. Nie znaczy to jednak, że wojna celna nagle znika – tylko wchodzi w kolejną fazę.

Kalendarz i FX: rynek czeka na jutro

Dzisiejszy kalendarz makro może nie jest pusty, ale wyraźnie ma problem, by przebić się przez jutrzejszą decyzję FOMC. Z tego względu dziś obserwujemy raczej bierne ustawianie się pod jutrzejszą grę, niż aktywne szukanie impulsów. W nocy Australia dorzuciła swój akcent w postaci decyzji RBA, który zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopy procentowe bez zmian, podtrzymując ostrożny ton i wskazując, że dalszy kurs polityki zależy od danych o inflacji i z rynku pracy. Reakcja AUD była umiarkowana, ale w szerszym ujęciu nawet ta decyzja wpisuje się w globalną narrację „czekamy na Fed”. Po południu poznamy też podwójny odczyt JOLTS z USA, który „zalegał” z powodu wcześniejszego blackoutu. Rynek pracy jest dziś chyba najbardziej wrażliwym elementem układanki przed środową decyzją, więc nawet drobne odchylenia od oczekiwań mogą dorzucić coś do zmienności, choć na samą decyzje wpływ tych danych będzie mocno ograniczony. Na rynku walutowym złoty zyskuje na słabości dolara. EUR/PLN, choć początkowo interesował się wyjściem górą, ostatecznie schodzi poniżej 4,23 zł. USD/PLN także kieruje się w dół, oscylując obecnie przy 3,635 zł. EUR/USD krąży w rejonie 1,165 $. Handel do końca dnia pozostanie prawdopodobnie techniczny – rynek wstrzymuje oddech przed kluczowym komunikatem z FED.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji" lub „doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor.

Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

adamczak-mae

Autor

Krzysztof Adamczak

Dealer walutowy związany z serwisem Walutomat.pl od 2015 roku. Swoją przygodę z rynkami finansowymi rozpoczął jeszcze w czasach akademickich. Uwielbia rozmawiać o rynkach zarówno z ekspertami, jak i studentami, z którymi dzieli się wiedzą również podczas gościnnych wykładów na uczelniach oraz na specjalistycznych eventach. Zawodowo zajmuje się hedgingiem, a prywatnie spekulacją na walutach, surowcach oraz indeksach giełdowych.