Wraz ze wzrostem zachorowań kolejne kraje wracają do wprowadzania restrykcji na nowo. Więcej złotówek w obiegu oraz kampania wyborcza w tle.
Nowy rekord
Inwestorzy z coraz większym niepokojem śledzą doniesienia o wzroście zachorowań na Covid-19 w kolejnych krajach. Najwięcej uwagi oczywiście poświęcają Stanom Zjednoczonym, gdzie w tym tygodniu został pobity rekord dziennej liczby zakażeń, ustanowiony jeszcze w kwietniu. Kolejne stany wprowadzają kwarantanny dla osób wjeżdżających z zewnątrz, niektóre wracają do obowiązku powszechnego noszenia maseczek. Inwestorzy coraz bardziej obawiają się powrotu do lockdownu, choć przynajmniej oficjalnie na razie nie ma takich planów. Podobne scenariusze są realizowane w Australii oraz Japonii. Również w Europie w niektórych krajach obserwujemy wzrost dynamiki zakażeń. Na rynkach możemy zaobserwować zwątpienie w sens ostatniego rajdu ryzykownych aktywów.
Wysyp złotego
Lokalnie warto zwrócić uwagę na nowy raport dotyczący podaży pieniądza w Polsce. Wynika z niego, że baza monetarna w przeciągu trzech koronakryzysowych miesięcy wzrosła o blisko 140 mld złotych. Dzieje się tak pomimo recesji, w jaką wpadła nasza gospodarka oraz pomimo odpływów gotówki z rachunków bieżących. W tym wypadku baza monetarna jest sztucznie podnoszona tylko i wyłącznie przez bank centralny, co w dłuższym okresie może i prawdopodobnie będzie opłakane w skutkach. Tak duże wzrosty są mocnym czynnikiem pro inflacyjnym. Ta w ostatnim czasie teoretycznie spadła i ponownie znajduje się w zakresie odchylenia od celu NBP. Jest to jednak spowodowane po pierwsze przez spadki cen ropy naftowej, która powoli już wraca do wcześniejszych poziomów. Drugim czynnikiem jest manipulacja koszykiem inflacyjnym, który w tym roku już kilkakrotnie został zmieniony. Powoduje to coraz większy rozjazd między odczytami GUSu i Eurostatu, ostatnio różnica wyniosła już pół punktu procentowego. Jeżeli dynamika wzrostu bazy monetarnej się utrzyma, to nie pomogą żadne sztuczki statystyczne.
PKB leci
W kalendarzu makro najważniejszym odczytem jest ten o dynamice PKB w Stanach. Zgodnie z oczekiwaniami analityków amerykańska gospodarka skurczyła się w pierwszym kwartale o 5%. Prawie o 7% spadła konsumpcja prywatna. Był to ostatni, finalny odczyt dotyczący pierwszych trzech miesięcy 2020 roku. Następne będą już dotyczyć drugiego kwartału i można się spodziewać jeszcze większych spadków. Złoty pozostaje coraz bardziej pod presją nadchodzących wyborów. Jak na razie rynek nie zakłada większych niespodzianek i bazowym scenariuszem pozostaje rozstrzygnięcie w drugiej rundzie. Euro drożeje dziś trzecią sesję z rzędu, dochodząc do poziomu 4,46 zł. Dolar kosztuje 3,98 zł i prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu przetestuje poziom 4 złotych. Funt jest dziś najdroższy od tygodnia, po tym jak dotarł do 4,95 zł. Frank kolejny raz testuje poziom 4,20 zł.
Wraz ze wzrostem zachorowań kolejne kraje wracają do wprowadzania restrykcji na nowo. Więcej złotówek w obiegu oraz kampania wyborcza w tle.
Nowy rekord
Inwestorzy z coraz większym niepokojem śledzą doniesienia o wzroście zachorowań na Covid-19 w kolejnych krajach. Najwięcej uwagi oczywiście poświęcają Stanom Zjednoczonym, gdzie w tym tygodniu został pobity rekord dziennej liczby zakażeń, ustanowiony jeszcze w kwietniu. Kolejne stany wprowadzają kwarantanny dla osób wjeżdżających z zewnątrz, niektóre wracają do obowiązku powszechnego noszenia maseczek. Inwestorzy coraz bardziej obawiają się powrotu do lockdownu, choć przynajmniej oficjalnie na razie nie ma takich planów. Podobne scenariusze są realizowane w Australii oraz Japonii. Również w Europie w niektórych krajach obserwujemy wzrost dynamiki zakażeń. Na rynkach możemy zaobserwować zwątpienie w sens ostatniego rajdu ryzykownych aktywów.
Wysyp złotego
Lokalnie warto zwrócić uwagę na nowy raport dotyczący podaży pieniądza w Polsce. Wynika z niego, że baza monetarna w przeciągu trzech koronakryzysowych miesięcy wzrosła o blisko 140 mld złotych. Dzieje się tak pomimo recesji, w jaką wpadła nasza gospodarka oraz pomimo odpływów gotówki z rachunków bieżących. W tym wypadku baza monetarna jest sztucznie podnoszona tylko i wyłącznie przez bank centralny, co w dłuższym okresie może i prawdopodobnie będzie opłakane w skutkach. Tak duże wzrosty są mocnym czynnikiem pro inflacyjnym. Ta w ostatnim czasie teoretycznie spadła i ponownie znajduje się w zakresie odchylenia od celu NBP. Jest to jednak spowodowane po pierwsze przez spadki cen ropy naftowej, która powoli już wraca do wcześniejszych poziomów. Drugim czynnikiem jest manipulacja koszykiem inflacyjnym, który w tym roku już kilkakrotnie został zmieniony. Powoduje to coraz większy rozjazd między odczytami GUSu i Eurostatu, ostatnio różnica wyniosła już pół punktu procentowego. Jeżeli dynamika wzrostu bazy monetarnej się utrzyma, to nie pomogą żadne sztuczki statystyczne.
PKB leci
W kalendarzu makro najważniejszym odczytem jest ten o dynamice PKB w Stanach. Zgodnie z oczekiwaniami analityków amerykańska gospodarka skurczyła się w pierwszym kwartale o 5%. Prawie o 7% spadła konsumpcja prywatna. Był to ostatni, finalny odczyt dotyczący pierwszych trzech miesięcy 2020 roku. Następne będą już dotyczyć drugiego kwartału i można się spodziewać jeszcze większych spadków. Złoty pozostaje coraz bardziej pod presją nadchodzących wyborów. Jak na razie rynek nie zakłada większych niespodzianek i bazowym scenariuszem pozostaje rozstrzygnięcie w drugiej rundzie. Euro drożeje dziś trzecią sesję z rzędu, dochodząc do poziomu 4,46 zł. Dolar kosztuje 3,98 zł i prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu przetestuje poziom 4 złotych. Funt jest dziś najdroższy od tygodnia, po tym jak dotarł do 4,95 zł. Frank kolejny raz testuje poziom 4,20 zł.
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor.
Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do raportów. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie raportów w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.