Strona główna > Komentarze walutowe > Powrót inflacji w Europie. Pierwsze “minutki” w 2017 roku.

Powrót inflacji w Europie. Pierwsze “minutki” w 2017 roku.

04 sty 2017 Autor: Krzysztof Adamczak

Rośnie dynamika cen w strefie euro, wieczorne sprawozdanie z posiedzenia FOMC.

Dylemat Mario Draghiego.

    Zgodnie z dzisiejszym odczytem ceny w strefie euro rosną w tempie 1,1% w skali roku. Jest to wynik wyższy od oczekiwań o 10 pb oraz znacznie wyższy od poprzedniego odczytu. W grudniu inflacja wynosiła 0,6%. Ostatni raz tak szybko ceny rosły we wrześniu 2013 roku. Tak silny wzrost jest spowodowany przede wszystkim dynamiką cen energii. Drożejąca ropa wyraźnie wspiera odczyty inflacyjne w ostatnim czasie. Stosunkowo mocno rosły też ceny żywności, alkoholu i wyrobów tytoniowych oraz usług (po 1,2%). Obecne wyraźne odbicie inflacji powoli zbliża nas do celu EBC, który zakłada, że ceny powinny rosnąć w tempie poniżej, ale blisko 2%. Stawia to w bardzo niezręcznej sytuacji Mario Draghiego. Włoch musi odpowiedzieć na pytanie, czy stoi na czele banku centralnego, który ma za zadanie dbać o jakość pieniądza w strefie euro. Czy już tylko kieruje instytucją mającą na celu ratowanie europejskich banków pełnych toksycznych aktywów. Dalsze pompowanie potężnych kwot w ramach programu QE prawdopodobnie doprowadzi do znacznego przestrzelenia celu inflacyjnego.

O czym myśli FED?

    Zupełnie inne nastroje panują za oceanem. Dziś po 20:00 polskiego czasu poznamy sprawozdanie z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu ds. Otwartego Rynku. W obiegowej opinii grudniowa decyzja FOMC była przesiąknięta jastrzębim tonem. Pierwsza od roku podwyżka stóp procentowych, założenie o trzech podwyżkach w 2017 roku i na koniec jastrzębia konferencja Janet Yellen. Wszystko to spowodowało wzrost sentymentu wobec dolara. A jak będzie dziś? Wydaje się, że wszystkie prodolarowe argumenty zostały już zdyskontowane. Dlatego nie trudno sobie wyobrazić niespodziankę w drugą stronę. Wystarczy by decyzja o podniesieniu stóp okazała się mniej jednogłośna niż się uważa. Możliwe też, że niektórzy członkowie FOMC już w grudniu podnieśli temat zbyt silnego dolara. Takie niuanse z pewnością nie pogrążą dolara, jednak mogą znacząco ograniczyć dalsze umocnienie amerykańskiej waluty.

Dobry dzień złotego.

    Nasza waluta radzi sobie dziś nadzwyczaj dobrze. Przede wszystkim wygląda na to, że udało się sforsować poziom 4,40 zł na EURPLN. Obecnie europejska waluta kosztuje 4,37 zł i potencjalnie może jeszcze tanieć. Tanieje również frank szwajcarski, za którego obecnie należy zapłacić 4,08 zł. To też jest bardzo istotny poziom. Ostatni raz helwecka waluta była tańsza na początku listopada. Trwałe pokonanie tej bariery powinno otworzyć drogę do zejścia nawet do poziomu 4,00 zł za franka.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Widziałem jastrzębia cień
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Zatrudnię premiera – praca w toksycznych warunkach
Krzysztof Adamczak

Komentarz walutowy

RPP czeka na marzec
Krzysztof Adamczak