Polska gospodarka rośnie w oczach.

Odczyty PKB w Europie, w tym w Polsce, dane z Wysp oraz “minutki” ze Stanów.

Dzień z PKB.

    Od rana poznajemy kolejne odczyty dotyczące dynamiki PKB w europejskich państwach. Jako pierwsi swoje dane opublikowali Rumuni, którzy mocno zaskoczyli rynek. Analitycy spodziewali się spadku tempa do 4,8%, a faktyczny wynik był o ponad punkt procentowy wyższy. Znacznie słabiej radzi sobie gospodarka Węgier, która wyhamowała bardziej, niż się tego spodziewał rynek. Wynik na poziomie 3,2% jest solidnym rozczarowaniem. W tym samym czasie swój odczyt podały Czechy, których gospodarka ostatnio wyraźnie nabiera rozpędu. Potwierdzeniem tego jest dzisiejszy wynik, który wyniósł 4,5% i był zdecydowanie wyższy od predykcji. Optymistyczne (choć nie aż tak bardzo) informacje napłynęły z Włoch. Tamtejsza gospodarka rozwija się w tempie 1,5% w skali roku, czyli szybciej od oczekiwań rynku. Cała strefa euro także pozytywnie zaskoczyła, a jej dynamika PKB wyniosła 2,2%.

Złoty mocny dzięki PKB.

    W Polsce także nie brakuje optymizmu. Polska gospodarka po wyrównaniu sezonowym rośnie w tempie 4,4%, co oznacza przyspieszenie o 0,2 punktu procentowego. Co prawda wynik przed wyrównaniem okazał się niższy od ostatniego odczytu, jednak był i tak wyższy od oczekiwań analityków. Dobre dane widocznie wsparły złotego, który dziś wyraźnie się umacnia. Euro tanieje do 4,27 zł, frank do 3,74 zł a dolar oraz funt pozostają stabilne.

Dobre dane z UK.

    Na Wyspach Brytyjskich także mają powody do zadowolenia. Przed południem poznaliśmy dane z tamtejszego rynku pracy, które okazały się lepsze od oczekiwań. Po pierwsze stopa bezrobocia spadła do poziomu 4,4%. Po drugie wynagrodzenia rosną w tempie 2,1%, i jeszcze na dodatek wniosków o zasiłki dla bezrobotnych jest mniej niż przed miesiącem. Dane te umacniają funta, co tłumaczy, czemu ten nie tanieje wobec złotego dzisiaj.

Dolar czeka na minutki.

    Wydarzeniem dnia będzie wieczorny protokół z posiedzenia FOMC. Dolar w ostatnim czasie złapał oddech i powoli przymierza się do umocnienia na szerokim rynku. Szczególnie widać to na parach z funtem oraz jenem. Dzisiejsze “minutki” mogą w tym jeszcze bardziej pomóc, choć o większe zaskoczenie, a tym samym rozruszanie rynku będzie raczej ciężko. Jak na razie główna para walutowa świata oscyluje w okolicach poziomu 1,17.