Podzielony Fed zachowuje elastyczność
Rezerwa Federalna zgodnie z prognozami obniża stopy procentowe o 25 pkt bazowych, ale decyzja zapadła niejednomyślnie. Osłabienie dolara na rynku FX, w tle ogłoszenie zwiększania płynności przez Fed i tym samym zwiększania bilansu banku. SNB utrzymuje główną stopę procentową na poziomie 0%.
Niespodzianki brak
Bez zaskoczeń i zgodnie z kontraktami na stopy procentowe Fed ściął wczoraj koszt pieniądza o 25 pb. Sama obniżka nikogo nie mogła zdziwić, niemniej jednak rozkład głosów wśród członków tego gremium pokazuje, jak duże są w nim podziały. Wśród 12 członków Fed aż 3 było przeciwnych decyzji o cięciu o 25 p.b. Warte uwagi były też projekcje makro. Fed prognozuje znacznie wyższy PKB w 2026 roku (zmiana z 1,8% na 2,3%). FOMC szacuje, że nieco niższa ma być inflacja PCE w 2026 roku i wyniesie 2,4%, przy wcześniejszych założeniach 2,6%. I kwestia najważniejsza, czyli tzw. kropki Fed, które wskazują, że w 2026 roku mamy zobaczyć tylko jedną obniżkę stóp o 25 pkt bazowych, czyli znaczne spowolnienia tempa luzowania monetarnego w stosunku do rynkowych oczekiwań.
To nie jest tradycyjne QE
Posiedzenie Fed przyniosło osłabienie USD na szerokim rynku, ale tutaj decydującą kwestią nie są stopy procentowe (patrząc na prognozę zaledwie jednej obniżki w 2026 roku mamy sygnał jastrzębi), a ogłoszenie inicjacji zakupów obligacji skarbowych. Do tej pory Fed zredukował swój bilans, teraz sytuacja się odwraca. I od razu trzeba powiedzieć, że nie jest to tradycyjne QE, które za cel ma wspomagać gospodarkę, a jest to tzw. techniczny QE, który ma wspomagać płynność w sektorze bankowym. Przede wszystkim jest to zakup krótkoterminowych papierów, więc nie ma to wpływu na długoterminowe stopy procentowe. Wczorajsze posiedzenie Fed wcale więc nie rozjaśnia kwestii dalszych ruchów Rezerwy, a wręcz tworzy kolejne znaki zapytania i powoduje, że z większą uwagą znów będzie się obserwować napływające dane makro. EUR/USD przekracza granicę 1,17 i kontynuuje dzisiaj marsz na północ.
Lepiej mieć asa w rękawie
Zaskoczenia nie było również ze strony SNB, który utrzymał główną stopę na poziomie 0%. Mimo że prognozy inflacyjne zostały obniżone, to żaden z ekonomistów nie spodziewał się, że Bank Szwajcarii może już dzisiaj zdecydować się na ujemny koszt pieniądza. W listopadzie dynamika cen wyniosła 0%, co stanowiło dolną granicę celu inflacyjnego SNB. Również sytuacja gospodarcza Szwajcarii nie jest ostatnio najlepsza, a w III kwartale obserwowaliśmy nawet ujemny PKB na poziomie 0,5%. Kolejne kwartały przynajmniej w ocenie SNB mają być jednak lepsze, przede wszystkim na bazie niższych ceł na eksport do USA, które obniżono z 39% do 15%. Kurs EUR/CHF nadal oscyluje na niskich poziomach w okolicach 0,93. To może martwić decydentów odpowiedzialnych za politykę monetarną w Szwajcarii, którzy są skłonni interweniować na rynku, by skalę umocnienia franka nieco zahamować. Ostatnie takie działania miały miejsce w kwietniu tego roku, ale niewykluczone, że zejście kursu EUR/CHF w okolice 0,90 może ich znowu niejako zmusić do działania.
Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji" lub „doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor.
Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.