PLN wygrał Wybory!

W poniedziałkowy poranek nie znamy ostatecznych rezultatów wczorajszego głosowania, wiemy natomiast, że pierwsza reakcja złotego jest zwycięska. Dobrze ma się warszawski parkiet giełdowy. Dodatkowo w kraju zostaje utrzymany spadek inflacji bazowej. 

Umocnienie PLN

Pierwsze dwa tygodnie października rozgrywane były na korzyść krajowej waluty. Wykresy złotego do głównych walut wskazują jego kilkunastogroszowe umocnienie. W piątek zastanawialiśmy się, czy październikowy rajd zostanie utrzymany. Wszystko za sprawą wyborów parlamentarnych, które ostatniej niedzieli odbyły się w Polsce. Co prawda, jeszcze nie znamy ostatecznych wyników, jednak wyniki sondażu late poll mówią, że większość mandatów przypadnie opozycji, która będzie mogła stworzyć koalicję. Wśród inwestorów, taki scenariusz rzuca zielone światło w stronę złotego. Dla części z nich jest to potencjalne wygaszanie konfliktu z Unią Europejską, a to rzuca perspektywę chociażby szybszego pozyskania środków z KPO. Dzisiejsze notowania xxxPLN zostały otwarte z luką na korzyść krajowej waluty. Umocnienie do dolara czy euro wynosiło 1,5%. Dalsza część dnia to odreagowanie mocnego otwarcia. W poniedziałek o godzinie 14:00 EUR/PLN to 4,47 PLN, USD/PLN to 4,25 PLN, za funta zapłacimy 5.17 PLN, a za franka 4,71 PLN.

Wzrosty także na giełdzie

Powiew optymizmu odczuwamy nie tylko na wykresach krajowej waluty, ale także na polskim parkiecie giełdowym. Szczególnie jest to widoczne wśród spółek Skarbu Państwa, które podobnie jak wykresy PLN, otworzyły się dziś ze sporą luką wzrostową. Zyskiwał Orlen (w momencie pisania tekstu +7,79%), czego skutkiem jest przebicie szczytowych notowań z okresu wakacyjnego. Podobnie sytuacja wygląda PKO BP (+9,71%) czy Pekao SA (+12,39%). Sam WIG20 odnotowuje wzrost powyżej 4,5%. W przypadku indeksu jest to przebicie okrągłego poziomu 2000 pkt, którym zamykaliśmy piątkową sesję. Opór został przełamany z impetem, gdyż w poniedziałek o 14:00 dochodzimy do 2095 pkt spoglądając w kierunku 2100 pkt. Pytanie brzmi, jak długo potrwają wzrosty i czy rynek będzie potrafił utrzymać tak gwałtowną aprecjację.

Ceny w Polsce

Pierwszego dnia po wyborach parlamentarnych poznaliśmy także odczyt inflacji bazowej z krajowego podwórka. Jest to wskaźnik określający poziom dynamiki cen bez żywności i energii, które są szczególnie podatne na wahania ze względu np. na sezonowość, wyceny surowców czy inne czynniki zewnętrzne. Aktualnie poziom opisywanego indeksu to 8,4% w ujęciu rocznym. Było to o 0,2 punktu procentowego poniżej rynkowego konsensusu. Jednocześnie jest to szósty spadkowy miesiąc z rzędu. Pamiętajmy, że jednym z czynników obniżających wartość wskaźnika jest efekt bazy, która będzie się zwiększać, ponieważ swój ostatni szczyt osiągnęła w marcu 2023. Zatem kolejne odczyty będą odnoszone do coraz wyższej bazy, a to oznacza, że w dalszym ciągu możemy spodziewać się spadków inflacji bez cen żywności i energii, które wciąż pozostają na wysokim poziomie.