Plany ambitne ale co z realizacją

Szybka zmiana kursu

Wczorajszy dzień nie był zbyt bogaty w dane makro. Początek dnia przyniósł falę umocnienia dolara amerykańskiego. EUR/USD testował nawet okolice 1,1550. Wraz z upływem dnia przy braku prezentowanych publikacji z największych gospodarek ruch ten się odwrócił. Presja wzrostowa na głównej parze dostała rozpędu w postaci doniesień z USA o możliwych opóźnieniach we wprowadzaniu reform podatkowych. Bardzo szybko więc główna para wróciła powyżej 1,16.

Newsy z gazety

Jedna z najstarszych gazet “Washington Post” donosi, że planowane reformy dla przedsiębiorców mogą być odłożone na kolejny rok, czyli weszłyby w życie dopiero od 2019 roku. Od 2018 roku na obniżkę podatków i ulgi mogliby liczyć tylko gospodarstwa domowe. Jest to nieco zaskakująca informacja gdyż oficjalne komunikaty republikańskich członków Izby Reprezentantów mówiły o całym pakiecie zmian wprowadzonych jednocześnie. Problem oczywiście jest jeden sporo wzrosłoby zadłużenie kraju, a na to spore grono senatorów nie chce wyrazić zgody. A do tego układ głosów w Senacie nie daje gwarancji zatwierdzenie zmian w podatkach. Przewaga Republikanów wynosi tylko 2 głosy. Do tego ambitny termin w sprawie przegłosowania planu do 23 listopada już budzi obawy o jego realizację.

Do końca tygodnia temat reformy podatków rządzi

Brak ważnych danych makro do końca tygodnia spowoduje, że inwestorzy bacznie będą się przyglądać tej kwestii. Trudno też wyrokować jak ta kwestia jest zdyskontowana w kwotowaniach dolara. Oczywiście wprowadzenie zmian powinno umocnić walutę amerykańską gdyż ten impuls fiskalny może wywołać presję inflacyjną i w efekcie szybsze podnoszenie stóp procentowych. Brak obniżki podatków dla firm z pewnością rozczaruje inwestorów i wywoła deprecjację amerykańskiej waluty.

Na co liczą inwestorzy

Tymczasem w dniu dzisiejszym ważne wydarzenia będą miały miejsce w naszym kraju. Poznaliśmy już decyzję o stopach procentowych w Polsce, które zgodne z oczekiwaniami zostały na dotychczasowym poziomie. Większą uwagę rynek jednak będzie przykładał do konferencji prezesa o 16.00. Część analityków liczy na zmianę nastawienia po dość solidnych danych makro i wyższej inflacji. Trzeba jednak sobie przypomnieć, że na poprzedniej konferencji Adam Glapiński sugerował wyższą dynamikę cen w listopadowej projekcji. Jest więc spore ryzyko, że neutralny przekaz RPP może nieco osłabić krajową walutę.