pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Odwrót pod rosyjską banderą

Odwrót pod rosyjską banderą

24 sty 2022 Autor: Krzysztof Adamczak

Kolejny dzień, jak nie tydzień, rozgrywania tematu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Prezes Glapiński zaskoczył wszystkich swoją racjonalnością, ale utonął w impulsach zewnętrznych. Łon nie zaskoczył nikogo swoją wyobraźnią, ale… utonął w impulsach zewnętrznych.

Czy to już biała flaga?

    Rynki coraz więcej uwagi skupiają na potencjalnym konflikcie Rosji z Ukrainą. Oprócz kolejnych wielkich liczb dotyczących zgromadzonych wojsk na granicy dostajemy również inne równie niepokojące doniesienia. Przede wszystkim takie, że Stany Zjednoczone rozpoczęły ewakuację ambasady w Kijowie… znaczy pozwoliły pracownikom technicznym opuścić placówkę. Gest teoretycznie niewielki, ale jakże mocno przypominający ostatnie wydarzenia w Afganistanie. Z jednej strony zasadne staje się pytanie, czy Amerykanie mogą sobie pozwolić na otwarty konflikt z Rosją, z drugiej jeszcze mocniej może wybrzmieć to, czy mogą sobie pozwolić na kolejne obrazki przedstawiające Black Hawki ewakuujące ambasadę, jak to miało miejsce choćby w Kabulu. Inwestorzy są coraz bardziej przekonani o nadchodzącym konflikcie, stąd dzisiejsza ucieczka kapitału z moskiewskiej giełdy. Traci również rubel, który nieuchronnie stanie się ofiarą ofensywy militarnej. Ale tracą również pozostałe waluty z koszyka EM, w tym również złoty. 

RPP ma głos

    Wydarzenia na wschodniej granicy Ukrainy przyćmiły niesamowicie ważne wydarzenie na rodzimej scenie. To niesłychane wręcz jaką woltę w wykonaniu prezesa NBP właśnie oglądamy. Piątkowe słowa muszą wybrzmieć z całą siłą i być powtórzone w każdym medium w Polsce na wypadek, gdyby nagle się okazało, że ich autor woli się z nich wycofać. Przewodniczący Glapiński jasno powiedział, że: Stopy procentowe w Polsce powinny wzrosnąć mocniej, niż obecnie oczekuje rynek! Od tych słów powinniśmy rozpoczynać każdą konferencję prasową prezesa RPP w tym roku, tak tylko z czysto semantycznych pobudek. I naprawdę wielka szkoda, że słowa te utonęły w wezbranych falach Morza Czarnego. Po chwilowym umocnieniu rynek i tak zepchnął złotego do defensywy, a dzisiaj oglądamy totalną kapitulację naszej waluty. W międzyczasie odezwał się gołąb służbista naszej Rady, który zawstydził samego Tolkiena, uznając, że wyobraża sobie podniesienie stóp procentowych na lutowym posiedzeniu, choć wolałby tego uniknąć. Pan Eryk Łon wymienia całe spektrum argumentów za utrzymaniem obecnego kosztu pieniądza, jakoś niespecjalnie wspominając o inflacji…

Gorący kalendarz

    Ciężko było się spodziewać po dzisiejszym kalendarzu wygenerowania impulsów pod grę, a jednak ta sztuka się udała. I to każdy znalazł coś dla siebie. Po pierwsze z naszego otoczenia mieliśmy fatalne odczyty dotyczące sprzedaży detalicznej. Ta niby intensywnie rośnie, ale po oczyszczeniu jej z inflacji nagle się okazuje, że jesteśmy na minusie. Wzrost wyrażony w cenach stałych wyniósł 8 procent, czyli o 60 punktów bazowych mniej niż inflacja. To oznacza, że de facto sprzedaż detaliczna w Polsce spadła, choć analitycy naiwnie spodziewali się wzrostu. Negatywnie zaskoczyły również odczyty PMI dla Wielkiej Brytanii. Mieszane odczucia za to przyniosły te dla strefy euro. Znowu wchodzimy w moment pewnego rozchwiania odczytów makroekonomicznych, co powinno przynieść większą zmienność na rynkach.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Odreagowanie (nie tylko na PLN)
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Upadek PLN
Adam Fuchs

Komentarz walutowy

Próba opanowania emocji, ale strach pozostaje
Krzysztof Pawlak