Odważny i uzasadniony ruch BoE

Kontynuacja trendu wzrostowego na głównej parze walutowej świata stała się faktem. Posiedzenie Banku Anglii w centrum uwagi. Krajowa waluta znów delikatnie się umacnia, USD/PLN coraz bliżej granicy 4,00. 

W końcu wybicie 

Początek tygodnia był mocno niemrawy na parze EUR/USD, kurs balansował powyżej wsparcia na 1,09. Było widać, że rynek szuka argumentu, by ruszyć w górę i kontynuować trend wzrostowy. Takowy znalazł się po wczorajszym wystąpieniu szefa Fed w amerykańskim Kongresie, gdzie udzielał odpowiedzi na pytanie. Przekaz był jeden, że decydenci z USA mogą, ale wcale nie muszą, podnosić już stóp, a wszystko będzie zależeć od napływających danych. Rynek odebrał to gołębio, więc nie dziwi fakt, że dolar zaczął się osłabiać, a główna para walutowa znalazła argument, by wyrwać się z marazmu i ruszyć w górę. Ten scenariusz po posiedzeniach Fed i EBC dominował w oczekiwaniach analityków. Kurs przebił dzisiaj poziom 1,10 i bardzo możliwy jest ruch do oporu w postaci linii trendu wzrostowego poprowadzonej po ostatnich maksimach. Ważne rzeczy rozstrzygają się też na indeksie dolara, który jest aktualnie na wsparciu i testuje ten poziom już po raz kolejny w ostatnich miesiącach. Jego przebicie może zdynamizować osłabienie „zielonego” na szerokim rynku. 

Sprostanie oczekiwaniom

Dzisiaj wzrok inwestorów (poza tym co dzieje się na popularnym „edku”) skupiony był na posiedzeniu Banku Anglii. Po ostatnich danych zarówno inflacyjnych (wyższa inflacja bazowa), jak i tych z rynku pracy (wysoka ponad 7% dynamika wynagrodzeń) mocno narosły oczekiwania, że już czas na ruch na stopach procentowych na Wyspach o 50 pkt bazowych, by zatrzymać tempo wzrostu cen. I trzeba przyznać – BoE wykazał się odwagą i sprostał oczekiwaniom rynku, decydując się mocno zwiększyć koszt pieniądza. Mimo, że w ostatnim czasie w światowej polityce monetarnej takich gwałtownych ruchów nie obserwujemy, a do tego np. Fed zrobił pauzę w cyklu. Reakcja na GBP jest o dziwo niewielka, funt umacnia się w tym momencie do większości walut, ale dość symbolicznie. Może to świadczyć o tym, że większość jednak oczekiwała takiego ruchu na stopie procentowej, bo rzeczywiście sytuacja BoE stała się nie do pozazdroszczenia. 

Ruszamy na niższe poziomy

Złoty kontynuuje umocnienie, dzieje się to może powolnymi ruchami, niemniej jednak konsekwentnie. Pomaga słabnący dolar na szerokim rynku i panujący tam optymizm. EUR/PLN spada dzisiaj poniżej 4,43 i wydaje się kwestią czasu dotarcie do poziomu 4,40. Jeszcze korzystniej wygląda sprawa na USD/PLN, gdzie jak pisaliśmy kilka dni temu, jest szansa na dotarcie do poziomu 4,00. Rankiem pojawiła się wartość 4,0215, czyli już odległość jest naprawdę niewielka do wspomnianego poziomu. Na CHF/PLN również jesteśmy blisko okrągłej wartości w tym wypadku 4,50 – poniekąd to mocny złoty, ale i osłabienie franka szwajcarskiego na szerokim rynku po decyzji SNB w sprawie stóp procentowych. Jak głosi komunikat “szwajcarów”, może to być ostatnia decyzja odnośnie podwyżki stóp, a argumentem ma być obniżenie wartości oczekiwanej inflacji na ten rok.