pl
Strona główna > Komentarze walutowe > Niespodzianka z Azji

Niespodzianka z Azji

09 sie 2023 Autor: Krzysztof Pawlak

Świat zmaga się z inflacją, z kolei w Chinach… deflacja. Stan wyczekiwania na większy ruch na głównej parze walutowej świata. Nadal jednak więcej argumentów można znaleźć na korzyść dolara amerykańskiego. 

Jak to?

Niemal bez przerwy w artykułach przejawia się temat walki z inflacją, czy to z krajów europejskich, czy USA, czy dalekich zakątków, jak Australia lub Nowa Zelandia. Małym szokiem więc jest to, co zaprezentowali dzisiaj statystycy z Pekinu, gdzie wyniki inflacji zarówno konsumenckiej (-0,3%), jak i producenckiej (-4,4%) są na poziomach minusowych, czyli deflacyjnych. Można więc powiedzieć, że mamy zwycięzców. Tylko czy jest się z czego cieszyć? Nie do końca. Chiny przyjęły zupełnie inny model wsparcia gospodarczego po wybuchu pandemii – nie zalały swojej gospodarki pieniądzem i obniżyły tylko w niewielkim stopniu stopy procentowe. Tak naprawdę więc czekali na to, co się wydarzy. I wcale nie przyniosło to pozytywnego efektu. Spadek inflacji świadczy o słabym popycie konsumpcyjnym w gospodarce, do tego wczorajsze dane o bilansie handlowym pokazały kilkuprocentowy spadek zarówno eksportu, jak i importu. Pandemia spowodowała problemy z dostarczaniem towarów na rynek choćby europejski czy amerykański w wyniku czego odbiorcy znaleźli inne kanały dla potrzebnych materiałów, czasem rozpoczynając produkcję na własną rękę. Niewykluczone więc, że Państwo Środka boom eksportowy ma już za sobą. Chińskie władze widząc, co się dzieje, dopiero teraz obniżają stopę procentową, która wynosi aktualnie 3,55%, nadal jednak o ożywieniu gospodarczym mowy być nie może, co jest kiepską prognozą również dla całego świata.

Bez przełomu

Na głównej parze walutowej świata nadal trwa impas. Kurs nie ma ochoty ruszyć w kierunku północnym, ani też w kierunku wsparcia, dryfując w przedziale 1,09-1,10. Wydaje się więc, że do jutra, czyli czasu publikacji danych o inflacji z USA, sytuacja będzie podobna. Większego ruchu można dopiero oczekiwać w przypadku większego odchylenia CPI w którąś ze stron. Dane zgodne z konsensusem również mogą nie wywołać większej zmienności. Nie można zapominać, że również niebawem ukażą się podobne odczyty dla europejskiej gospodarki, a większość decydentów z gremium europejskiego banku uważa, że szczyt inflacyjny mamy już za sobą. Wzrost cen wydaje się kluczowym w kontekście działań obu banków centralnych EBC i Fed. Co ciekawe kontrakty na stopę procentową minimalnie większą szansę na podwyżkę stóp we wrześniu o 25 pkt bazowych dają tej pierwszej instytucji (aktualnie 33%). Nie są to wysokie liczby, więc można powiedzieć, że scenariusz bazowy to utrzymanie stóp zarówno w strefie euro i USA, a podwyżka będzie mimo wszystko niespodzianką i da duży potencjał wzrostowy dla którejś z walut.

W krótkim terminie USD w dłuższym EUR?

Patrząc na perspektywy gospodarcze Stanów i Europy, nadal widoczna jest przewaga dolara. Szczególnie rynek pracy w USA ma się o niebo lepiej, do tego dochodzą inne parametry jak PKB, sprzedaż detaliczna czy zamówienia w przemyśle. Również badania ankietowe pokazują lepsze perspektywy zarówno przemysłu, jak i usług za oceanem. Główna lokomotywa europejskiej gospodarki, czyli Niemcy jest już tak naprawdę w technicznej recesji, która zapewne zaleje inne kraje zachodnie. EBC podkreśla, że jest zdeterminowany w walce z inflacją ale czy kosztem właśnie pogorszenia sytuacji makro? Nie wydaje się. Te argumenty gospodarcze działają właśnie na korzyść USD i stąd jesteśmy nie w okolicach 1,15, a poniżej 1,10 na popularnym „edku”. W krótkim terminie więc większe szanse widać na test wsparcia na poziomie 1,09, aniżeli ruchu w górę. Z drugiej strony w dłuższym terminie role mogą się odwrócić na korzyść euro, gdyż w USA zapowiadane są wcześniej obniżki stóp, być może już na początku 2024 roku.


Przedstawione, w dystrybuowanych przez serwis raportach, poglądy, oceny i wnioski są wyrazem osobistych poglądów autorów i nie mają charakteru rekomendacji autora lub serwisu walutomat.pl do nabycia lub zbycia albo powstrzymania się od dokonania transakcji w odniesieniu do jakichkolwiek walut lub papierów wartościowych. Poglądy te jak i inne treści raportów nie stanowią „rekomendacji” lub „doradztwa” w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane na podstawie komentarza, raportu lub z wykorzystaniem wniosków w nim zawartych, ponosi inwestor. Autorzy serwisu są również właścicielem majątkowych praw autorskich do treści. Zabronione jest kopiowanie, przedrukowywanie, udostępnianie osobom trzecim i rozpowszechnianie treści w całości lub we fragmentach bez zgody autorów serwisu. Zgodę taką można uzyskać pisząc na adres kontakt@walutomat.pl.

Zobacz także


Komentarz walutowy

Potknięcie gospodarki USA
Dawid Górny

Komentarz walutowy

Jen na deskach
Krzysztof Pawlak

Komentarz walutowy

Złoty podąża za dolarem
Dawid Górny